Policjanci ze Szczytna poszukują kierowcy skody, który w sobotni wieczór doprowadził do zderzenia dwóch aut, po czym porzucił pojazd i uciekł do lasu. Ślad po nim zaginął. Do wypadku doszło na DK-58 za miejscowością Janowo
W sobotę, 4 października przed godz. 20:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na DK-58. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący Skodą, jadąc w kierunku Szczytna, zjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do zderzenia czołowego z prawidłowo jadącym Volkswagenem, którym kierował 21-letni mieszkaniec gminy Jedwabno. W VW podróżowało troje jego znajomych. Na szczęście nikt nie wymagał transportu do szpitala i obyło się na powierzchownych ranach.
Po kolizji skoda wpadła do rowu i dachowała. Zanim jednak na miejsce dotarły służby, kierowca porzucił auto i uciekł w stronę pobliskiego lasu. Mimo natychmiastowych działań, mężczyzny nie udało się odnaleźć.
– Prowadzone są czynności mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy – poinformowała st. post. Anna Słomińska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
Picia
Jakoś dziwnie często kierowcy znikają z samochodów po spowodowaniu wypadku na tej trasie. Nie tak dawno naćpane i pijane towarzystwo staranowało ogrodzenie w sawicy, samochód już prawie rozebrany na jednej posesji w miejscowości Nowy Dwór a sprawa dawno zamieciona pod dywan. Jak w tym kraju ma być bezpiecznie jak policja sama przez swoją nieudolność daje przyzwolenie na takie akcje. I to w pobliżu samej akademii policyjnej. To sceny prawie jak z popularnej w swoim czasie serii o tym samym tytule. Tyle tylko, że tu już nie jest tak do śmiechu jak w filmie.