Środa, 10 Wrzesień
Imieniny: Aldony, Jakuba, Sergiusza -

Reklama


Reklama

Jurand wrócił dumnie, choć tym razem “na pace” (zdjęcia)


Do Spychowa wrócił nowy Jurand - drewniany stanął na cokole przy amfiteatrze. Tym razem nie było orszaku, rycerzy i radosnej gawiedzi, ale paka ciężarówki, transportowe pasy, wiertła, fizyczna siła i trochę… gimnastyki z bezwładnością.



Na rycerza od kilku miesięcy czekały osoby związane ze Stowarzyszeniem “Przyjazne Spychowo”. Wśród witających był jego prezes Waldemar Popielarczyk, a także etatowy i niedrewniany Jurand spychowski, czyli Adam Mierzejewski.


Reklama

 

To on zresztą zdawał się być “brygadzistą” ekipy, której niełatwym zadaniem było ustawienie blisko 3-metrowej rzeźby Juranda na cokole, przy wskazówkach jej twórcy Piotra Bogdaszewskiego. Finał “operacji” odbył się w strugach rzęsistego deszczu. Nikt jednak nie czekał, aż przestanie padać, bo Jurand jak najszybciej musiał wrócić “do siebie”.

 

- Nareszcie jest - cieszy się Waldemar Popielarczyk. - Długo czekaliśmy, bo początkowo chcieliśmy, by odsłonięcie rzeźby nastąpiło w lipcu podczas “Powrotu Juranda do Spychowa”, ale artysta nie zdążył. Było przy tym trochę zamieszania z dokumentami, bo przedsięwzięcie jest finansowane ze środków samorządu wojewódzkiego, ale ostatecznie dziś jest radość.

 

Dodaje, że powoli zaczyna się spełniać jedno z jego marzeń - by Spychowo stało się wsią tematyczną nie tylko z nazwy, ale by klimat “Krzyżaków” było po prostu widać we wsi.

Reklama

 

- Teraz będziemy szykowali się do wykonania rzeźby Danusi i ustawienia jej na działce naprzeciwko przystanku autobusowego. Jakiś czas temu gminie udało się odzyskać ten teren - mówi prezes. - Projekt dotyczący budowy tężni jest napisany i złożony, ale musimy jeszcze uzupełnić dokumenty.

 

Mowa o utworzeniu Placu Danusi, na którym ma się znaleźć tężnia solankowa i właśnie rzeźba sienkiewiczowskiej Danuśki. Za przedsięwzięcie odpowiada sołectwo, które teraz stara się o dofinansowanie na tężnię od LGD Brama Mazurskiej Krainy w Nidzicy.

 

Szacunkowy koszt inwestycji to 150 tys.zł, w tym sama Danuśka warta jest 50 tys. Jeśli wszystko się uda, to rzeźbę ponownie wykona Piotr Bogdaszewski z Rucianego Nidy, bo mieszkańcom Spychowa zależało, by zarówno tata Jurand, jak i córka Danuśka byli do siebie rodzinnie i epokowo podobni.

Przypomnijmy, że projekt: „Łzy Danuśki” – tematyczna aranżacja plenerowa" - otrzymał już jedno dofinansowanie w wysokości 25 tys. zł z konkursu “Aktywna Wieś Warmii, Mazur i Powiśla 2025”.

 

 

 

Wizualizacja Placu Danusi - nowego serca Spychowa .autorstwa Zuzanny Borowej

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama