Droga śmierci, jak mawiano o odcinku Szczytno – Olszyny, mimo przebudowy dalej zbiera swoje żniwo. W sobotę, 27 listopada doszło tam do groźnego wypadku, w którym ucierpiały aż cztery osoby, w tym kobieta w ciąży i 2-letnie dziecko. Za kierownicą jednego z aut siedział radny powiatowy Zygmunt Rząp, który od lat walczył o remont drogi.
Do wypadku doszło przed godz. 19. Czołowo zderzyły się chrysler z volkswagenem.
- Najwyraźniej Bóg ma dla mnie jeszcze jakieś zadanie tu na Ziemi, bo mimo tragicznych okoliczności wszyscy żyjemy – mówi Zygmunt Rząp. - Z lasu wybiegł łoś. Nie dał mi żadnych szans na reakcję. Zahaczyłem go autem, a potem broniłem się, aby nie uderzyć w ten drugi samochód. Niestety zabrakło dosłownie metra, aby minąć tych ludzi – na chwilę milknie, widać że wspomnienie wypadku budzi emocje. - Na szczęście wszyscy wyszliśmy z tego wypadku tylko z lekkimi obrażeniami, choć wyglądało to naprawdę koszmarnie – dodaje. - Najwyraźniej góra czuwała nad nami wszystkimi.
Zygmunt Rząp, jeszcze jako sołtys Olszyn, potem radny powiatowy, od lat walczył o przebudowę drogi Szczytno – Olszyny, bo dochodziło na niej systematycznie do wypadków. Zginęło na niej wielu ludzi. Przebudowa zakończyła się kilka miesięcy temu. Miało być bezpieczniej. Niestety, nie jest. Prosty, idealnie równy odcinek sprawia, że kierowcy czują się bezpiecznie, tym bardziej, że na drodze nie powinno być pieszego, rowerzysty, czy nawet motorowerzysty. Dla takich osób pobudowano obok ścieżkę pieszo-rowerową.
Okazało się jednak, że las, przy którym biegnie droga, jest pełna zwierzyny, która nocą wychodzi na drogę.
- Dziki, jelenie, sarny, łosie... - wylicza Rząp. - To kolejne zagrożenie dla kierowców. Ogromne. Widzę to na swoim przypadku, bo łoś nocą zlewa się z tłem, drogą, w ogóle go nie widać. Dostrzegłem go już w momencie, gdy było za późno na jakąkolwiek reakcję. I stało się to, co się stało.
Po wyjściu ze szpitala Zygmunt Rząp zamierza zwrócić Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie uwagę na ten problem.
- Być może trzeba postawić tam odpowiedni znak, a być może założyć siatki, aby zwierzyna nie mogła dostać się na drogę – mówi. - Jestem realistą, wiem, że jest tam mnóstwo zjazdów na drogi leśne i wszystkiego się nie zagrodzi, ale może chociaż część, może komuś to uratuje życie. Warto o tym pomyśleć – dodaje.
Słowa o łosiu, który wybiegł na drogę radnemu Rząpowi potwierdza policja.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że 71-letni mieszkaniec gminy Szczytno poruszający się pojazdem marki Chrysler w kierunku Olszyn zderzył się ze zwierzyną leśną, która wtargnęła na jezdnię, wskutek czego mężczyzna zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z prawidłowo poruszającym się pojazdem marki volkswagen – informuje sierżant Joanna Manelska ze szczycieńskiej policji.
W zdarzaniu najbardziej ucierpiała kobieta w ciąży i dwuletnie dziecko – oboje zostali przewiezieni do olsztyńskich szpitali. Zygmunt Rząp trafił do szpitala w Szczytnie. Czwarty uczestnik wyszedł ze zdarzenia z ogólnymi potłuczeniami, ale nie wymagał hospitalizacji.
Patrząc jednak na zdjęcia trudno nie przyznać, że to rzeczywiście cud, że wszyscy żyją. Auta zostały zniszczone doszczętnie.
Jaśko
oj , jaka krótka pamięć ?