Do groźnego wypadku doszło w sobotę, 17 czerwca na trasie Wielbark – Mącice. Z drogi wypadło audi a4. Auto przeleciało kilkanaście metrów i zatrzymało się w rzece Piwnicka Struga. Na szczęście rzeczka jest niewielka. Samochodem jechały cztery osoby – trzech mężczyzn i kobieta w 30-37 lat. Trzy osoby zostały ranne i trafiły do szpitala w Przasnyszu.
Do wypadku doszło po godz. 10. W aucie zadziałały systemy alarmowe i samodzielnie powiadomiły służby, podając ostatnią lokalizację gps. Niestety różniła się ona nieco od faktycznego miejsca kraksy.
Jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się medycy, potem strażacy. Do zdarzenia doszło na granicy województw.
- Dosłownie z 20 metrów przed końcem naszego powiatu – mówi nam jeden z ratowników.
Między innymi z tego powodu na miejscu wypadku pojawiło się aż 28 ratowników ze Szczytna, Wielbarka, Przasnysza, Chorzel i Zaręb.
Co dokładnie wydarzyło na drodze? To ustalają policjanci.
Straty spowodowane kraksą wyceniono na 80 tys. zł.
Stach
narodowosci juz nie podadzą. moze pani pomyliła drążek biegów z innym drążkiem i zassało jedynkę a nawet dwójkę???
tomasz
\"na miejscu wypadku pojawiło się aż 28 ratowników ze Szczytna, Wielbarka, Przasnysza, Chorzel i Zarąb.\" system leży i kwiczy. a ktoś liczy koszt akcji? jak do rannego pijaka co spadł roweru wysyłają śmigłowiec lpr?