Radosław Jasiński, dr nauk prawnych o specjalizacji kryminologia, adiunkt, wykładowca w szczycieńskiej Akademii Policji, znany jest również jako trener piłkarski. Posiada licencję UEFA B. Z futbolówką związany jest od czwartego roku życia. To jego wielka pasja, z którą nie rozstał się pomimo poważnej kontuzji. Ma ciągły głód wiedzy trenerskiej i uważa, że w piłce najważniejszy jest rozwój, a niekoniecznie zwycięstwo.
Bardzo w pasji do piłki nożnej wspierali go rodzice i dziadkowie, którzy wiernie mu kibicowali. Od najmłodszych lat kopał piłkę.
– Zacząłem grać w wieku czterech lat – mówi. — Swoją przygodę rozpocząłem w MKS Szczytno, w którym najwięcej piłkarskich umiejętności zdobyłem trenując pod okiem Krzysztofa Rudzkiego, Mirosława Kacaka i Mirosława Kowalskiego. To właśnie w ich zespołach rozegrałem spotkania, które przyczyniły się do mojego rozwoju sportowego, lepszego rozumienia gry oraz zdobycia cennego doświadczenia na boisku, m.in. na poziomie wojewódzkim, czy w dawnej 4. lidze.
Wyjazd na studia do Gdańska pozwolił mu swoją piłkarską drogę związać jeszcze na kilka miesięcy z Gedanią Gdańsk. Los miał na niego jednak swój plan — Jedynym sposobem na to, by zostać w piłce po kontuzji było rozpoczęcie drogi trenerskiej – zdradza.
Ta splotła się z fascynacją kryminologią, dla której rozpoczął studia w Wyższej Szkole Policji i powrócił do Szczytna, angażując się w działalność sportową. Najpierw jako trener asystent, a aktualnie jako pierwszy trener i trener koordynator realizuje swoją pasję już od 12 lat. W tej przestrzeni odnalazł się doskonale. Dzisiaj pracuje z dziećmi i młodzieżą w Akademii Sportu Masuria Szczytno.
Jego filozofia opiera się na nieustannym rozwoju, analitycznym podejściu do każdej sytuacji oraz przykładaniu ogromnej wagi do spraw boiskowych i okołoboiskowych takich jak: organizacja pracy, analiza zmęczenia zawodników czy żywienie. Bez 100-procentowego zaangażowania całego środowiska młodego piłkarza trudno w dzisiejszych czasach osiągnąć sukces.
– Nie każda wygrana oznacza postęp. Piłka nożna to wyjątkowy, zespołowy sport, w którym największą wartością jest zawodnik. Wzajemna motywacja, współpraca i wsparcie, również poza boiskiem, to klucz do sukcesu – podkreśla. Dla trenera Radka ważny jest każdy zawodnik – dlatego na boisku szansę gry otrzymują wszyscy.
– Oczywiście mamy młodych piłkarzy o wyjątkowych umiejętnościach, ale są też tacy, którzy rozwinęli się dopiero po kilku miesiącach pracy lub po kilkunastu rozegranych meczach – wyjaśnia. – Tylko dając zawodnikom możliwość rywalizacji na boisku, możemy w pełni realizować założenia planu szkoleniowego, który obejmuje zarówno aspekty techniczne, taktyczne, jak i mentalne. Regularna gra w warunkach meczowych pozwala doskonalić umiejętności indywidualne, a także rozwijać inteligencję boiskową przez podejmowanie odpowiednich decyzji i dostosowywanie się do dynamicznych sytuacji. Dodatkowo, rywalizacja sprzyja kształtowaniu cech motorycznych oraz budowaniu odporności psychicznej, pewności siebie i umiejętności radzenia sobie ze stresem.
Wprowadzając zawodników w realne sytuacje meczowe, przygotowujemy ich nie tylko do skutecznego działania na boisku, ale także do efektywnej współpracy w zespole.
Radek Jasiński otwarcie przyznaje, że takie podejście może czasem skutkować porażką – choć tylko taką na punkty. Podkreśla jednak, że nawet jeśli nie zawsze udaje się wygrać, to kluczowe jest rozwijanie indywidualne zawodników.
- Rozumiem, że nie zawsze taki stan rzeczy przez wszystkich sympatyków czy samych zawodników jest od razu akceptowany, jednak to właśnie dzięki odpowiedniemu wyciąganiu wniosków, chęci rozwoju i uczeniu się na własnych błędach w przyszłości potrafią oni lepiej rozumieć grę, współpracować na poszczególnych pozycjach czy odnaleźć się w nowym zespole.Warto podkreślić, że w Akademii Sportu Masuria pracujemy nad własnym DNA, nad tym, jak chcemy grać i jakich piłkarzy wychować, stale pracujemy nad formami otwartej komunikacji czy zasadami współpracy, także poza boiskiem.
Zawodnikom jasno tłumaczę, że choć zwycięstwo jest przyjemne i oczywiście do niego dążymy, to nie zawsze jest kluczowe dla naszego rozwoju jako sportowców. Najważniejsze jest, aby najpierw zbudować solidne piłkarskie podstawy w rozwoju indywidualnym, a na tym dopiero zbuduje się silny zespół. Jest to długotrwały i czasochłonny proces, jednak widzę, że takie podejście przynosi odpowiednie efekty – wyjaśnia.
