Wtorek, 3 Grudzień
Imieniny: Barbary, Hieronima, Krystiana -

Reklama


Reklama

Zabrakło pięciu minut


Mimo świetnej gry piłkarze SKS Szczytno przegrali w Wilkowie z miejscowym Wilczkiem 1:2. - do remisu, a być może i zwycięstwa zabrakło nam pięciu minut – mówi Marcin Cieślik szkoleniowiec SKS Szczytno.



Wilczek Wilkowo - SKS Szczytno 2:1

 

Bramki Wilczek:

Mariusz Grabowski 86'

Mariusz Grabowski 89'

 

Bramki SKS:

59' Filip Brzeziński

 

 

SKS SZCZYTNO. Skład podstawowy: 7 Gabriel Sachajczuk (80'), Grzegorz Kozicki, Filip Brzeziński, Jakub Przywara, Arkadiusz Cichy, Paweł Skrajny, Filip Chorążewicz, Łukasz Krajza, Konrad Dąbrowski (50'), Maciej Ochtera, Nikodem Wożniak (65').

Skład rezerwowy: Kacper Taradejna, Paweł Kosiński, Michał Deptuła (50'), Daniel Kacprzak (80'),

18 Rafał Krajza, Karol Tański (65').


Reklama

 

Już po pierwszych minutach pojedynku było widać, że lepszą drużyną jest SKS Szczytno.

 

- Dominowaliśmy w każdym elemencie gry – relacjonuje trener Marcin Cieślik. - Naszą przewagę potwierdziliśmy w 59 minucie, gdy Filip Brzeziński zdobył gola. Bramka padła po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Deptuły.

 

Nic nie wskazywało, że SKS może ten mecz przegrać. Niestety, wystarczyła chwila nieuwagi, aby w ciągu trzech minut nasi piłkarze stracili dwie bramki i było po meczu. W 86 minucie gospodarze rozegrali świetnie rzut rożny, to po nim wyrównali. Trzy minuty później, w zamieszaniu podbramkowym, gospodarze zdobyli kolejną bramkę.

Reklama

 

- Takie mecze bolą, zwłaszcza gdy wiesz, że twoja drużyna była lepsza – mówi Cieślik. - W końcówce mieliśmy jeszcze dobre sytuacje, ale zabrakło precyzji i... pięciu minut. Mimo tego wyniku uważam, że od trzech kolejek gramy zdecydowanie lepiej. W każdym meczu wyglądamy solidniej. Nie zapominajmy, że jesteśmy nową drużyną. Myślę, że czas i cierpliwa praca przyniosą efekty.

 

 

 

 

Fot. Daniel Bednarczyk



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama