Pasymska wieża ciśnień znalazła w końcu „opiekuna”. Na 10 lat wydzierżawiło ją Stowarzyszenie MAZUR Pasym, którego prezesem jest Rafał Brzeziński, mieszkaniec i sołtys Leleszek. Stowarzyszanie chce obiekt odrestaurować. Jeśli znajdą się pieniądze i nie zabraknie zapału na dole ma powstać też lokalny browar, a na górze taras widokowy.
Negocjacje pomiędzy samorządowcami, a przedstawicielami stowarzyszenia trwały niemal cztery miesiące.
- Gdy zostałem burmistrzem odstąpiłem od ogłaszania przetargów na zbycie tego obiektu – mówi Cezary Łachmański, burmistrz Pasymia. - Liczyłem, że uda się nam go samodzielnie zagospodarować. Niestety, sytuacja ekonomiczna sprawiła, że temat był ciągle odkładany. Dlatego cieszę się, że wieżą zainteresowało się nasze lokalne stowarzyszanie.
We wtorek, 26 maja obiekt oficjalnie trafił już w ręce stowarzyszenia.
- Koszt dzierżawy jest symboliczny, ale za to umowa zawiera szereg punków, na podstawie których stowarzyszanie ma dbać i remontować obiekt – tłumaczy burmistrz Łachmański. - Umowa pozwoli stowarzyszaniu szukać też środków zewnętrznych na potrzebne prace. Myślę, że jeśli uda się choć w części zrealizować zamierzenia pan Rafała, to obiekt bardzo uatrakcyjni turystycznie naszą gminę i sam Pasym. Stowarzyszenie Mazur Pasym to bardzo prężna organizacja, mimo że działa zaledwie od roku.
Szefem stowarzyszenia jest Rafał Brzeziński, sołtys Leleszek.
- Formalnie działamy od roku – mówi. - Naszą pasją są motocykle i poszukiwania zabytkowych artefaktów dotyczących pasymskiej ziemi – mówi. - W tej chwili mamy 11 członków. Pomysł na dzierżawę wieży zrodził się, gdy zaczęliśmy szukać miejsca na naszą siedzibę. Ten obiekt idealnie się do tego nadaje. Przykro patrzeć, jak niszczeje. Mamy kilka pomysłów na zagospodarowanie wieży. Na pewno powstanie tam izba pamięci Pasymia. Ale jeśli znajdziemy dodatkowe pieniądze to myślimy też o czymś znacznie większym. Kiedyś w Pasymiu działał browar regionalny, fajnie byłoby na dole wieży go odtworzyć, a na górze zrobić taras widokowy dla turystów.
To plany na dalszą przyszłość, bo w tej chwili stowarzyszanie musi szybko dokonać sporo doraźnych remontów.
- Wieża jest w opłakanym stanie – mówi Brzeziński. - Odpadają tynki, dachówki. Prace będziemy konsultowali z konserwatorem zabytków. Chcielibyśmy doprowadzić ją do takiego stanu, aby w lipcu zrobić dni otwarte i pokazać wieżę od wewnątrz mieszkańcom i turystom, każdy jest tego ciekawy – mówi. - Chcemy tu robić też zloty motocyklowe oraz coniedzielne pchle targi staroci. Obiekt pochodzi z 1911 roku. Wcześniej zaopatrywał mieszkańców w wodę. Potem była tu też łaźnia miejska, a nawet biura.
Fot. Kacper Stepokura
Wypędzony z kraju
No i w końcu coś się dzieje ????️???????? brawo Pasym. Czekam na zlot motocykli, jak będę w kraju to na pewno przyjadę. Powodzenia życzę