Czwartek, 26 Grudzień
Imieniny: Fabioli, Jana, Żanety -

Reklama


Reklama

Radny Potkaj wyjaśnia swoje intencje. Wracamy do konfliktu radnych


W ostatnim wydaniu „Tygodnika Szczytno” pisaliśmy o konflikcie pomiędzy radnymi Wandą Malon i Łukaszem Potkajem zasiadającymi w radzie gminy Rozogi. Przypomnijmy. Na październikowej sesji młody radny zarzucił pani Malon, że umniejsza roli wojska i zażądał od niej niczym nauczyciel w szkole trzech argumentów na to dlaczego nazwała wojsko nieszczęsnym bo rozjeździło gminne drogi.



Radna zaznaczyła, że sytuacja miała miejsce w prywatnej rozmowie, w której radny nie uczestniczył i jeszcze w trakcie jej trwania za nie przeprosiła. Dodatkowo Potkaj zarzucił jej, że w innej prywatnej rozmowie, którą słyszał użyła sformułowania, że wójt zataja przed mieszkańcami informacje na temat pozyskanych dotacji.

 

Sprawa tak bardzo poruszyła Wandę Malon, że podczas listopadowej sesji złożyła oświadczenie, w którym odniosła się do, jakby na to nie patrzeć, dość kuriozalnej sytuacji na sesji.

 

- Sesje to nie miejsce do omawiania plotek. Mamy tu zadawać pytania i dyskutować dla dobra naszej gminy – powiedziała nam w rozmowie telefonicznej. Kiedy przygotowywaliśmy tekst „Plotki dzielą radnych. Radna składa oświadczenie” radny Potkaj nie znalazł czasu, aby odnieść się do zaistniałej sytuacji. Poprosił o przesłanie pytań drogą mailową. Odpowiedź otrzymaliśmy i zamieszczamy ją poniżej.

 

 

Podczas sesji skupiłem się na wyjaśnieniu faktycznych słów wypowiedzianych przez radną Malon, które były publicznie dostępne i miały miejsce podczas obrad rady oraz w urzędzie gminy. Moim celem nie było rozprzestrzenianie plotek, lecz dążenie do zapewnienia mieszkańcom gminy  pełnej jasności i przejrzystości. Uważam, że ważne jest, aby wszelkie nieporozumienia miały szansę być wyjaśnione, zwłaszcza gdy dotyczą one spraw mogących mieć wpływ na opinię publiczną i zaufanie wobec naszych działań jako radnych.


Reklama

 

Jaka była intencja rozmowy na temat plotek i odpytywania radnej Malon na temat jej prywatnego zdania dot. wojska podczas październikowej sesji?

Moja intencja polegała na wyjaśnieniu faktycznych słów wypowiedzianych przez radną Malon, które były publicznie wypowiedziane. Chciałem zapewnić pełną jasność i przejrzystość w tej sprawie, co jest istotne dla zaufania mieszkańców do naszych działań jako radnych.

 

Czy Pana zdaniem sesja jest odpowiednim miejscem do poddawania pod publiczną dyskusję plotek?

W tym przypadku nie chodziło o plotki, lecz o słowa faktycznie wypowiedziane publicznie przez radną, które mogły wzbudzać wątpliwości i wymagały wyjaśnienia.

 

Jaki Pana zdaniem związek z obradami sesji mają plotki?

Ważne jest, aby na słowa wypowiedziane w miejscu publicznym odpowiadać w ten sam sposób, aby miały one ten sam charakter i były zrozumiałe dla wszystkich w ten sam sposób, zwłaszcza gdy dotyczą one tematów istotnych dla społeczności i wpływają na ocenę radnych, zostały one wyjaśnione w celu uniknięcia nieporozumień.

Reklama

 

Czy znane są panu przepisy dotyczące ochrony prywatnych rozmów? Dlaczego ujawnił pan treść prywatnej rozmowy pani Malon, w której Pan nie uczestniczył?

Chciałbym podkreślić, że nie ujawniałem treści prywatnych rozmów, w których nie uczestniczyłem. Odnosiłem się jedynie do publicznych wypowiedzi radnej Malon, które miały miejsce podczas sesji i w urzędzie gminy.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama