Kilkadziesiąt wniosków wpłynęło od miejskich radnych do przyszłorocznego budżetu miasta, który jest właśnie konstruowany. Bywa, że radni proszą nawet o rzeczy, które są...zrobione.
Jest to istny koncert życzeń – przyznaje Krzysztof Mańkowski, burmistrz Szczytna. - Ale z drugiej strony cieszę się z takiego zainteresowania. Radni wyznaczyli pewne swoje oczekiwania, a teraz przyszedł czas na konkrety, negocjacje i wyznaczenie priorytetów na przyszły rok. Potrzeby są zdecydowanie większe niż możliwości, ale musimy to jakoś wypośrodkować.
Za budowę budżetu odpowiada głównie skarbnik i burmistrz, to ten ostatni będzie rozliczany z jego wykonania.
Mało pochlebną dla radnych osobliwością jest jednak fakt, że niektórzy z nich wnioskują o rzeczy, które są już realizowane.
- Na przykład chcą zabezpieczenia środków na remont łazienek w Szkole Podstawowej nr 6 w Szczytnie, podczas gdy te prace są przewidziane w ramach prowadzonej termomodernizacji – mówi burmistrz Mańkowski. - To samo dotyczy ulicy Nauczycielskiej.
Jarema Wi.
Hołota :-D
Mirek
Czy tylko ja mam wrażenie, że tym ludziom sufit na łeb spadł ?