W środę, 2 marca odbyła się już ósma rozprawa w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło w kwietniu 2020 roku na ulicy Władysława IV w Szczytnie. Rozpędzony mustang, za kierownicą którego siedział Adam D., wjechał w wózek z bliźniakami, jeden z chłopców zmarł. Na rozprawie miał być przesłuchany ostatni i bardzo ważny świadek. Kobieta, która jechała samochodem w chwili wypadku. Po raz kolejny nie stawiła się jednak na rozprawę.
- Jej wcześniejsze zeznania zostały po prostu odczytane – mówi Krzysztof Batycki, zastępca szefa szczycieńskiej prokuratury.
W tej sprawie zeznawały już 24 osoby. Pierwsza rozprawa odbyła się 15 czerwca 2021 r. W aktach sprawy znajdują się 4 opinie biegłych różnych specjalności. Sędzia prowadząca sprawę ustaliła kolejny termin posiedzenia na 30 marca.
- Tego dnia planowana jest wideokonferencja z udziałem biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych – mówi prokurator Batycki. - Jeżeli po tym terminie nie będzie jakichś nowych wniosków dowodowych, to kolejna rozprawa może być już ostatnią.
30-letni dziś oskarżony odpowiada z wolnej stopy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Do tego tragicznego wypadku doszło w kwietniu 2020 roku na ulicy Władysława IV w Szczytnie. Rozpędzony mustang wjechał w wózek z bliźniakami, jeden z chłopców zmarł.
Brak słów
W sądzie rejonowym w Szczytnie, nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość, empatia. A człowiek, jeśli ginie w wypadku, spowodowanym przez drugą osobę jest tylko następną sprawa, sygn., Statystyką... Przekonuję się o tym na własnej skórze. Według nich można kogoś zabić, okaleczyć i nie ponieść nawet najmniejszych konsekwencji.