Niedziela, 24 Listopad
Imieniny: Elżbiety, Katarzyny, Klemensa -

Reklama


Reklama

Na razie letnio - mazurskie gadanie Wiesława Mądrzejowskiego


Kilka ciepłych dni na początku sierpnia i znów tłumy wczasowiczów wyległy nad nasze jeziora. Statystyki utonięć alarmują, toną przede wszystkim ci, którzy uważają, że potrafią pływać. Całe szczęście, że woda w jeziorach niezbyt ciepła, więc większość kąpiących tapla się na przybrzeżnych płyciznach, gdzie trochę cieplej. Sam się bez bicia przyznam do pływania na wodach niestrzeżonych. Po pierwsze z racji słusznego wieku staram się omijać większe skupiska ludzi, gdzie diabli wiedzą czy ktoś nie jest nosicielem wirusa.


  • Data:

Nawet na bardzo dobrze zorganizowanej naszej miejskiej plaży trudno zachować jakieś rozsądne odległości. Ponadto opłukać się z potu to mogę raczej w domu pod prysznicem natomiast teraz gdy od kilku miesięcy nie korzystam z basenów, pływanie w jeziorach jest jedyną formą wodnej rekreacji z jakiej można w miarę spokojnie skorzystać.

 

 

Stąd zakładam szelki z ratowniczą bojką i ruszam wpław przez Kobyłochę mijając po drodze co najwyżej wędkarskie łódki, których w tym roku jakoś mniej. Wspaniałe uczucie poleżeć sobie na wodzie gdzieś daleko od brzegu kołysząc się na lekkiej jeziorowej falce.

 

 

Mógłby ktoś powiedzieć, że przesadzam z tą epidemiczną ostrożnością, ale proszę spojrzeć na codzienne informacje. Liczba zarażonych rośnie prawie tak szybko jak generowany bez ograniczeń rządowy dług publiczny. Pamiętam już kiedyś czasy takiego finansowego luzu, gdy w moich studenckich czasach za wczesnego Gierka nic nie wydawało się zbyt drogie.

 

„Polska rośnie w siłę, a ludzie żyją dostatniej” – to hura-propagandowe hasło z tamtych lat jest dziś znów aktualne jak najbardziej. Spłacanie gierkowskich długów zakończył Tusk w 2012 r. Trwałoby jeszcze dłużej, gdyby ostatnich kilkunastu miliardów dolarów wuj Sam nam nie darował w zamian za kilka spektakularnych akcji oficerów polskiego wywiadu ratujących amerykańską skórę. Z wdzięczności nasz rząd pozbawił tychże oficerów ich emerytur, na które zapracowali ryzykując wielokrotnie życiem.


Reklama

 

Ciekaw jestem kto i kiedy spłaci dzisiejsze długi, bo na aktualne służby specjalne specjalnie liczyć raczej nie można. Nie ten rozmiar kapelusza. No, ale to już będzie zmartwienie moich wnuków.

 

 

Z podziwem spoglądam za to na włodarzy naszego miasta i powiatu. Co zajrzę na lokalne internetowe strony widzę kolejną informację o ich udziale w imprezach, otwarciach, spotkaniach, złożeniu uroczystych podpisów. Mamy tu wzorem metropolii m.in. prezentację drużyny piłkarskiej w galerii Jurand (gratulacje za pierwsze od roku ligowe zwycięstwo!), wręczenie nagród zwycięzcom triathlonu, uczczenie Powstańców, koncert na molo, spotkanie z komisją, podpisanie umowy między powiatami…

 

Aktywność, bez żadnej ironii, godna pochwały. Co łączy te wszystkie pamiątkowe fotki? Na żadnej z nich ani p. starosta ani p. burmistrz nie zasłaniają twarzy maseczką chociaż przebywają w bliskim towarzystwie wielu często przypadkowo dobranych osób. Wiadomo, że obaj panowie jeszcze do emerytury mają wiele lat, obaj nie stronią od zajęć sportowych, więc i z kondycją jak widać wcale nieźle, na żadną grupę szczególnie zagrożonych się szczęśliwie nie łapią i oby jak najdłużej.

Reklama

 

 

Warto jednak pamiętać, że swoim zachowaniem dają przykład. Widziałem dziś jak rzecznik rządu łgał i wił się jak piskorz przyciskany przez dziennikarkę o wypowiedź premiera sprzed miesiąca, kiedy ogłaszał pełne zwycięstwo nad pandemią i radosny koniec wszelkich ograniczeń. Lud to rzecz jasna kupił, co widać dziś we wszystkich miejscach publicznych i rosnących statystykach zachorowań. Z pewnością nie przyniesie ujmy naszym dzielnym samorządowcom nawet ostentacyjne zakładanie maseczek przy okazji zbiorowych wystąpień publicznych, a może da coś do myślenia wszystkim, którzy to zobaczą. Bo, że przystojne z nich chłopaki nawet w maskach, to wszyscy wiedzą.

 

Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama