Środa, 4 Grudzień
Imieniny: Kryspiny, Norberta, Sabiny -

Reklama


Reklama

60 lat OSP Długi Borek – tradycja, pasja i wspólnota (zdjęcia)


Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Długim Borku świętowali 60-lecie istnienia swojej jednostki. Nie zabrakło odznaczeń i wyróżnień. Druha prezesa, Krzysztofa Turka, zapytaliśmy o marzenia: - Aby mieć więcej strażaków w jednostce, aby młodzież do nas się garnęła, aby dostać nowy wóz bojowy... – wylicza, śmiejąc się, prezes, który strażakiem ochotnikiem jest od ponad 20 lat.



Jubileuszowe święto jednostki przekształciło się w gminne obchody Dnia Strażaka. Odbyły się one w Długim Borku. Atrakcji nie brakowało, zarówno dla strażaków, jak i ich rodzin. W uroczystościach wzięli udział samorządowcy, z wicemarszałkiem Sylwią Jaskulską i wójt gminy Świętajna, Alicją Kołakowską, na czele.

 

Obecni byli również przedstawiciele KP PSP w Szczytnie, w tym zastępca komendanta powiatowego, brygadier Zbigniew Stasiłojć, który podkreślił, jak ważne w systemie ratowniczym są jednostki OSP:

 

- To fundament bezpieczeństwa każdego z nas – mówił. - Tylko w skali naszego powiatu to około 700 przeszkolonych ratowników, którzy gotowi są każdego dnia nieść pomoc. Zasługują na nasz szacunek i podziękowania – dodał.

 

Jednostka w Długim Borku powstała w 1963 roku. Jej założycielami byli: Albert Michałowski, Józef Kozłowski, Mieczysław Kowalczyk, Bolesław Kozłowski, Stanisław Mikołajczyk.

 

- Z tej piątki dziś żyje jedynie pan Mieczysław, który ma już 84 lata i dość poważnie choruje, niestety – mówi druh Krzysztof Turek, obecny prezes jednostki.

 

W 1971 roku w Długim Borku została oddana do użytku strażnica OSP. Wtedy jednostka posiadała wyłącznie motopompę przewożoną wozem konnym. W 1984 roku do druhów trafił pierwszy samochód bojowy marki Żuk.

 

- W 2010 roku żuk został zastąpiony samochodem marki Volkswagen, a pięć lat temu otrzymaliśmy aktualny wóz bojowy, czyli średnie auto marki Renault – mówi Turek. - Cieszyliśmy się z niego bardzo, ale lata lecą i marzy nam się nowocześniejszy – dodaje z uśmiechem. - Nie ma co ukrywać, że nowy sprzęt, wyposażenie wzmacnia sprawność jednostki, ale też kusi młodych. A nam bardzo zależy, aby garnęli się do naszej jednostki młodzi ludzie.

 

Obecnie jednostka liczy 25 druhów, w tym trzy kobiety.

 

- To Ania Mikołajczyk, Kasia Rosnowska i Daria Myślewska – wylicza bez namysłu druh prezes Krzysztof Turek, który sam strażakiem jest od ponad 20 lat. - Średnio do akcji wyjeżdżamy około 10-11 razy rocznie. Nie jest to dużo, ale nie liczy się ilość, a jakość. Każde uratowane życie czy mienie to ogromna radość. Wiemy, po co działamy od 60 lat.


Reklama

 

Jakie marzenia mają strażacy z OSP Długi Borek?

Pewnie każdy z nas ma inne (śmiech).

 

A jednostka?

Marzy nam się, aby było nas więcej, aby młodzi ludzie garnęli się do naszej jednostki, abyśmy dostali nowy samochód, nowoczesny sprzęt, abyśmy się rozwijali...

 

Pamięta pan swoje początki w straży? Co przyciąga do straży?