Umiejętności piłkarskie to jedno, bo drugim ważnym elementem jest wiara piłkarzy w siebie i swoją drużynę. Taki stan nie zawsze jest łatwo uzyskać.
- Już z najmłodszymi zawodnikami trzeba pracować tak, aby ich wzmacniać. Zależy nam, by nawet drobne niepowodzenia ich nie zniechęcały. Z jednej strony pracujemy nad umiejętnościami piłkarskimi, motoryką czy taktyką, z drugiej zaś musimy podejść do tematu z uwzględnieniem elementów psychologicznych – dodaje. - Tego jako trenerzy też się uczymy.
A Radek Jasiński uczy się od najlepszych.
W styczniu 2025 roku, wraz z trenerem Krzysztofem Orłowskim, uczestniczył w stażu trenerskim w Akademii RKS Raków Częstochowa. Była to wyjątkowa okazja do obserwacji i wymiany doświadczeń z trenerami, którzy na co dzień zajmują się szkoleniem dzieci i młodzieży, a także drużyn juniorskich występujących na poziomie Centralnej Ligi Juniorów.
– To dla nas ogromne wyróżnienie móc uczyć się od doświadczonych trenerów i specjalistów, zgłębiać tajniki pracy z zawodnikami i obserwować, jak profesjonalizm łączy się z prawdziwą pasją do piłki nożnej – podkreśla.
Doświadczenie trenerskie zbierał już na innych kilkunastodniowych stażach trenerskich m.in. w KKS Lech Poznań, ZKS Olimpia Elbląg czy Akademia Sportu Stomil Olsztyn. Jak zapewnia – czas spędzony w Rakowie to prawdziwa szkoła – zarówno pod względem warsztatu trenerskiego, organizacji systemu szkolenia, jak i psychologii sportu.
- Z każdym dniem zdobywaliśmy nowe umiejętności, które na pewno będą miały ogromne znaczenie w dalszej pracy w naszej szczycieńskiej Akademii – zapewnia. - W A.S. Masuria stawiamy na rozwój trenerów, bo tylko w taki sposób jeszcze skuteczniej możemy rozwijać potencjał sportowy zawodniczek i zawodników. W planach mamy odbyć staż w kolejnych dwóch dużych ośrodkach piłkarskich, ale nie chcemy jeszcze zdradzać szczegółów. O skuteczności naszej kadry trenerskiej mogą świadczyć sukcesy indywidualne zawodników, którzy są zauważani przez coraz większe kluby w Polsce.
Trener Radek Jasiński ma 30 lat. Urodził się w Olsztynie, a od dziecka związany jest ze Szczytnem.
Coraz ładniejsza architektura powstaje w kraju. Widać, że inwestycje ida w najlepsze. Powstają apartamentowce, które nie musza się ukrywać. Jest lepiej i jak ktoś chce kupić to ma w czym wybierać. Czy dla siebie, czy jako inwestycja by potem wynająć. Choć inwestycyjnie ja bym wybrał lokalizacje bardziej turystycznie jak morze. Bo sam bym tam za kilka lat sie przeprowadził, jakby się spłaciła inwestycja :)
Sobczak
2025-06-01 14:30:51
Paweł Salamucha za zaciągnięciem kredytu.... Gratuluję Pawełku !
Anna
2025-05-31 23:04:52
A czy ze skarbniczką powiatową może ,, osiągnąć \" wszystko???
Rafi
2025-05-31 22:57:58
To gdzie w Szczytnie ma być centrum integracji?
Ciekawy
2025-05-30 20:40:22
I co z tą fabryką? Mamy 2025 a fabryki jak nie było tak nie ma
XXX
2025-05-30 16:39:14
Wymagania som a jaka placa najniszomakrajowa to se sami wymagajcie i pracujcie za takom kasę
Szczytno
2025-05-30 12:40:22
Za najniszom pewnie to niech sami robiom se cwaniaczki
Romek
2025-05-30 12:39:45
O jakim zamku mowa bo nie kumam ?
Jurgen
2025-05-30 10:10:54
Bardzo ciekawa wypowiedz pana Kimbara z wiecznie dziwnym uśmiechem. Co to znaczy tragedia? 60% wyborców zdaniem tego pana to idioci i patologia może? Co rząd tego pana zrobił przez dwa lata rządzenia? Można rzec tak samo w drugą stronę, że ta reszta to tragedia. Tak samo tłumaczenia pana wicekurczaka, że mimo iż Nawrocki w powiecie wygrał to w zasadzie przegrał. Jednak obecne rządy to stan umysłu i zadufania i poczucia, że jest się lepszym id tych innych. I kto tu dzieli Polaków?
Kamil
2025-05-29 10:36:37
Być Matką to wielkie szczęście a nie poświęcenie. Jestem tą szczęściarą już 38 lat. Największą radość i duma mojego życia. I nie lubię tych Matek Bolesnych które się \"poświęcają \" wychowaniu dzieci Oczywiście wymienione tu Matki są wspaniałe i godne podziwu ale najważniejsza jest ich miłość wzajemna do dzieci i radość z tego płynąca.
Urszula
2025-05-29 10:10:14