Na likwidację problemów z wodą, zarówno pod względem hydrologicznym, jak i rolniczym, potrzeba byłoby nie kilkudziesięciu milionów, a miliardów – mówi burmistrz Wielbarka Grzegorz Zapadka. - Przewidując, że podobnie jak w roku ubiegłym, także w bieżącym rolnicy będą borykać się z suszą, jeszcze zimą, podczas spotkań wiejskich mówiłem, że jej skutkom muszą przeciwdziałać sami, bo na systemową pomoc i rozwiązanie problemów nie ma co za bardzo liczyć.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajmuje się obecnie rozsyłaniem do rolników w całym pieniędzy, przyznanych w ramach pomocy suszowej za straty poniesione w ubiegłym roku. Na pokrycie strat, wykazanych w 355 tysiącach wniosków, jakie wpłynęły z całego kraju, potrzeba ponad 2,3 mld złotych. Te do ARiMR wpływają od czasu do czasu w różnej wysokości. Aktualnie rozsyłana „pula” to raptem 280 milionów.
- Rolnicy już dawno powinni otrzymać te pieniądze, by móc za nie kupić ziarno czy nawozy – mówi burmistrz Grzegorz Zapadka. - Jeśli do tej pory nie ma rekompensat za ubiegły rok, to co mówić o bieżącym?
W ostatnich dniach, co prawda, trochę popadało, ale powszechnie mówi się o tym, że groźba suszy nad krajem wisi i może ona być jeszcze bardziej dotkliwa niż w ubiegłym roku. W Wielbarku jest pomysł na to, by chociaż trochę osłabić jej skutki.
- Kilka miesięcy temu złożyliśmy do Wód Polskich w Białymstoku projekt dotyczący renaturalizacji rzeki Sawica. Chodzi o to, by przywrócić jej bieg w starym korycie – tłumaczy burmistrz. - Obecnie wody Sawicy zasilają Omulew, dalej Narew i Wisłę. W dawnym kształcie Sawica miała wiele meandrów i rozlewisk, co powodowało, że jej wody służyły przylegającym do niej gruntom i lasom. Taka renaturalizacja to koszt około 300-400 tysięcy złotych, a dla sporej części gminy, przy naszych słabych glebach, byłoby to solidne wsparcie gospodarki wodnej. Nasz wniosek, owszem, ma przychylną opinię w Olsztynie, ale z Białegostoku otrzymaliśmy jedynie lakoniczną odpowiedź, że może... kiedyś... jak będą pieniądze.
Fot. Tak wygląda uregulowana Sawica przepływająca przez Wielbark
Fragles
.... pod warunkiem że zasoby wodne tej rzeki są wystarczające do jego realizacji. To wymaga bardzo szczegółowych badań. Być może racja leży po stronie internauty Dam. Nie można tego wykluczyć.
Fragles
Problem jest bardzo złożony. W zeszłym roku pieniądze należne rolnikom z tytułu suszy przekroczyły dopuszczalną kwotę określoną przez władze Unii Europejskiej w ramach tzw. \"pomocy publicznej\". Z tego powodu pozostała należność za ubiegły rok mogła zostać wypłacona dopiero w tym roku. Oczywiście mamy maj i pieniądze te powinny już dawno do nich trafić. W obecnym roku będzie pewnie podobnie z tą różnicą, że to co zostanie wypłacone za rok ubiegły należy odjąć od dopuszczalnej kwoty rocznej. Jeżeli więc straty będą równie duże to problem ten jeszcze bardziej się pogłębi. O zmianę systemową w której skład wchodził również ten problem w Parlamencie Europejskim apelował śp. minister Szyszko kilka lat temu. Koncepcje jego zespołu zostały w całości odrzucone. Główny problem tkwi w obecnym funkcjonowaniu Unii Europejskiej, co w pełni obnażył trwający obecny kryzys gospodarczy. Pomysł Pana Burmistrza świetny.
Dam
To kompletnie durny pomysł. PANIE ZAPADKA