Oczyścicie. To nasza rodzinna tradycja. Mój tata był strażakiem, zostałem i ja. Co przyciąga? Pewnie każdego coś innego. Ale jeśli mam powiedzieć o sobie, to trzeba mieć to coś w serduchu. Tam siedzi ta miłość do straży. Miłość do niesienia pomocy innym. Jestem rolnikiem, gdy zawyje syrena rzucam wszystko, zostawiam swoją żonę z całym gospodarstwem i pędzę do straży. Nie ma wówczas nic ważniejszego, tak to wygląda u mnie.

 

Pamięta pan jakąś najtrudniejszą akcję?

Niestety, pamiętam, choć wolałbym nie. Byliśmy pierwszym zastępem podczas tragicznego wypadku w Sari, w którym kilka lat temu zginęło trzech pracowników. Jednego z nich sam wyciągałem z tych silosów. Okropny zapach. Potem przez długi czas reanimowałem tego pana, robiłem oddychanie usta usta, aż do czasu przyjazdu lekarza. Nie mielimy jeszcze wówczas aparatów. Niestety nie udało się go uratować. Straszliwa tragedia. Mimo że minęło od tego zdarzenia mnóstwo czasu wciąż siedzi w mojej głowie. Ogromne przeżycie. Ogromna tragedia...

 

Najczęściej do czego wyjeżdżacie?

Do pożarów i wypadków drogowych. Chyba, tak jak każda współczesna jednostka.

 

Obecny zarząd jednostki OSP Długi Borek:

Prezes - Krzysztof Turek

Reklama

Naczelnik – Marek Kaczmarczyk

Sekretarz - Daria Myślewska

Skarbnik - Grzegorz Bełcikowski

Gospodarz - Marek Bruderek

Członek zarządu - Andrzej Bełcikowski

Odznaczenia:

Złoty Medal za Zasługi dla Pożarnictwa:

druh Andrzej Bełcikowski z OSP Długi Borek

druh Zdzisław Kozłowski z OSP Długi Borek

druh Sławomir Deptuła z OSP Świętajno

druh Jacek Wiśniewski z OSP Świętajno

 

Srebrny Medal za Zasługi dla Pożarnictwa:

druh Andrzej Michał Lewuch z OSP Długi Borek

druh Adam Markowski z OSP Długi Borek

druh Zbigniew Mikołajczyk z OSP Długi Borek

druh Leszek Eugeniusz Trzciński z OSP Długi Borek

druh Arkadiusz Deptuła z OSP Świętajno

druh Jarosław Skowroński z OSP Świętajno

 

Brązowy Medal za Zasługi dla Pożarnictwa:

druh Marek Kaczmarczyk z OSP Długi Borek

druh Henryk Kozłowski z OSP Długi Borek

druh Piotr Szydłowski z OSP Długi Borek

druh Krzysztof Turek z OSP Długi Borek

 

ODZNAKI „STRAŻAK WZOROWY”:

druh Marek Paweł Bruderek z OSP Długi Borek

druh Cezary Chaber z OSP Długi Borek

druh Piotr Chaber z OSP Długi Borek

druh Michał Grzegorz Dąbkowski z OSP Długi Borek

druh Sebastian Kaczmarczyk z OSP Długi Borek

druh Jacek Łukasz Koziatek z OSP Długi Borek

druh Patryk Kozłowski z OSP Długi Borek

druh Przemysław Stanisław Kubeł z OSP Długi Borek

druh Karol Myślewski z OSP Długi Borek

druh Paweł Basista z OSP Świętajno

druh Paweł Skowroński z OSP Świętajno

druh Bartosz Zdunek z OSP Świętajno

Wysługa lat:

Andrzej Bełcikowski - 50 lat

Zdzisław Kozłowski – 45 lat

Andrzej Lewuch – 45 lat

Marek Kaczmarczyk – 25 lat

Krzysztof Turek - 20 lat



Komentarze do artykułu

Ten tamten

Dzięki prezesie za szczerą i odważną relację. Tak trzymać.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama