Czy radni gminy Świętajno działają na szkodę własnej gminy i mieszkańców? Po ostatniej sesji można odnieść takie wrażenie. Radni jednomyślnie zrezygnowali z niemal 3 mln złotych, które na inwestycje chciał dać im marszałek. Umowy były już podpisane.
Termomodernizacja to dość pojemne słowo w zakresie inwestycyjnym. Samorządy korzystając z „okazji” przygotowują szeroko zakrojone inwestycje, których ostatecznym efektem jest ograniczenie zużycia energii (wszelkiego rodzaju), a tym samym i środowiska. Efekty na tyle istotne, że inwestycje takie uzyskują wysokie dofinansowanie ze środków unijnych – 85%. Dość dawno, bo bliżej początku ubiegłego roku zadaniem samorządów było przygotować dokumentacje techniczne na planowane przedsięwzięcia, opracować stosowne wnioski o dofinansowanie inwestycyjnych działań i czekać na wyniki konkursu. W przypadku pozytywnego efektu samorządowi pozostaje cieszyć się z pieniędzy i szybko je wykorzystać realizując zamierzenia. Tak wyglądają losy planowanych inwestycji termomodernizacyjnych właściwie we wszystkich samorządach. Prawie wszystkich, bo nie w Świętajnie. Podczas wtorkowej sesji radni zadecydowali, że nie chcą blisko 3 mln złotych na dwa zwycięskie projekty, mimo że już nawet podpisana została umowa z marszałkiem, gwarantująca gminie te pieniądze.
Planowany i niechciany zakres prac
Termomodernizacja miała objąć dwa budynki: szkoły podstawowej oraz urzędu gminy (wraz z połączoną z nim remizą). Zakres prac w obu przypadkach był zbliżony: wymiana instalacji i systemu grzewczego, oświetlenia (na LED-owe), stolarki okiennej i drzwiowej, docieplenie ścian, fundamentów czy stropów. - W przypadku budynku szkolnego niezbędna jest także wymiana pokrycia dachowego, ale tej do termomodernizacji nie można było włączyć – mówi wójt Alicja Kołakowska. - Nic jednak nie stało na przeszkodzie, by ten dach wymienić w ramach odrębnej inwestycji.
W obronie węglowej kotłowni
Oryginalnością obu zamierzeń był zaplanowany system grzewczy. Szkoła i urząd, po modernizacji miały korzystać nie z lokalnej kotłowni węglowej lecz z pompy cieplnej powietrznej. I to właśnie, jakby wynikało z sesyjnej debaty, było główną przyczyną sprzeciwu radnych. Jego powody wyłożył radny Jerzy Fabisiak. W jego przekonaniu nie należy zmieniać systemów grzewczych, bo to mogłoby doprowadzić albo do bankructwa lokalnej kotłowni węglowej, albo do znacznego wzrostu cen, którymi obciążeni byliby mieszkańcy Świętajna, korzystający z kotłownianej energii. Dodatkowo wskazywano, że budynek szkoły był już energetycznie unowocześniony, bo jakieś 17 lat temu drzwi i okna wymieniono. - Owszem – odpowiada wójt Kołakowska, - ale jeśli Unia za pośrednictwem marszałka chce nam dać aż 85% pieniędzy na nową, nowocześniejszą stolarkę i inne energooszczędne rozwiązania, a my tych pieniędzy nie bierzemy, to chyba nie jest sensowne.
Róbmy za... swoje
Dodatkowego smaczku sprawie dodaje fakt, że do przygotowanego projektu budżetu radni wprowadzili zmiany i je jednogłośnie przyjęli. Zmiany te polegały na usunięciu z planu inwestycyjnego opisanych wyżej termomodernizacji (a w konsekwencji rezygnacji z darowanych blisko 3 mln zł) i wprowadzeniu w ich miejsce... termomodernizacji obu budynków. Tyle tylko, że zaplanowano działania (mieszczące się w zakresie działań termomodernizacyjnych) mają znacznie mniejszy rozmach i będą realizowane wyłącznie za własne, gminne pieniądze. W myśl przyjętych na sesji zapisów budżetowych w tym roku ma być wyremontowany dach szkoły podstawowej, na co przeznaczono 360 tysięcy złotych, a za kolejne 200 tysięcy ma być docieplony strop urzędowego budynku.
Energia polityczna?
W opinii wójt Kołakowskiej argumenty radnych nie mają nic wspólnego z rzeczywistą ekonomią ani dbałością o mieszkańców. - Tracimy właśnie blisko trzy miliony złotych. a przez to nie zostaną w najbliższych latach zrealizowane dwa ważne zadania inwestycyjne – mówi Alicja Kołakowska. - Jest w tym kontekst polityczny, bo inaczej nie jestem w stanie tego zrozumieć. Mam wrażenie, że im będzie gorzej w naszej gminie, to komuś będzie lepiej, ale na pewno nie mieszkańcom. Szkoda, że kosztem mieszkańców naszej gminy ktoś próbuje rozgrywać własne interesy i przygotowywać się do kampanii wyborczej.
Kola
A czy ta kotłownia aż taka ekonomiczna i ekologiczna jest?
Były
Jestem byłym radnym innej gminy a rodem ze Świętajna. To co czytam na temat podejścia do sprawy i wystąpień radnych Świętajna, aż w głowie się nie mieści. To podejście do sprawy jak sprzed 50 lat!!!
Kunegunda
Demolka szkoły podstawowej w Świętajnie oprócz dachu, na który nie było dofinansowania to istna głupota. Dziękuję radnym za odwagę i zdecydowanie.
obatel
Radni, wcale nie moi ukochani, podjęli właściwą decyzję - tak uważam. Wolę wierzyć piętnastu osobom niż Pani Wójt, która za co się nie weźmie to spieprzy... Niech przestanie słuchać rad Nikosia Dyzmy a zacznie myśleć samodzielnie. Stać ją na to. Na wymianę mebli co kilka lat ( szkoła podstawowa), mogą sobie pozwolić samorządy bogate, nas po prostu na to nie stać. "Tak krawiec kraje jak mu materiału staje".
obatel
Radni, wcale nie moi ukochani, wiedzą co robią - tak uważam. Wolę wierzyć 15 osobom bardziej niż Pani Wójt, która za co się nie weźmie to spieprzy. Niech przestanie słuchać rad Nikosia Dyzmy, a zacznie myśleć samodzielnie. Sądzę że stać ją na to.
Mieszkaniec Świętajna
Obatel czepiasz się kotłowni, a jakoś Ci nie rpzeszkadza, że twoi ukochani radni od tak oddali niemal 3 miliony złotych, ktore zainwestowane byłyby w naszej gminie. Żenada jesli taki jest twoj poziom świadomości i troski o gmine. no cóż ale może po prostu i ty sadzisz ze im będzie gorzej tym bedzie lepje, pytanie dla kogo? slabe to.
Obatel
Rzetelność dziennikarska, koń by się uśmiał - gminne kotłownie opalane węglem?
Ala Kołakowska
Rozczaruję, ale nie musiałam płacić. Są jeszcze w Szczytnie dziennikarze, którym nieobcy jest obiektywizm i zasady rzetelności dziennikarskiej.
Moi
A ile otrzymała Izabala za jej komentarze?
Izabala
A ile Kołakowska zapłaciła za ten artykuł?