Szykuje się spora awantura w Leleszkach. Gmina chce przebudować drogę wiodącą przez wieś. „Kocie łby” ma zastąpić polbruk. Okazuje się jednak, że ta zmiana nie każdemu się podoba. - Nasza miejscowość straci niepowtarzalny klimat – mówi Józef Irek, mieszkaniec Leleszek, który już rozpoczął działania, aby przekonać władze do modyfikacji inwestycyjnych zamierzeń. - A poza tym za chwilę okaże się, że droga będzie pełna dziur. Wystarczy spojrzeć na to, co stało się z taką inwestycją przy sklepie Dino w Pasymiu – dodaje.
- Trudno mi patrzeć na takie marnotrawienie środków – mówi pan Józef. - Wiem, że Pasym ma zaklepaną dotację na przebudowę naszej drogi i to niemal 1,2 mln zł. Cieszę się, że udało się pozyskać te fundusze, ale moim zdaniem i znacznej części mieszkańców Leleszek, warto byłoby tę inwestycję nieco przesunąć, aby poprawić rzeczywiście dziurawą drogę w Leleszkach, a nie ruszać bruku, tak zwanych kocich łbów, które doskonale spełniają swoją rolę. Droga jest równa, jest naturalnym spowalniaczem, nie ugina się nawet pod ciężkimi ciężarówkami. Dodatkowo robi niesamowity klimat w naszej wsi. Jest po prostu piękna. Po co to niszczyć?
Cześć mieszkańców wsi wystosowała nawet protest w tej sprawie do burmistrza Pasymia Cezarego Łachmańskiego.
- Wieś ma stracić „kocie łby”, a zamiast tego ma być położona kostka betonowa polbruk - czyli zwyczajna kostka chodnikowa na utwardzeniu z piachu – żalą się mieszkańcy. - Po kilkunastu miesiącach użytkowania będzie dziurawa i krzywa - przykładem jest np. ulica za Dino w Pasymiu. Pomysł jest niedorzeczny i powoduje marnotrawienie naszych pieniędzy. Nie był skonsultowany z mieszkańcami.
Mieszkańcy dodają, że zasadny i bardzo potrzebny jest remont dróg za skrzyżowaniem, które biegną równolegle, w kierunku świetlicy.
- Tam trudno przejechać czymkolwiek poza ciągnikiem – żalą się. - To tamte drogi wymagają remontu i to pilnego! I warto byłoby te pieniądze przesunąć właśnie na ten remont. A nasze kocie łby zostawić w spokoju.
Protest mieszkańców jest znany burmistrzowi Cezaremu Łachmańskiemu.
- Takie głosy doszły już do mnie, ale na obecną chwilę nie zamierzam zmieniać zakresu prac – mówi twardo. - Rozmowy na temat tej drogi trwają od ponad 10 lat. Jeszcze za mojego poprzednika pana Bernarda Miusa jeździłem na zebrania sołeckie i stali mieszkańcy wsi mówili wprost, że mają dość tych kocich łbów. Mam świadomość tego, że na takie zebrania przychodzi może 20, może 30 procent mieszkańców, ale sołtys i radna z tamtego terenu wielokrotnie potwierdzali, że mieszkańcy chcę remontu tej drogi. Trochę za późno teraz na takie dyskusje. Zrobiliśmy to, co chcieli mieszkańcy.
Pan Józef mówi jednak, że z nim i jego sąsiadami nikt nie konsultował, jak ta droga może być poprawiona.
- Podpowiedzielibyśmy – twierdzi. - Znam takie miasta, gdzie kocie łby były zalewane asfaltem, a potem ponownie odkrywane, bo jest to piękna ciekawostka turystyczna i historyczna. Naprawdę szkoda to niszczyć. Od betonowania uciekają największe miasta. A my chcemy sobie coś takiego zafundować. Polbruk brzydko wygląda i na pewno nie utrzyma tak wielkiego ruchu i ciężarówek. Za chwilę będą tu dziura na dziurze i zapewne inne spowalniacze ruchu. Te kocie łby są naprawdę piękne i doskonale zachowane.
Protestujący chcą, aby ich stronę wziął też sołtys Rafał Brzeziński.
- Trzymamy się planu od 20 lat – mówi sołtys. - Mieszkańcy domagali się remontu drogi, sam namawiałam nawet panią marszałek, aby przychylniej spojrzała z dotacjami na naszą wieś. Teraz nie chciałbym, abyśmy stracili tę szanse. Sprzeciw składają głównie mieszkańcy napływowi, właściciele pensjonatów. Rozumiem ich, ale starsi mieszkańcy wsi wypowiedzieli się jasno, nie chcą kocich łbów i chcą remontu tej drogi. W Narajtach to zrobiono i nikt nie protestował. Jeśli rzeczywiście będzie z tą inwestycją jakiś kłopot, to jestem skłonny zwołać zebranie sołeckie i niech mieszkańcy naszej wsi raz jeszcze wypowiedzą się, czego chcą – dodaje. - Choć tak jak mówiłem, szkoda byłoby stracić tę dotację.
Porażka
W dużych miastach nawet poza centrum są takie drogi. Ludzie którzy mają olej w główie nigdy nie zdecydowaliby się na wymianę takiej drogi na tandetną kostkę brukową. Niestety kilka właścicieli starych kilkunastoletnich rzęchów zadecydowało… mam nadzieje że nie przeszkadza im jezioro i roślinność a góralom to że mają pod górkę do pracy… Totalny brak wyobraźni.
Małgorzata
My mieszkańcy Leleszek czekamy z utęsknieniem na remont naszej drogi . Codzienne dojazdy do pracy to tragedia . Nie rozumiem jak tak można mącić i utrudniać życie ludziom . Panie Józefie czas odpuścić i nie myśleć tylko o swoim biznesie .
Pasymianka
Państwo Irek to wy mieszkacie w zabytku i zobaczymy czy podlega on szczególnej ochronie.
Maria
Przykro mi że w artykule pojawia się opinia tylko jednej strony, że redaktor nie porozmawiał z osobami, które mieszkają tu od pokoleń i muszą codziennie dojeżdżać do pracy po tych tzw ,,wspaniałych kocich łbach\'\'. Należało by pisać rzetelne informacje Panie redaktorze. Pan Józef prowadzi pensjonat w Leleszkach od 3 czy 4 lat i dba tylko o wystrój i atrakcje w formie kamieni tylko i wyłącznie dla swoich gości. My nie mieszkamy w skansenie i na co dzień borykamy się z utrudnieniami związanymi z tą drogą. Od lat walczymy o remont i gdy urząd wywalczył pieniądze to znaleźli się krytycy tego pomysłu!!! . Jest bardzo dużo osób , mieszkańców Leleszek którzy nie mogą się doczekać remontu tej drogi.
Dno
Co za krótkowzroczność. Napływowi nie chcą kostki brukowej. A czy ktoś się zastanowił, że wieś się rozwija dzięki napływowym mieszkańcom, że to oni generują podatki, kupują działki i stare domy.? Nie kupują tu działek tylko ze względu na jezioro, ale na urok tej wsi. Ludzie uciekają z miast od betonozy.
Gabi
„Jesteś właścicielem zabytku, pamiętaj, że podlega on szczególnej ochronie. Jeśli planujesz roboty budowlane (remont, przebudowę) przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków musisz uzyskać pozwolenie od wojewódzkiego konserwatora zabytków właściwego dla miejsca położenia zabytku.”
Widać jak te chodniki wyglądają , można zęby stracić chodząc po nich.
A ten polbruk za dziesięć lat będzie gorzej wyglądał niż te ,,kocie łby\".
WSK
Popieram protestujących całym sercem. Ludzie myślą, że stara, pięknie wyglądająca droga z naturalnego kamienia to obciach. W innych dziedzinach też zamieniają złoto na plastik, bo niby nowocześniejszy.