Szpital w Szczytnie wzbogaci się o nowoczesny blok operacyjny. Gotowy jest już projekt tej inwestycji. Koszt prac to ponad 20 mln zł. Inwestycja ma być sfinansowana z odblokowanych środków z Krajowego Programu Odbudowy. Na razie nie ma jednak szans na chirurgię i ortopedię dziecięcą.
W ramach prac miałby powstać nowy budynek w kształcie litery L.
- Dwie kondygnacje, trzy nowoczesne sale operacyjne z pełnym wyposażeniem: chirurgiczna, ortopedyczna i ginekologiczna – wylicza Dominik Górski, zastępca dyrektora szpitala w Szczytnie i jednocześnie lekarz chirurg. - Sale znajdowałyby się na górze, na dole powstałby zapewne magazyn i być może strefa do sekcji zwłok, dla której szpital powinien zapewnić miejsce – dodaje.
W tej chwili szpital w Szczytnie dysponuje jedynie dwiema salami operacyjnymi.
- To utrudnia rozwój – mówi Górski. - Nowy blok operacyjny jest ważny z punktu widzenia pacjentów, bo to większe bezpieczeństwo i szybsza pomoc. Ale jest również istotny z punktu widzenia samego szpitala, bo zwiększa nasze możliwości ekonomiczne. Kontraktowanie z NFZ pozwoliłoby nam przeprowadzać więcej takich zabiegów chirurgicznych czy ortopedycznych, których obecnie w ogóle nie oferujemy. Przy nowym bloku moglibyśmy stworzyć oddział ortopedyczny. Wiem, że jest on oczekiwany.
Dominik Górski dodaje, że nie ma szans, przynajmniej w najbliższych latach, na utworzenie w szpitalu w Szczytnie oddziałów chirurgii i ortopedii dziecięcej.
- Wiem, że w przestrzeni medialnej takie informacje się pojawiają. Ale na chirurgię i ortopedię dziecięcą co 15 kilometrów nie ma środków. Wiem, że brzmi to dość brutalnie, ale liczba takich przypadków w naszym szpitalu jest znikoma. Poradnie i szpitale specjalistyczne dedykowane dzieciom są w Olsztynie czy Biskupcu. Tam na bieżąco kształci się specjalistów lekarzy chirurgów i ortopedów dziecięcych. I tam odsyłamy naszych małych pacjentów – dodaje. - W Szczytnie skupiamy się na dorosłych.
Kiedy mogłaby ruszyć budowa nowego bloku operacyjnego?
- Jeśli uda nam się pozyskać środki, to nawet w tym roku – mówi Jarosław Matłach, starosta szczycieński. - Jesteśmy gotowi projektowo oraz terenowo jeśli chodzi o tę inwestycję. Mamy też dobry, młody zespół chirurgów w szpitalu pod przewodnictwem doktora Piotra Troski. Warto wykorzystać te zasoby osobowe, bo dziś właśnie o nie najtrudniej. I każdy to wie. Jeśli stworzymy dobre warunki pracy naszym lekarzom, to jest szansa, że zostaną u nas i będziemy mieli jeden z najlepszych szpitali powiatowych w Polsce. A to przełoży się na bezpieczeństwo każdego z nas – zapewnia starosta.
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25