Napisali do nas: Wybuchy fajerwerków przed i po Sylwestrze są koszmarem dla zwierząt, a zwłaszcza dla psów i kotów. Akcja nie strzelaj w sylwestra jest wspólną inicjatywą Wolontariuszy Schroniska Cztery Łapy oraz radnego Karola Piotra Furczaka, którzy apelują o rozsądną i mniej huczną zabawę sylwestrową.
Nie chodzi tutaj by całkowicie zrezygnować ze strzelania, na przykład do pokazu fajerwerków organizowanych przez Urząd Miasta można przygotować naszych czworonogów, można podać jakieś tabletki uspokajające i trwa to tylko mniej więcej 5 minut.
Najgorsze są uliczne wystrzały zaczynające się już kilka dni przed Sylwestrem i trwające nawet do 2 stycznia, co roku zdarzają się incydenty, że jakiś oszołom bo inaczej tego nie można nazwać, wrzuci petardę do schroniska. Psy ze strachu gryzą siatki odrodzeniowe, kaleczą sobie pyski po prostu cierpią. Wolontariusze i pracownicy schroniska robią co mogą żeby uniknąć takich sytuacji w tym trudnym okresie, ale nie zawsze się udaje.
Apelujemy i bardzo prosimy o odpowiedzialną zabawę z fajerwerkami. Pamiętajmy, że zwierzaki też czują i bardzo się boją wystrzałów i co za tym idzie ogromnego hałasu.
Śmieszek
To fakt, trzeba to jakoś zmienić. Mój obecny piesek (mały gabaryt) tylko szczeka, gdy słyszy wybuchy petard i fajerwerków - bo mu to nie odpowiada. Taki ma ustrój - nie boi się - tylko obszczekuje. Ale miałem takiego (duży gabaryt), który wskakiwał mi na kolana ze strachu. No ale co tu zrobić? Lasery pewnie nie wchodzą w grę, bo lotnisko i lądowisko w pobliżu. A ludzie chcą czegoś specjalnego na Nowy Rok. Jak to pogodzić
aaa
wystarczyłby zakaz puszczania petard i fajerwerków przez Urząd Miasta oraz jego egzekwowanie przez służby i wlepianie mandatów. Inne miasta potrafią, czas na Szczytno.
miksa
Z najwyższym szacunkiem dla demonstrantów przed sądem. Trzeba mieć dzisiaj jaja żeby stanąć otwarcie przeciwko wszechobecnej głupocie i niszczeniu kraju.