Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Poseł skłócił miejskich radnych (zdjęcia)


W środowym dyżurze radnych miejskich uczestniczył poseł PO – Janusz Cichoń. Co prawda w czasie, gdy poseł będzie „udawał” radnego, Tygodnik będzie już w drukarni, ale przybycie i obecność parlamentarzysty gwarantuje radny Karol Furczak (też PO), który posła na ten dyżur zaprosił. Rzecz jednak w tym, że miejsce, czas i okoliczności de facto spotkania posła z mieszkańcami nie spodobały się innemu radnemu miejskiemu – Andrzejowi Dziubanowi (PiS).

 


  • Data:

- Ten dyżur, w środę, 12 października, będziemy pełnić obaj z radnym Furczakiem, a ja nie zgadzam się na obecność posła. To nie jest właściwe miejsce i okoliczność – podkreśla we wtorek, dzień przed spotkaniem.

 

Oburzenie radnego Dziubana budzi też to, że o obecności posła podczas jego dyżuru dowiedział się z... internetu. Na profilu TS przeczytał komunikat – zaproszenie, które zostało tam umieszczone na prośbę radnego Furczaka.

 

- Nikt mnie wcześniej nie poinformował, nikt nie zapytał o zgodę, choć terminy dyżurów znane są wcześniej i każdy z radnych wie, kiedy i z kim, czyli z jakim drugim radnym ten dyżur będzie pełnił – informuje radny Dziuban. - Rozmawiałem z paniami z obsługi Rady Miejskiej i okazało się, że one też nic nie wiedziały o zaproszonym pośle. Były bardzo zdziwione. Dziś (wtorek, 11 października) w Urzędzie Miejskim złożyłem w tej sprawie oficjalne oświadczenie. To niedopuszczalna samowolka radnego Karola Furczaka – dodaje Andrzej Dziuban.

 

Radny Karol Furczak nie widzi w swoim postępowaniu niczego zdrożnego.

 


Reklama

- Rozmawiałem wcześniej z radnym Dziubanem i informowałem go, że być może podczas dyżuru będziemy mieli gościa, a radny nie miał nic przeciwko – wyjaśnia. - Co prawda, nie mówiłem kim będzie ten gość, że to poseł Cichoń – przyznaje.

 

W jego mniemaniu personalia i polityczna aktywność „gościa” nie mają jednak większego znaczenia, a praźródłem spotkania, wszak niewyborczego, bo formalnie kampanii przecież nie ma, są wyłącznie potrzeby mieszkańców Szczytna.

 

- Wyborcy zwracają się do mnie ze sprawami, których rozwiązanie wykracza poza kompetencje samorządu, natomiast poseł może w takiej sytuacji podjąć działania, np. złożyć interpelację – uzasadnia swoją gościnność. - Do takich spraw należy np. budowa obwodnicy Szczytna.

 

To, że tej poselskiej wizyty z nikim wcześniej nie uzgodnił, nie uzyskał zgody ani od przewodniczącego Rady Miejskiej (można rzec – swojego przełożonego) ani od burmistrza (co najmniej jako gospodarza obiektu, jakim jest ratusz), ma wynikać z ustawowych praw poselskich i obowiązków organów samorządowych, co radny Furczak potwierdza przywołaniem stosownych – jego zdaniem – przepisów. - Jeśli poseł na terenie danego powiatu nie ma swojego biura poselskiego, wtedy organ samorządu ma obowiązek zapewnić miejsce, gdzie poseł może spotkać się mieszkańcami, z wyborcami – podkreśla.

Reklama

 

Tyle że pojedynczy radny, nawet jeśli jest utytułowanym funkcjonariuszem partyjnym (a Karol Furczak to szef powiatowych struktur PO), nie jest „organem samorządowym”. Mimo to Furczak nie wyklucza kontynuacji.

 

- Być może będę zapraszał gości także na kolejne swoje dyżury radnego – mówi.

 

O złożonym przez siebie oficjalnym proteście radny Dziuban, już we wtorek, dzień przed planowanym dyżurem, powiadomił kolegę z Rady Miejskiej.

 

- W związku z tym, za zgodą burmistrza, środowy dyżur radnych miejskich będzie się odbywał w dwóch odrębnych pomieszczeniach. Ja z posłem Cichoniem zajmiemy salę konferencyjną w ratuszu, a Andrzej Dziuban będzie przyjmował mieszkańców w pokoju radnych – informuje.



Komentarze do artykułu

Osiedle

Pan Dziuban nic nie robi w radzie nawet na swoim osiedlu jest nastawiony na negatywnie do wszystkiego. Chciał spokojnie przespać dyżur a to nagle ktoś zakłóca jego plany i sprowadza koalicję. Panie Dziuban niech się Pan cieszy z diet już niedługo wygaśnie źródełko dochodów.

Ewa

Wart pałac Paca a Pac pałaca. Pytam co zrobił poseł i radny zaradny, żeby zmniejszyło się bezrobocie w Szczytnie. Niech opamięta się i przestanie mącić.

Tomasz

Po co ta akcja przecież wiadomo , że wizyta posła wniesie tyle samo do miasta co płacenie diety radnemu Fuczakowi czyli nic.

Taki sobie czytelnik

Dla normalnego człowieka to komedia. Niech p. Dziuban - radny z klubu PiS - zaprosi na swój dyżur radnego Prezesa, wiceprezesa, albo przynajmniej któregoś z ministrów, albo wiceministrów, tudzież jakiegoś sekretarza stanu (nie wiadomo od czego, ale zawsze fucha). Ja - podczas wizyty w pokoju radnych - nie czułby się obrażony obecnością np. posła Janusza Kowalskiego, czy pani poseł Iwony Arendt. Wręcz przeciwnie - byłbym z tego zadowolony. Najbardziej cieszyłbym się, gdyby razem z radnym Dziubanem przyjmował obywateli z postulatami poseł Suski.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama