Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Bananowanie – felieton Jerzego Niemczuka


W Olsztynie doszło do incydentu z udziałem George’a (Jerzego) Dramowicza. Wszedł do biura posła PiS, przywitał się, na biurku jego asystentki złożył banan zakupiony w pobliskiej Żabce, powiedział dla kogo jest przeznaczony, a następnie pożegnał. To wersja obwinionego. Według asystentki miało dojść do agresywnego rzutu bananem i trzaskania drzwiami podczas ucieczki, co asystentkę wystraszyło do tego stopnia, że złożyła zawiadomienie do prokuratury.


  • Data:

George Dramowicz znany jest z udziału w demonstracjach i happeningach, jakiś czas temu pojawił się także w Szczytnie z obwoźną instalacją, na której populistyczne pasożyty: Erdogan, Orban, a z naszych Kaczyński, Ziobro i Piotrowicz żerują na liściu demokracji. Towarzyszyłem mu w tej akcji. Namawialiśmy mieszkańców do licznego udziału w wyborach samorządowych, co się chyba udało, bo frekwencja była wyższa niż zwykle. Jerzy pozostał na ulicy dłużej i miał okazję rozmawiać z „myślącymi inaczej” narodowcami, a rozmowa miała przebieg spokojny, bo wszelkie formy agresji są Jerzemu z gruntu obce, co miałem okazję parę razy obserwować.

 

Warto się obu wersjom zajścia w poselskim biurze przyjrzeć uważniej, zanim prokuratura przystąpi do akcji. Dramowicz przyszedł do biura w celu symbolicznym. Chodziło o ekspozycję Natalii LL w Muzeum Narodowym, już historyczną, z lat siedemdziesiątych i dawno zapomnianą, która przedstawiała kobietę jedzącą banana. Usunął ją dyrektor z nowego nadania, Miziołek, dzięki czemu wszyscy się o niej dowiedzieli, a także dowiedzieli się o Miziołku, o którym wcześniej mało kto słyszał, na co miłośnicy sztuki zareagowali demonstracyjnym jedzeniem bananów pod Narodowym, co miałem okazję na własne oczy oglądać. Miziołek wprawdzie się z decyzji wycofał, uznając najwyraźniej, że głupio postąpił, bo sam minister Gliński się od tego odciął, wychodząc z założenia, że jak coś głupio robi, to na własny rachunek i Miziołka do tego nie potrzebuje. Wrażenie jednak pozostało.


Reklama

 

Sam Dramowicz ma związek ze sztuką, bo jest właścicielem obrazu, który został zaaresztowany, i walczy właśnie o jego uwolnienie. Banan był adresowany do posła PiS, żeby mu dać do zrozumienia, że walka z obrazami nie popłaca, nawet jeśli się je uznaje za obrazę uczuć. Anonimowe straszenie asystentki nie miałoby sensu, tym bardziej że został przez nią rozpoznany jako uczestnik protestów i happeningów. Ucieczka bez pożegnania także do tej wersji nie pasuje, chyba że przyjmiemy założenie, że PiS się panicznie bananów boi nawet na najniższym szczeblu partyjnym.

 

Asystentka twierdzi, że niebezpieczne zdarzenie z użyciem banana trwało ułamki sekund, ale jest to przekaz niespójny, bo w ułamku sekundy Dramowicz nie zdążyłby rzucić bananem, wymienić jego adresata i wybiec trzaskając drzwiami bez pożegnania. Potrzebowałby na to przynajmniej paru sekund. Intrygujące w jej zeznaniu jest stwierdzenie, że banana w szoku i ułamkach sekund nie rozpoznała, więc mogła się spodziewać wszystkiego najgorszego, a rozpoznała Dramowicza jako uczestnika incydentów i happeningów, a nawet zaraz sobie przypomniała, że „kiedyś już chciał pobić Dariusza Rudnika, a w każdym razie mocno prowokował do bójki”. Kiedy czytam tę ostatnią frazę, to mam wrażenie, że asystentka PiS w Olsztynie ma zbyt wiele do powiedzenia na temat zdarzeń, które nie miały miejsca.

Reklama

 

Równocześnie trwa walka radnych tej partii w mieście, żeby nie oddać ulicy jednej z najwybitniejszych polskich pisarek, Marii Dąbrowskiej, bo żyła w związku z kobietą. I tylko z tym im się ona zapewne kojarzy. Jak się dobiorą do Konopnickiej, będą mieli problemy ze śpiewaniem „Roty”, co by było dość zabawne, bo ton tej pieśni bardzo im odpowiada.

 

Mam nadzieję, że w Szczytnie ulica Konopnickiej przetrwa, a nazwisko Dąbrowski jest niezagrożone, bo to nie Maria, a Jarosław.



Komentarze do artykułu

Tomasz TK

Panie Jerzy Dramowicz, jako mieszkaniec Szczytna, przyjmuje od pana podziękowania. Mam nadzieję, że szczere. Widzi pan, póki co,powiększające się grono obywateli tego kraju, nie postrzega w działaniach rządu \"szaleństwa\". Jak każdy władza wybrana w WOLNYCH wyborach, popełnia błędy. Błędy zawsze można naprawić. Głosowałem na PIS. Nie mogłem oddać głosu na nowy PZPR w składzie SLD (cześć), PO, PSL, Nowocześni. Owoce, jakie wydali przez okres swych rządów, znamy:-D. Obydwaj oceniając zaistniałe fakty rozumiemy wagę minionych wyborów. Otóż w dniu 26 maja, roku pańskiego 2019, społeczeństwo naszego ukochanego kraju, powiedziało \"NIE\" owym ugrupowaniom politycznym. Koalicja owych partii dostała GONGA, jak Hitler pod Stalingradem. Pan będąc osobą wykształconą i znającą historię, słyszał hasła \" PZPR po wsze czasy\", \"Rzesza na 1000 lat\". \" Papież, kto to jest, ile on ma dywizji\" .Papież jest, Związku Radzieckiego nie ma, Niemiecka Rzesza trwała kilka lat. PZPR sam się rozwiązał. Pan rozumie? Zachodzących przemian społecznych już nie zatrzymacie. Kwestią jest, jaka będzie wasza rola w owych przemianach. Kończąc życzę dużo zdrowia, rozwagi w propagandzie, rozmysłu w działaniu i zdrowej ceny sytuacji.

donna

Szkoda, że tak świetny prozaik i scenarzysta, jakim jest Pan Niemczuk, zajął się komentowaniem sceny politycznej i został \"adwokatem\" jakiegoś pana Dramowicza.

Bananarama

\"Gliński się od tego odciął, wychodząc z założenia, że jak coś głupio robi, to na własny rachunek i Miziołka do tego nie potrzebuje.\" ;)

Jerzy Dramowicz

Dziękuję autorowi za ten felieton, a czytelnikom za zainteresowanie się tą sprawą. Dziś na spotkaniu z policją dowiedziałem się, że zarzut przeciwko mnie odsunięto, Prokuratura odmówiła prowadzenie tej sprawy a policja zaprosiła mnie na rozmowe jako świadka tego wydarzenia. Policja w Olsztynia była bardzo profesjonalna, widocznie szkoła w Szczytnie daje im dobre przygotowanie. Przy okazji pragnę podziękować mieszkańcom Szczytna za ich liczny udział w wyborach 26 maja i za świetny lokalny wynik, dający nam nadzieję, że jesienią to szaleństwo minie. Brawo Szczytno!

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama