Jeziora w Szczytnie potrafią zaskoczyć. W ciągu kilku ostatnich dni wędkarze złapali w nich dwie naprawdę potężne ryby – suma, który miał grubo ponad 20 kilo wagi i ponad 66-centymetrowego szczupaka. Ale to i tak nie rekordowe okazy, bo kilka lat temu wędkarz wydobył z naszego jeziora suma ważącego ponad... 40 kilo!
Szczupak to zdobycz Krzysztofa Grońskiego. - To wcale nie taki duży okaz – śmieje się pan Krzysztof. - Lepiej wyszedł na zdjęciu niż ma parametry. Ważył około 2,8 kg i miał długość 66 cm z tego co pamiętam. Złowiłem go kilka dni temu. Ale słyszałem, że ktoś z Jeziora Małego Domowego wyłowił ponad 20-kilogramowego suma. I to jest zdobycz – podkreśla. - Ale tak całkiem na poważnie, to chętnie wyłowiłbym wszystkie sumy, bo to szkodniki. Wyjadają ogromne ilości ryb. Ktoś zrobił wielki błąd, że je kiedyś wpuścił do tych akwenów. Choć z drugiej strony takie okazy to gratka dla wędkarzy.
Krzysztof Groński to mieszkaniec Szczytna od II klasy szkoły podstawowej, jak sam mówi o sobie. Wędkuje od lat. Kiedyś głównie na Wałpuszu. - A dziś wychodzę z garażu i już jestem nad jeziorem – mówi z uśmiechem. - Dlatego wybrałem szczycieńskie jeziora. Bawię się wędkarstwem. Mój największy szczupak? To złapany na Jeziorze Gromskim, miał 6,5 kg. Przyznam szczerze, że w naszych miejskich jeziorach naprawdę można upolować ciekawe okazy, a to zasługa dobrej gospodarki i tego, że nie operują tu rybacy.
Krzysztof Groński i jego zdobycz wyłowiona z Jeziora Domowego Małego
Fot. Facebook Krzysztof Mańkowski
Takiego suma, ważył pond 20 kg wyciągnął z Jeziora Domowego Małego inny szczycieński wędkarz
Fot. Facebook Krzysztof Mańkowski
Grażyna
No i po co?
Bajki wędkarzy.
A ja takiego karpia złapałem , więźbę dachową zrobiłem z szkieletu a łuskami z niego dach cały pokryłem.