Niektórzy publicyści i komentatorzy rozważają ze współczuciem, co począć z wyborcami PiS wobec ich sieroctwa politycznego. Bardzo to paternalistyczne i protekcjonalne. Wydawać by się mogło, że ludzie, którzy dokonują złego wyboru, ponoszą tego konsekwencje i mają czas na refleksję. Nie potrzeba do tego medialnych terapeutów ani instytucjonalnej troski. Każdy wybór jest stratą. Polityczny też.
A zmiana władzy po kolejnej kadencji jest naturalnym etapem demokracji. To jej brak by nas wszystkich osierocił politycznie, a wyborcy, którzy do tego doprowadzili, byliby współwinni. Nie można było w ciągu minionych ośmiu lat nie zauważyć szkód, jakie ówczesne rządy wyrządziły. Ich obrońcy powiadają, że w przeciwieństwie do poprzednich dotrzymywali obietnic.
Rzeczywiście – postawili na węgiel, udała im się walka z wiatrakami, dokopali się przekopu na mierzei, doprowadzili do likwidacji gimnazjów, doprowadzili do całkowitego zakazu aborcji, wprowadzili zmiany z sądownictwie i wycięli z lasów, co się tylko dało oraz prowadzili politykę wstawania z kolan wobec Unii Europejskiej i reszty świata. A na koniec mieli walczyć z mafiami i aferami.
Kiedy jednak spojrzeć na skutki tych zmian, to były one na wszystkich etapach katastrofalne.
Polskiego węgla polskie elektrownie nie kupują, bo jest dla nich za drogi i sprowadzają go między innymi z Rosji. Elektrownie wiatrowe się nie rozwijały, a jedną z konsekwencji jest drastyczny wzrost cen energii, który dotyka wszystkich wyborców bez względu na ich poglądy. Ranga polskiej edukacji obniżyła się o kilkadziesiąt pozycji, a jej poziom jest niższy niż kilkadziesiąt lat temu.
Zakaz aborcji, który w miksie z 500 plus i ograniczeniem antykoncepcji miał zwiększyć dzietność, przyniósł efekt odwrotny, bo kobiety boją się w naszym kraju zachodzić w ciążę. Mimo wycinki lasów na niespotykaną dotąd skalę polski producent nie może kupować polskiego drewna. Może chiński. Jeśli się to komuś opłaca, to na pewno nie polskiemu producentowi.
Wstawanie z kolan doprowadziło to tego, że z Polską, choć jest jednym z większych krajów Europy, nich nie chciał rozmawiać. Zmiany w sądownictwie dokonane z pogwałceniem konstytucji doprowadziły do chaosu prawnego, jaki nie istniał dotąd w żadnym cywilizowanym kraju.
Co do afer, to żadna władza nie wygenerowała ich tyle w swoim obozie, co ta ostatnia. A należy się spodziewać, że jest ich znacznie więcej, bo tylko część udało się wykryć dzięki determinacji wolnych mediów, bez udziału urzędowo biernej, bo podporządkowanej aferzystom prokuratury.
Być może wyborcy tej partii w ogóle tego nie zauważyli, bo ulegli partyjnej propagandzie, którą rozpoczęła hasłem „Polska w ruinie”, a zakończyła już bez cudzysłowu.
Przekaz sączony przez partyjną telewizję był toksyczny. Bo choć prymitywny i prostacki, to wskazywał wrogów językiem bezkarnych pomówień, a to w ludzkich umysłach nie pozostawało bez śladu.
Osobny rozdział tej władzy to tak zwane odzyskiwanie godności przez jej elektorat. Godność formalnie wyceniono na 500 pln. Nie ironizuję. Wyborcy lepiej się zapewne poczuli, dostając na rękę gotówkę, ale z godnością niewiele to ma wspólnego.
Podejrzewam, że część z nich odnalazła się w pełnej wściekłości i wrzasku, choć kłamliwej opowieści swojej partii. I to oni poczuli się naprawdę osieroceni z tym, co pozostało w ich głowach, przez co stali się podobni tym, co rządzili, sposobem myślenia, a często bezmyślności, a teraz, choć już nie rządzą, to rządzącym dają się we znaki w sposób bezprecedensowy, sabotując legalną władzę.
Im jednak nie współczuję straty. Trudno mi o empatię dla nienawiści i głupoty.
Myślę, że lepiej być sierotą, niż mieć taką macochę jak PiS.
Jerzy Niemczuk
Tyle w temacie.
Szlachetny człowiek wymaga od siebie , prostak od innych.
Bert
chciałeś pan błysnąć, trzeba było się brokatem posypać, a nie przelewać swoją żółć na papier.
Romek
Pana felietony to totalna mowa nienawiści bo stygmatyzuje Pan wyborców PIS i wskazuję ich jako gorszy sort a pan redaktor na to pozwala. Za rok, za dwa dalej będziecie pisać o pis biedacy? Szkoda mi Was naprawde. Czekam na ocenę nowej wladzy
Romek
Ten Pan naprawdę ma się za inteligenta. Żenada. Tylko artykuły o pis, pis, pis. Biedny ten pan, o niczym pisać nie pitrafi