Ochotnicza Straż Pożarna miasta Szczytno nabiera wiatru w… syreny. Ruszyła akcja budżetu obywatelskiego [GŁOSOWANIE]

Do 9 listopada trwa głosowania nad wybranym projektem w ramach Budżetu Obywatelskiego. Wśród pozycji pojawiła się inicjatywa Ochotniczej Straży Pożarnej w Szczytnie. Głównym założeniem jest zakup 15 AED (Automatycznych Defibrylatorów Zewnętrznych), które zostaną umieszczone w kapsułach, w ogólnodostępnych miejscach, takich jak budynki użyteczności publicznej Gminy Miejskiej Szczytno oraz w autobusach ZKM. To szansa na ratunek, gdy dojdzie do nagłego zatrzymania krążenia. Głosować mogą tylko i wyłącznie mieszkańcy Szczytna.

- Dodatkowo w projekcie planowany jest zakup niezbędnego sprzętu dla naszej OSP, który pomoże nam nieść pomoc z większą niezawodnością i na wyższym poziomie - tłumaczy Zbigniew Stasiłoić, sekretarz OSP w Szczytnie.

Karta do głosowania dostępna będzie na stronie https://miastoszczytno.pl/20975,Budzet-Obywatelski.html oraz w punktach stacjonarnych: 
- w Biurze Obsługi Interesanta Urzędu Miejskiego w Szczytnie, 
- w Miejskim Domu Kultury przy ul. Polskiej 12,
- na Hali im. Huberta Wagnera przy ul. Lanca 1 w Szczytnie.
Głosowanie on-line odbywa się pod adresem: https://obywatel.miastoszczytno.pl/

W szeregach szczycieńskiej OSP jest 31 strażaków ochotników. Aż 26 z nich posiada uprawnienia do wyjazdów na akcje. - W naszych szeregach są zarówno zawodowi strażacy, którzy po godzinach są ochotnikami oraz ochotnicy, którzy albo z nami rozpoczęli swoją przygodę ze strażą, lub należeli do innych OSP w powiecie i po przeprowadzce do miasta zasilili nasze szeregi – wyjaśnia Paweł Koziatek, naczelnik OSP Szczytno. - Mamy silny zespół, bardzo zaangażowany i oddany.

Młodzi zaangażowani

Przy OSP działają również drużyny młodzieżowa i dziecięca. To przyszli kandydaci do służby zawodowej lub ochotniczej. - Widzimy, że straż to ich pasja. Dzieciaki są fantastyczne, angażują się, chcą aktywnie uczestniczyć we wszystkich działaniach – mówi naczelnik.

- Młodzi strażacy pokazali to podczas zorganizowanego latem obozu. Wraz z koleżankami i kolegami z powiatu trenowali pod okiem zawodowców. - To było fantastyczne doświadczenie, nie tylko dla dzieci, ale również dla nas. Okazało się, że nie potrzebne są telefony ani internet, żeby dobrze się bawić i robić coś pożytecznego – opowiada naczelnik OSP. - Młodzi pokazali nam, że można z nimi konie kraść. Na zakończenie nie chcieli wracać do domów.

Reklama

Organizacja tego przedsięwzięcia była możliwa dzięki pozyskanemu dofinansowaniu. Na ten cel strażacy otrzymali 65 tys. zł, co stanowiło 90 proc. kosztów przedsięwzięcia.

Otrzymują i dają

Jak na strażaków ochotników przystało szczycieńscy są aktywni nie tylko w sytuacjach zagrożenia. Ich sztandarową inicjatywą jest fundusz stypendialny, którym wspierają szczególnie uzdolnionych uczniów z terenu miasta, choć nie tylko. Potrzebne środki pozyskują głównie podczas letniego rodzinnego pikniku, który współorganizują na posesji kościoła WNMP. W ten sposób szczycieńscy strażacy pomogli w edukacji kilkunastu młodym ludziom, którzy m.in. dzięki temu wsparciu z wysokimi notami ukończyli szkoły, zdali egzaminy maturalne i podjęli studia, często na kierunkach trudnych i wymagających, jak fizyka, astronomia czy nanotechnologia.

