Kiedy byliśmy dziećmi, rodzice decydowali za nas i dokonywali słusznych wyborów, bądź popełniali błędy w procesie wychowania swoich pociech. Kiedy jednak staliśmy się ludźmi dorosłymi, wzięliśmy życie w swoje ręce i teraz sami kształtujemy je zgodnie z własnym przekonaniem i wyczuciem.
Dokonujemy więc wielu wyborów w codziennym życiu, ale są takie ważne momenty, kiedy podejmujemy decyzje mające wpływ na całą naszą przyszłość. To są życiowe wybory dotyczące kierunku naszej edukacji, potem podjęcia pracy zawodowej, wyboru środowiska, w którym będziemy żyć, a także wyboru partnera życiowego i założenia rodziny bądź życia w pojedynkę.
Nieprzemyślane wybory i błędne decyzje w takich kluczowych momentach życia prowadzą do nieszczęść, tragedii życiowych, depresji i poczucia, że życie zostało przegrane albo zmarnowane. O ile niektóre nasze złe wybory czy decyzje możemy naprawić, o tyle kardynalne błędy w kluczowych sprawach życia są nie do naprawienia i dlatego ich konsekwencje są tak bolesne i nieodwracalne.
Jak ustrzec się życiowych błędów i złych wyborów? To między innymi zależy od tego, czy chcemy posłuchać dobrych rad innych, czy też mamy zaufanie wyłącznie do samych siebie. A może słuchamy złych doradców bądź kierujemy się emocjami bez głębszych przemyśleń? Jakimi wartościami kierujemy się w naszym życiu, w jaki sposób nas wychowano i jakich ludzi mamy wokół siebie – to wszystko ma wpływ na nasze życiowe rozstrzygnięcia.
Chrześcijanie mają to szczęście, że z racji swojej wiary uczą się życiowej mądrości ze Słowa Bożego. Jest dla nich rzeczą naturalną i oczywistą, że w szczególnie ważnych sprawach życiowych pytają Boga o zdanie w swoich modlitwach, w ewangelii szukają wskazówek, jak żyć i uczą się - bądź na błędach, bądź na pozytywnych przykładach wielu bohaterów Biblii. Wszak między innymi po to została napisana ta Księga i dlatego warto ją czytać, szukając w niej inspiracji do mądrych przemyśleń, a potem dokonywania dojrzałych życiowych wyborów. Mając zaś wokół siebie innych ludzi wierzących, możemy pomagać sobie nawzajem, możemy udzielać sobie nawzajem dobrych rad i Bożych wskazówek, które nam osobiście pomogły i ustrzegły od popełnienia życiowych błędów.
W tym kontekście dochodzimy do najważniejszego wyboru, którego człowiek musi bądź powinien dokonać w swoim życiu w sposób świadomy, odpowiedzialny, osobisty i z pełnym przekonaniem, że ta decyzja zdeterminuje nie tylko przyszłość doczesną, ale i wieczną. Chodzi o dokonanie wyboru: żyć z Bogiem i według Jego przykazań – czy też żyć bez Boga ze wszystkimi tego konsekwencjami. Jest to największy życiowy wybór i najpoważniejsza decyzja w życiu człowieka.
Od dzieciństwa byłem wychowywany w duchu chrześcijańskim, a rodzice wpajali mi szacunek do Boga i do jego Słowa. Widziałem wielu chrześcijan, którzy żyli w sposób bogobojny i godny szacunku. Ale dopiero kiedy miałem 18 lat, postanowiłem osobiście i bez żadnego przymusu dokonać wyboru pójścia za Chrystusem i poświęcenia życia Bogu. Nigdy nie żałowałem i nie żałuję do dzisiaj swojej życiowej decyzji. Już jako człowiek wierzący mogłem podejmować z Bogiem i z Jego prowadzeniem kolejne decyzje dotyczące moich studiów, potem pracy zawodowej, założenia rodziny oraz mojego miejsca w tym świecie i w dorosłym życiu.
Wierzę w Kościół wyboru, w chrześcijaństwo z wyboru i własnego przekonania. Wierzę w sens życia kierowanego przez Boga, a nie przez samego siebie czy ślepy los. I jestem głęboko przekonany, że nie warto poruszać się w tym życiu po omacku, nie warto żyć chaotycznie, bez głębszego i stabilnego oparcia w Bogu i w Jego Słowie.
Nasz Stwórca mówi do wszystkich ludzi dzisiaj, jak przed wiekami do swojego narodu: Oto ja kładę dziś przed wami błogosławieństwo i przekleństwo. Błogosławieństwo, jeżeli będziecie słuchać przykazań Pana, Boga waszego, które ja wam dziś daję; a przekleństwo, jeżeli nie będziecie słuchać przykazań Pana, Boga waszego (…). Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył ty i twoje potomstwo (5 M 11,26-28; 30,19).
Oto wielka życiowa alternatywa. Czy już dokonałeś słusznego wyboru? Brak decyzji – to też decyzja! Każda będzie miała swoje bardzo poważne konsekwencje w twoim jak i w moim życiu. Wybierz błogosławieństwo, wybierz życie, wybierz Boga i życie dla Jego chwały! Wierz mi – warto obrać taką drogę!
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Waga
Tu nie chodzi o uczęszczanie do takiego, czy innego kościoła. Tu chodzi tylko o wiarę. A ta nie musi mieć podpisu tego, czy innego pastora, proboszcza. Wiara. musisz mieć ją w sobie.
Marta
Bardzo dziękuję za ten felieton, bardzo mądry, a ja na swoim przykładzie smutnym bardzo potwierdzam, że tak jest. Co prawda wierzę jeszcze, że jest dla mnie nadzieja, ale żyję w ciągłym lęku, czy aby na pewno, czy jednak Bóg zlituje sie nade mną. Jestem sobie sama winna, a jednak licze, że jeszcze w tym życiu coś mnie czeka dobrego.