Pięcioletni Olek Borowski ze Szczytna to fan policji. - Gdy widzi policjantów to mówi, że ma dobry dzień – śmieje się jego mama Sylwia. - Gdy słyszy sygnały biegnie do okna, aby im pomachać. Od lat jego marzeniem jest być policjantem. To marzenie w piątek spełnili szczycieńscy funkcjonariusze.
Pięcioletni Olek na kilkanaście minut wcielił się w prawdziwego funkcjonariusza. Pod blok, w którym mieszka, w piątek podjechał radiowóz z trzema policjantami. Olek tradycyjnie podbiegł do okna. Obserwował.
- Nie wiedział, że tym razem policjanci przyjechali specjalnie do niego – mówi rozradowana pani Sylwia. - Przeżył szok. Niby z nimi rozmawiał, zadawał pytania, ale do siebie doszedł dopiero po dobrej godzinie, gdy policjanci odjechali. Ja zresztą też byłam bardzo zdziwiona, bo nie wiedziałam, że nasi policjanci są skłonni do robienia tak cudownych rzeczy, niespodzianek. Bardzo im za to dziękuję, bo mojemu synowi sprawili prezent, który będzie pamiętał do końca życia.
Olek wypytywał funkcjonariuszy niemal o wszystko. Założył czapkę, zasiadł za kierownicą radiowozu, włączył sygnały dźwiękowe, obejrzał kajdanki i policyjnego „lizaka”.
- Mógł użyć niemal wszystkich policyjnych akcesoriów – opowiada pani Sylwia. - Przez chwilę odebrało mu mowę – śmieje się mama chłopca.
Olek policją interesuje się od 2 roku życia. - To wówczas o tym zaczął mówić, kompletować zabawki i inne rzeczy związane z tą służbą – opowiada mama chłopca. - Gdy idziemy ulicą i zobaczy radiowóz mówi, że dziś ma dobry dzień. Policjantów często widujemy w drodze do przedszkola. Patrolują ulicę przy schronisku dla zwierząt.
Olek ma też o trzy lata starszą siostrę Ninę. Marzeniem dziewczynki jest z kolei zajrzenie na zaplecze ZOO. - Uwielbia węże – śmieje się pani Sylwia.
sfaffa
Powodzenia młody w tym ciężkim zawodzie!!!!