Spełnione marzenie

Przez wiele lat szczycieńscy strażacy działali bez tego, co dla OSP jest szczególnie ważne. Nie mieli wozu bojowego, który pozwoliłby im szkolić swoje umiejętności i brać udział w akcjach. To marzenie spełniło się dwa lata temu. Druhowie z Bartąga wymieniali wóz strażacki. Ten stary podarowali kolegom ze Szczytna. - Myślę, że od tego momentu nabraliśmy wiatru w żagle. Samochód pozwolił nam realizować nasze zadania w stu procentach – opowiada Zbigniew Stasiłojć, sekretarz OSP Szczytno.

- Bo ochotnicy ze Szczytna, za każdym razem, gdy zawodowcy wyruszają na dużą akcję, są w gotowości i zabezpieczają miasto. - Wielokrotnie wyjeżdżaliśmy do zdarzeń podczas zabezpieczania miasta – opowiada Paweł Koziatek. - Często jestem pytany: po co w Szczytnie ochotnicy, skoro są zawodowcy. Właśnie dlatego, że gdy z komendy wyjadą strażacy do zdarzenia w powiecie, my jesteśmy po to, by czuwać nad bezpieczeństwem mieszkańców.

Potrzebni i zdeterminowani

OSP Szczytno, podobnie jak inne jednostki z powiatu wyjeżdża do pożarów i innych zdarzeń. Tylko w tym roku szczycieńscy ochotnicy uczestniczyli już w kilkudziesięciu akcjach - To pokazuje, że OSP w Szczytnie jest potrzebne. Tym bardziej, że nasz obszar działania to nie tylko miasto, ale również powiat – dodaje Zbigniew Stasiłojć.

Reklama

- Kilka tygodni temu szczycieńskie OSP otrzymało wyjątkowy prezent, na który złożyło się wiele instytucji oraz oni sami. - Mamy nowiutki wóz bojowy – mówi Paweł Koziatek.

Samochód ratowniczo-gaśniczy o wartości blisko miliona złotych to sprzęt, którego nie powstydziliby się zawodowcy. Jego zakup został sfinansowany ze środków Wojewódzkiego i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, Komendy Głównej Państwowej straży Pożarnej i Miasta Szczytno. Jednak szczególnie ważną cegiełkę dołożyli sam ochotnicy. - Zrezygnowali ze swojego ekwiwalentu za wyjazdy do zdarzeń. W ten sposób dołożyli ponad 50 tys. zł do zakupu samochodu – opowiada z dumą naczelnik. - To pokazuje, że dla nich bycie w straży to misja. Jesteśmy dumni z tego, że mamy w swoich szeregach takich ludzi.

Grant na mundury

W poniedziałkowy wieczór, 25 września, druhowie Agnieszka Siemieniuk i Hubert Dąbrowski w Warszawie odebrali kolejną dotację. Tym razem za środki pozyskane z programu „Orlen dla strażaków”, za siedem tysięcy złotych zakupią specjalne stroje bojowe. - To kolejny krok do podniesienia bezpieczeństwa naszych ochotników – mówi Zbigniew Stasiłojć.

Dobrze wyszkolony i zaangażowany zespół i stałe dążenie do rozwoju oraz sięganie po środki to dowód na to, że chcieć to móc. Dzisiaj strażakom i strażaczkom z OSP brakuje do szczęścia tylko własnej siedziby. Na razie korzystają z uprzejmości Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, gdzie stacjonuje ich sprzęt i odbywają się ich spotkania.

- To kolejne marzenie, ale i w tym przypadku jesteśmy dobrej myśli, że uda nam się je zrealizować – zapewniają zgodnie Koziatek i Stasiłojć.

JMP