Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Odłów ryb z drugiej strony barykady


Gdyby nie gospodarstwa rybackie to w jeziorach ryb byłoby znacznie mniej – mówi Henryk Kulas, dyrektor Gospodarstwa Rybackiego w Mrągowie. - Porównywanie rybaków do kłusowników jest karygodne. Pseudowędkarze posuwają się za daleko. Mówię pseudo, bo prawdziwi wędkarze doskonale wiedzą, jak gospodarujemy na naszych jeziorach.


  • Data:

Henryk Kulas odezwał się do naszej redakcji po publikacji artykułu, w którym wędkarze krytykują rybaków za postawienie sieci na śluzie w Spychowie. Obwiniają rybaków też o to, że w jeziorach nie ma ryb. Do naszej redakcji przysłali zdjęcia oraz film z odłowów na śluzie w Spychowie. Twierdząc, że jest to nielegalne działanie, że rybacy odławiają nawet najmniejsze ryby, że zachowują się, jak kłusownicy


Reklama

 

- Gospodarstwa rybackie na tych terenach działają od wojny – mówi pan Henryk. - Jestem trochę zażenowany oskarżeniami wędkarzy. Porównują nas do kłusowników. Ale chyba nie wiedzą, kim jest kłusownik. Kłusownik to złodziej. My działamy w pełni legalnie. Mamy wszystkie zgody. A jeziora dzierżawimy od 30 lat. To dzięki nam w tych jeziorach są ryby. To my je zarybiamy i prowadzimy racjonalną gospodarkę.

 

To, co widać na zdjęciach, to typowe i legalne odławianie węgorza – mówi dyrektor Kulas. - Każda inna ryba jest wypuszczana z powrotem do wody. Węgorz w tych jeziorach jest wyłącznie dzięki nam, bo naturalnie nie przychodzi on rzekami. To my nim zarybiamy jeziora. A odławiają go też wędkarze, kormorany i inne szkodniki.

Reklama

 

Gospodarstwo Rybackie w Mrągowie dzierżawi łącznie 60 jezior, w tym kilka w naszym powiecie.

 

- Gospodarka rybacka polega na naturalnym tarle – mówi Henryk Kulas. - Plus nasze zarybienia. Dla przykładu każdego roku nasze jeziora zarybiamy szczupakiem. Do jezior trafia 6 milionów sztuk. Z kolei okoń, leszcz, lin odradzają się same. Ale trzeba przestrzegać okresów ochronnych.

 

Dlaczego w takim razie wędkarze wciąż narzekają na brak ryb w jeziorach i oskarżają rybaków o ten stan?

 

- To nie rybacy są temu winni – mówi Kulas. - Składa się na to wiele czynników. Rozwój cywilizacji, nasze jeziora są coraz bardziej zanieczyszczone, wzrost populacji kormoranów, a każde jezioro ma swoją określoną wydajność i nic więcej „nie urodzi”. Szacuje się, że rybacy z 1 hektara jeziora odławiają 9 kg ryby rocznie, kormorany 30 kg, a wędkarze 15 kg. A maksymalna wydajność z hektara to 50 kg ryby. Te dane mówią same za siebie.



Komentarze do artykułu

Wlodo lisowski

Mazury Mazury tu nie ma Ryb 10 lat temu były teraz kormorany PZW nic nie robią kłamią niszczą cała gospodarkę większość zbiornikuw czyszczone 3 razy w roku ryba nie wytrze się nie zdąży dociera do Janowa lada kasa lub smażalnia za 2 .3 lata wędkarstwo w powiecie szczytno przestanie istnieć będą baseny wodne do telewizji pokazać jak czyszczą jeziora łapać ich bandytów na gorącym czynie bo na policję nie ma sensu jeśli kochacie wędkowanie Apeluję kamerować nagrywać jechać z nimi krótko

włodo lisowski

na poczatku kwietnia pompowali jezioro Sedanskie tona rybki poszla do janowa leszcz po 6 złociszy te bydlaki robia co chca czy ktos wezmie odwazny napisze gdzie trzeba i pokazac w telewizji jak obfite sa jeziora w okolicach Szczytna i nakrecic film JEZIORA POWIAT SZCZYCIENSKI POD TYT----TU NIE MA RYB--- wybite sieciami zlodzieje PZW Chanba i wstyd Kto sie odwarzy Z PANÓW WEDKARZY ABY NAPISAC DO TELEWIZI CO ROBI PZW NA WARMI I MAZURACH

Jerzy B Spychowo

Właśnie dziś rybacy zakończyli dwudniowy połów na małym jeziorze Spychowskim. Odławiają rokrocznie z tego małego jeziora około tony ryb....kiedy ta populacja ryb ma się zregenerować ? Jeszcze nikt nie widział żeby kiedykolwiek jezioro zostało zarybione. Czy nikt nie może powstrzymać tej rabunkowej gospodarki na kilka lat żeby ryba się ponownie pojawiła. Ludzie zróbmy coś by ich (rybaków) przepędzić ze Spychowa. J&B

wędkarz

Wychodzi na to, że jak nie było rybaków przez setki lat - do wojny to ryb też nie było tak? Bo zjadały je kormorany?? Pan dyrektor opowiada bajki dla naiwnych. Wszędzie tam na świecie gdzie rybaków nie ma - Skandynawia, ryby są i nie potrzebne są zarybienia. Tak gdzie są rybacy, tam cały biznes z zarybieniami kwitnie a ryb nie ma - Polska. Gosp. Ryb. Iława tak świetnie gospodarowało na Jezioraku, że właśnie bankrutuje z... braku ryb :))) I Pan dyrektor dobrze wie, że wszystkie gosp. rybackie czeka to samo. Doprowadziliście Panowie do zagłady ichtiofauny. Nie żadne kormorany, nie wędkarze, nie bobry, nie susza, nie przyducha - ale Wy - rybacy, swoją chciwością i brakiem rozsądku.

wedkarz z jełmunia

Panie kulas a co pan powie na zabieranie ryb bez umieszczenia tego w rejestrze połowów rybackich pana kumple handlują rybą na lewo i prawo i co pan głupiego udaje czy jest ślepy????!! na waszych jeziorach panuje totalne bezrybie gieląd lampackie jełmuń strumyk tam pływa tylko ukleja!!! Same komuchy tam rzadzą w tym gospodarstwie!!!

