W efekcie rozpuszczonej plotki w Wielbarku dochodzi do kradzieży. Operatywni mieszkańcy gminy (albo i innych obszarów) nielegalnie „posiłkują się” materiałem budowlanym, pochodzącym z rozbiórki ulicy Chodniewicza. - Przecież ten materiał mógłby posłużyć do naprawy ulic czy chodników w innych częściach miejscowości – mówi oburzona mieszkanka Wielbarka, która nadesłała nam też komplet zdjęć.
- Ulica Chodkiewicza jest faktycznie obecnie przebudowywana – mówi burmistrz Grzegorz Zapadka. - Jest to jednak nie nasza inwestycja, a Zarządu Dróg Wojewódzkich. Działania te są prowadzone w ramach wielkiego przedsięwzięcia, związanego z przebudową długiego odcinka drogi wojewódzkiej aż za Przeździęk Wielki, obejmującego także tzw. lotnisko zapasowe.
Z powyższego wynika, że właścicielem rozbiórkowych elementów budowy dróg nie jest gmina, a Zarząd Dróg Wojewódzkich i – podobnie jak w przypadku remontu czy przebudowy innych dróg czy ulic – odzyskany materiał jest przeznaczony do powtórnego wykorzystania. Nie jest to więc mienie porzucone, które swobodnie i dowolnie można sobie przywłaszczać.
Warto o tym pamiętać, bo informację o procederze przekazaliśmy właścicielowi drogi, a za jego pośrednictwem także wykonawcy. Może więc to skutkować zawiadomieniami kierowanymi do policji. A historia najnowsza zna już takie przypadki. Szczycieńska policja prowadziła kilka postępowań w podobnych sprawach, kiedy to amatorzy cudzego mienia i ładniejszych własnych posesji podkradali materiały budowlane w Szczytnie, gdy remontowana była ulica Piłsudskiego.
Drugie życie
\"Przeznaczony do powtórnego wykorzystania\", i tak też jest on wykorzystany ,a może ktoś kupił jako gruz.