Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Wspomnienie o świętej pamięci Czesławie Wierzuku


Nie pamiętam pierwszego spotkania ze Ś.P. Czesławem Wierzukiem, bo znałam Go prawie całe życie. Najpierw był tatą kolegi, do którego domu wpadaliśmy z niezapowiadaną wizytą. Później nasze drogi połączyła praca.


  • Data:

Był moim pierwszym nauczycielem zawodu, samorządu. Gdy skończyłam studia zatrudnił mnie jako stażystkę, później pod jego czujnym okiem zdobywałam kolejne doświadczenia. Był szefem niezwykłym, bardzo wymagającym, ale przy tym niezwykle życzliwym, który jak nikt inny angażował się w sprawy pracowników i ich rodzin.

 

Wiedział o naszych problemach, o troskach naszych bliskich i zawsze robił wszystko, by je rozwiązać. Dzięki niemu do pracy przychodziło się z radością, choć wiadomo było, że będzie wymagał. Traktował nas jednak nie jak pracowników, ale jak bliskich. To dzięki niemu byliśmy jak rodzina, a on był jak nasz ojciec. Chwalący przy innych, karcący na osobności. Pomagał nam rozwijać skrzydła, ale pilnował, byśmy nie zachłysnęli się sukcesem. Nauczył nas nie tylko lubić ludzi, ale też kochać gminę. Bo gmina była Jego wielką miłością.

 

 

To On jako wójt wybudował kanalizację, dzięki Niemu powstała pierwsza w powiecie oczyszczalnia ścieków. Był wizjonerem, nie znał zwrotu „nie da się”. Pamiętam, jak krokami (mówił że stawia metrowe), mierzył, ile asfaltu trzeba wylać, ile kilometrów sieci trzeba położyć. Bardzo cenił sobie spółdzielczość, dlatego zabiegał o otwarcie w gminie Banku Spółdzielczego, o to, żeby GS działał sprawnie.

 

 

Jego wielkim marzeniem, niestety niezrealizowanym, było wybudowanie basenu w Dźwierzutach. Jako radny powiatowy walczył o powstanie szpitala. Gdy nasze drogi zawodowe już się rozeszły, zawsze mówił „Sylwia, pamiętaj o szpitalu i o sześćsetce”. Do końca żył sprawami gminy i jej mieszkańców, dla których zawsze miał czas, otwarte drzwi i serce.

 

 

Imponował mi nie tylko dobrocią, ale też pracowitością. Wstawał rano, robił obrządek, przebierał się i jechał do urzędu, a po pracy wsiadał na kombajn, karmił świnie. A przy tym był troskliwym ojcem, który po śmierci żony musiał samodzielnie zaopiekować się dwoma synami. Nigdy nie narzekał, że Mu ciężko, że jest zmęczony. To On słuchał trosk innych.

 

 

Dziś, gdy przyszedł czas, że muszę Go pożegnać przed oczami staje mi wiele wspomnień. Jak stoi w polu, bo znów nie zatankował samochodu do pełna i dzwoni z prośbą, żebym dowiozła mu kanister benzyny; jak podczas pielenia ziemniaków odebrałam od Niego telefon, że musimy się pilnie spotkać, bo chce, żebym wstąpiła do PSL-u; pamiętam Jego głośny, radosny śmiech i słowa „Sylwia, jesteś dla mnie jak córka”.

 

 

Drogi Czesławie, żegnam Cię dziś z wielkim żalem, ale też z ogromną wdzięcznością za to, że pojawiłeś się w moim życiu, że nauczyłeś pracy, ale i dorosłego życia. Dziękuję za każdy dzień, spotkanie, za każdą rozmową. Miałeś rację mówiąc, że jestem jak córka, bo Ty byłeś dla mnie jak drugi ojciec…

 

 

Arku, droga rodzino i przyjaciele Ś.P. Czesława, mieszkańcy gminy Dźwierzuty, pragnę złożyć Wam najszersze kondolencje po stracie wyjątkowej osoby. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Są. Drugiego takiego Czesława nie będzie….

 

Sylwia Jaskulska

 

 

 



Komentarze do artykułu

Szczecinianka

Czyżby w Waszej gminie również do władzy dorwali się mali, mściwi ludzie z PIS-u, bo na to wskazuje ich zachowanie ( nawet w obliczu sprawy ostatecznej, jaką jest śmierć)? Karma wraca i jak napisała wyżej jedna z mieszkanek Waszej gminy : Pycha kroczy przed upadkiem!

Anka

Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd!!! Wstyd, że władze Gminy Dźwierzuty, a konkretnie wójt Szydlik i przewodniczący Rady Gminy Dźwierzuty p. Nosek nie stanęli na wysokości zadania i w imieniu mieszkańców gminy nie pożegnali człowieka, który większość swojego życia poświęcił dla jej rozwoju i dla nas jej mieszkańców. Totalne zlekceważenie dorobku i zasług ś.p zmarłego. Czy to tylko brak kultury politycznej??? Chyba coś więcej.... Drodzy Państwo. Warto pamiętać o jednym : KARMA WRACA ....

mieszkaniec

Znam wielu prostych ludzi , których szanuję za prostotę życia codziennego i niestety również wykształconych prostaków, nieliczących się z nikim. Nie znalazła się jedna osoba aby pożegnać byłego wójta? Wstyd, wstyd........

Była mieszkanka

Dzień po odejściu Ś.P. Czesława Wierzuka w Dźwierzutach odbywała się sesja Rady Gminy. Na początku uczczono pamięć Zmarłego. Przewodniczący rady ogłosił minutę ciszy i powiedział o Ś.P. Czesławie że była to osoba, która przez wiele lat pracowała w urzędzie gminy. Tylko tyle „pracowała w urzędzie gminy”, ani słowa że przez 20 lat był WÓJTEM, GOSPODARZEM TEJ GMINY!!! Ani słowa że teraz był RADNYM POWIATOWYM i CZŁONKIEM ZARZĄDU POWIATU. Takie są FAKTY, można obejrzeć w transmisji z sesji 19 grudzień! Wiemy że stosunki zmarłego Wójta z obecną Wójtową i jej ekipą były kiepskie. Ale przewodniczący zlekceważył dużą grupę wyborców i pokazał brak podstawowej kultury!!! Dowiedziałam się, że na pogrzebie nikt z gminy też nie zabrał głosu i nie pożegnał !!! To skandaliczna postawa! Pycha kroczy przed upadkiem.

Emilia

Pamiętam jak poszłam spytać o dowóz syna do przedszkola miał trzy lata i jest niepełnosprawmy powiedział że to załatwi i po synka przyjerzdzał bus . Spoczywaj w pokoju.

Krzysztof

Piękne wspomnienie o dobrym człowieku. Niech Mu ziemia lekką będzie. Cześć Jego Pamięci ...

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama