Środa, 27 Listopad
Imieniny: Jakuba, Stefana, Romy -

Reklama


Reklama

Staranowany przystanek ze "spiskową teorią" w tle (sygnał czytelników)


Mieszkańcy Jęcznika przysłali do redakcji list, w którym pytają o nowy przystanek autobusowy. Stary został staranowany przez kierowcę, którego mieszkańcy podejrzewają o "układy", więc sądzą, że sprawa zostanie zamieciona pod przysłowiowy dywan.



- Od kilku miesięcy nie mamy przystanku autobusowego w Jęczniku. Nie wiemy, kiedy powstanie nowy - piszą anonimowo mieszkańcy. Obiekt został staranowany 28 lipca przez, jak piszą, żółty samochód osobowy. Autorzy listu podkreślają, że sprawca stworzył poważne zagrożenie. - Całe szczęście, że w tym czasie nikt tam nie przybywał, bo czasami na przystanku przesiadywała młodzież - przekazują.

 

Niepodpisani mieszkańcy Jęcznika piszą też o swoich podejrzeniach co do niejasnych okoliczności drogowego incydentu. Zaznaczają, że po tym zajściu bardzo szybko zabrała samochód laweta z Pasymia, a na miejscu zdarzenia nie było policji.

 

- Myślimy, że sprawa jest tuszowana, bo samochodem ponoć jechała osoba “ważna”. Oczekujemy informacji, kiedy będziemy mieli nowy przystanek i kto poniesie koszt jego budowy - podsumowują, jednocześnie prosząc o podanie do publicznej wiadomości, kto był tego zdarzenia sprawcą.


Reklama

 

Wbrew przypuszczeniom autorów anonimu, sprawa nie była i nie jest tuszowana. O stłuczce w krótkiej notce informował zresztą "Tygodnik". - Zdarzenie zostało odnotowane w niedzielę, 28 lipca, a sprawczyni została ukarana mandatem - mówi st. sierż. Emilia Pławska, rzecznik szczycieńskiej policji.

 

- Pani, która poruszała się samochodem, była trzeźwa. To 58-letnia mieszkanka gminy Pasym. To, że nie było policji tam na miejscu, nie oznacza, że sprawczyni nie została ukarana. Także mieszkańcy mogą być spokojni, bo sprawa została wyjaśniona. A to, czy byłaby to osoba, jak piszą mieszkańcy “ważna” nie zmieniłoby tego, że dalej takim samym procedurom i karom by podlegała - tłumaczy.

 

Jedna "strona" anonimowego doniesienia została więc zweryfikowana. Zostaje jeszcze kwestia nowego przystanku, za co odpowiada gmina Szczytno. Wójt Sławomir Wojciechowski przyznaje, że nikt z Jęcznika się z nim w tej sprawie bezpośrednio nie kontaktował. Dodaje, że przystanki autobusowe są ubezpieczone, a gmina w związku ze zniszczeniem tego w Jęczniku, występuje do ubezpieczyciela. Ten najprawdopodobniej będzie "ścigał" sprawczynię o zwrot kosztów.

Reklama

 

- Nowy przystanek jest już zamówiony, czekamy na dostawę - mówi Kamil Maliszewski, sekretarz gminy Szczytno. - Kiedy dotrze, zostanie zamontowany. Mieszkańcy Jęcznika mogą więc być spokojni - zapewnia.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama