Po sześciu latach starań inwestor, który chce zainwestować w Piwnicach Wielkich w gminie Wielbark 300 mln zł, odebrał pozwolenie na budowę. Przypomnijmy, ma powstać tam, bardzo to upraszczając, fabryka... czekolady.
Rzeczywiście, ta „fabryka czekolady” przyjęła się medialne, choć sama inwestycja ma znacznie większy zakres – mówi Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka. - Produkcja pamiątek z czekolady ma być zaledwie jednym z jej działów.
Inwestor pochodzi z Zakopanego. Z szacunków wynika, że budowa fabryki może kosztować nawet 300 mln zł.
Jerzy Szczepanek, wicestarosta szczycieński.
- Ma powstać między innymi stacja paliw, dwie hale produkcyjne, duża restauracja i 50 pokoi noclegowych nad nią – opisuje projekt Jerzy Szczepanek, wicestarosta szczycieński i mieszkaniec Wielbarka. - Same taśmy produkcyjne mają kosztować 10 milionów euro. Bardzo cieszy mnie ta inwestycja, bo to miejsca pracy, ale też podatki dla mojej rodzinnej gminy. To dalszy jej rozwój.
Inwestycja ma powstać na około 5-hektarowej działce, kupionej przed laty od byłej Agencji Nieruchomości Rolnych.
Gmina Wielbark stała się centrum gospodarczym powiatu szczycieńskiego. Podczas kadencji najpierw wójta, a potem burmistrza Grzegorza Zapadki zainwestowało tam aż osiem potężnych firm. Wśród nich między innymi IKEA.
Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka.
- Nie znam do końca odpowiedzi na pana pytanie, dlaczego Wielbark stał się tak atrakcyjny biznesowo – mówi burmistrz Zapadka. - Myślę, że złożyło się na to wiele czynników. Tani grunt, siła robocza i to, że nasi mieszkańcy mniej w takich inwestycjach dostrzegają uciążliwości, a więcej korzyści. Podobnie urzędnicy. Procedury bywają skomplikowane, ale my staramy się każdego inwestora przeprowadzić przez nie jak najszybciej. Wiemy, że liczy się dla nich czas. W innych samorządach bywa z tym różnie. Zanim zacznie coś się robić, to inwestor, inwestycja zostaną już opluci i oprotestowani. Biznes unika takich miejsc.
Fot. Jerzy Szczepanek, wicestarosta szczycieński i Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka nie ukrywają zadowolenia z kolejnego inwestora w gminie Wielbark.
ali
Jeżeli to będą praliny góralskie, to są całkiem niezłe w smaku, ale cena \"zwala\" z nóg. Facet ma tyle kasy, że na Krupówkach w Zakopanym wszystkie cukiernie obstawił i musi gdzieś tą kasę zainwestować. Jak ze zdjęć widać to będzie tam także sala weselna, bo hotel to przy okazji powstanie, ale dla gości weselnych. Jeżeli jednak zatrudni osoby z powiatu, to byłoby super, zawsze część podatku od osób fizycznych pozostanie w gminie, a i podatek od nieruchomości będzie niezły. Jak znam życie to najpierw powstanie sala weselna i stacja paliw, a reszta będzie budowana później - obym się mylił.