M.makowski

Na Orzyszu byli rybacy ryb nie było, przepędzono ich i szczupak się pojawił oraz potrzebne są kontrole.

markus

wszystko co powyżej to sama prawda. Legalna gospodarka rabunkowa, na Mazury już dawno nie ma po co jeżdzić.

Masa

Widzę jest i Pan \"znafca\" ihtiolog, pewnie to sam Pan Kulas, fakt jest taki, gdzie są rybacy tam nie ma ryb, gdzie nie ma rybaków tam są ryby i nikt nie może temu zaprzeczyć.

ichtiolog

Totalne bzdury wypisują ci tzw. wędkarze a główny powód to zazdrość typowa polska cecha gdyby tylko mogli sami by stawiali sieci. Rybak łowi ryby żeby ktoś mógł je zjeść a wędkarze kaleczą i torturują ryby żeby je potem uwolnić. Gospodarka rybacka i wędkarska na jeziorach to sprzeczność jedynym wyjściem jest wydzielenie pewnych jezior lub obwodów rybackich z komercyjnych odłowów rybackich i udostępnianie ich tylko dla wędkarzy ale to wymaga zmiany prawa i operatów rybackich.

Wedkarz

Przed sąd z nimi... Panie Kulas pańskie zarybienia są jak \"PREMIA\" Wszyscy słyszeli nikt nie widział!!!

Kormorany legalny

Panie Kulas w jakim świecie Pan żyjesz te Pana pozwolenia na miesiąc maj z łodzi dla wybrańców to dopiero kpina z reszty wędkarzy. A czyszczenie jezior to jest Pana robota nie wędkarzy i kormoranow to Pana gospodarka wyniszczyla rybostan . Prosze wziąć przykład z gospodarzy jeziora Orzysz jak pięknie ryba się odradza i wedkazecz całej Polski przyjeżdżają płaca za zezwolenia i kasa zostaje . I jeść za co zarobić. A w Pana wodach to można tylko krapie łowić bo nawet ostatnim czasem to z węgla żeście odłowili tyle karasia że nie ma po co jechać .

Otwarte oczy

Widziałem kilkukrotnie,jak wyglądają ,,odłowy\" panów rybaków. ,,Legalni kłusownicy\"- to najlepsze określenie tych bandytów.

Enduro

Pan dyrektor widocznie nie wie co się nad wodą dzieje.

Wedkarz

Kłamią, kłamią, kłamią Każdy rybaka ma piękny dom, elegancki samochód!!! ( z pensji ) A ryb w jeziorach już prawie niema! Wszystko jasne jeden drogiego będzie krył Komunistyczne układy!

Wędkarz

Śćiema jakich mało siaty stoją non stop szczupak odlawiany w tarlo to przestępstwo. Przestańcie odlawiac ryby w tarlo natura sama odbuduje waszą bandycka gospodarkę. Widocznie gospodarstwo ma takie układy i nie obowiazuja ich okresy ochronne a osoba decyzyjna wszystko podpisze żeby mieć z tego korzyść. Uklady musza byc od dawna gospodarstwo przekazywane z pokolenia na pokolenie tej samej rodzinie... Ale to wędkarz i kormoran jest szkodnikem...

MJS Blue

Pan Kulas jasno sprecyzował w jakim rzędzie stawia wędkarzy: \"A odławiają go też wędkarze, kormorany i inne szkodniki\"

Boleń

Jak byście tak racjonalnie gospodarowali to nie potrzebne by były zarybienia. Co z tego, że macie papiery jak niszczycie wody zgodnie z przepisami.

Spychowo

Panie Henryku najlepszą obroną jest atak.A te ilości ryb to chyba jakaś kpina.

Michał Wanda

Witam jestem właśnie że Spychowa wychowałem się tam i jeszcze nie widzilame nigdy że by było zarybianie jezior chyba tylko na papierze Masakra Rybacy są kłusownikami ale legalnymi .

Roman Maryl A.G

Niby rybacy tak na nich trzeba mówić to dobrze zorganiziwana grupa przestępcza .

Nicram1222

Żartowniś z niego rybacy 9 a wędkarze 15 kg widziałem jak stawiają tam siaty co 20m w poprzek jeziora i tak kilka rzędów koło siebie żeby co nic nie spier.....o(j .kiersztanowo),już tam nie łapie bo studnia,bezrybie totalne

Piotr polak

Tak o kłamstwo sam widziałem na własne oczy jak rybacy łowio w tarło szczupaki i wrzucano do skrzynek nie do wytarcia i też one ryby wiosno w tarło kedyś tak nie było a jak były nie wymiarowe do wyrzucali śnięte do wody i niech nie oszukuje tak jest co roku na .jedzorze Leleskim

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama