We wtorek, 30 czerwca, w okolicach Spychowa osobówka zderzyła się z koziołkiem. Zwierzę wpadło pomiędzy zderzak a chłodnicę.
Interweniowali strażacy ze Spychowa, którzy wyciągnęli zakleszczone zwierzę.
Na szczęście nikt poważniej nie ucierpiał.
Matka Sapera
Marcin !!!! Ty BARANIE bez mózgu wkraczasz na teren zabrany zwierzynie . Kup gorszy samochód noga z gazu i po remontach a nie szpanować dla lasek z \"grzybkami\"????
Marcin
Niech zwierzęta przestrzegają przepisów nie wpadają,pod jadące auta I po problemie.Albo wystrzelać te bydlaki,albo ogrodzić w taki sposób,żeby nie miały możliwości wtargnięcia na drogę,dwa razy mimo przestrzegania przepisów miałem nieprzyjemność naprawiania auta za swoje pieniążki. Może niech leśnicy płacą za szkody,albo koła łowieckie