Taki właśnie wymowny gest zobaczyłem dwa lata temu w telewizji, kiedy oglądałem finałowy mecz Ligi Mistrzów pomiędzy dwoma wielkimi klubami piłkarskimi: FC Barceloną i włoskim, również bardzo utytułowanym klubem - Juventusem z Turynu. To był piękny piłkarski spektakl godny finału, który był świętem europejskiego futbolu i ucztą dla oczu piłkarskich kibiców nie tylko w Europie. Osobiście zachwycałem się świetną grą napastnika Barcelony, Brazylijczyka Neymara, który zresztą zwieńczył swój świetny występ piękną bramką zdobytą w ostatniej sekundzie tego meczu.
Nie tylko sam mecz był bardzo ciekawy i porywający, ale także radość zwycięzców i gorycz porażki pokonanych, którzy na oczach milionów wyrażali w gestach i łzach swoje uczucia i przeżycia po zakończeniu meczu finałowego. Zawodnicy Barcelony wiwatowali bardzo ekspresyjnie i widowiskowo – jak to zwykle czynią zwycięzcy, skupiając na sobie niemal wszystkie obiektywy aparatów fotograficznych i kamer telewizyjnych.
W pewnym momencie od grupy swoich kolegów – zawodników Barcelony - odłączył się wspomniany przeze mnie Neymar, który w chwilę po zakończeniu meczu założył na głowę opaskę z wymownym napisem: „100% JESUS”, a potem uklęknął na murawie stadionu olimpijskiego w Berlinie i wzniósł ręce w geście dziękczynnej modlitwy. Tylko kilku fotografów zwróciło na niego uwagę – pozostali robili zdjęcia pełnych radości pozostałych zawodników hiszpańskiej drużyny.
Czasami jeden gest mówi więcej niż wiele słów. Są gesty bardzo agresywne, brutalne i wręcz niemoralne, są również gesty polityczne, tak często obecne choćby w czasie kampanii wyborczych. Starsi kibice sportu pamiętają również słynny gest Kozakiewicza – wybitnego polskiego tyczkarza – mistrza olimpijskiego z Moskwy w 1980 roku, ale używania tego gestu dzisiaj raczej bym nikomu nie polecał.
Jednakże niezwykły gest Neymara z tegorocznego finału Ligi Mistrzów w Berlinie – bez względu na to czy był spontaniczny, czy też przemyślany i zaplanowany przez tego sportowca – zasługuje z pewnością na dostrzeżenie i uznanie, szczególnie przez ludzi wierzących!
Bo trzeba mieć odwagę, by w dzisiejszym zeświecczałym i skomercjalizowanym świecie dać publicznie – i to na oczach milionów telewidzów przed telewizorami oraz dziesiątkami tysięcy kibiców obecnych na stadionie – świadectwo swojego duchowego przywiązania do Jezusa Chrystusa. Neymar w dwóch słowach na opasce chciał powiedzieć, że wszystkie swoje świetne umiejętności, całą błyskotliwą karierę piłkarską oraz niebywały sukces w postaci zwycięstwa w Lidze Mistrzów 2015 – zawdzięcza w 100% Jezusowi.
To było swoiste wyznanie wiary. To było publiczne wyrażenie przekonania, że można swoje poczucie wartości zawdzięczać Temu, w którego się wierzy i któremu ufa. Kiedy zaś ten wybitny piłkarz klęczał na płycie stadionu w Berlinie i wzniósł ręce do góry, wyraził w ten sposób, również w tym prostym acz wymownym geście, zwyczajną wdzięczność Bogu za doznawane błogosławieństwa, za piękną karierę sportową i spektakularny sukces, który Neymar odniósł wraz ze swoimi kolegami z drużyny.
Chrześcijańska wiara nie jest bowiem – jak niektórzy mniemają – sprawą tylko ludzi prostych, biednych i zacofanych. Mają ją w sercach również ludzie wybitni, ważni, bogaci, którzy zrobili bądź robią kariery w polityce, sporcie, sztuce czy biznesie. I dobrze jest, kiedy oni również dają publiczne świadectwo swojej wiary i przywiązania do Boga. Jest ono o tyle ważne i godne docenienia, że takie świadectwa i gesty zauważa o wiele więcej ludzi, wszak patrzą na tych celebrytów tysiące, a czasem miliony ludzi na całym świecie.
Ludzie dzisiaj promują swoje wartości i przekonania publicznie: na ulicach, wiecach i zgromadzeniach, na transparentach i w czasie demonstracji oraz marszów poparcia. Różne to wartości i różne hasła, z którymi nie zawsze możemy i powinniśmy się zgodzić. Nierzadko są to bowiem wartości i hasła sprzeczne z Bożymi wartościami i prawdami, co często nas zasmuca i niepokoi.
Kiedy więc ktoś ma odwagę stanąć po stronie Jezusa i uniwersalnych Bożych wartości, które są dzisiaj zastępowane ludzkimi i sprzecznymi z Bożą wolą ideami i postawami, należy takie akty i gesty dostrzec, docenić i cieszyć się z ludzi, którzy na przekór innym chcą nam powiedzieć: 100% JEZUS. Sto procent tego co mam, co osiągnąłem, a także kim jestem, jak się czuję i samego siebie oceniam – wszystko to w 100% zawdzięczam Jezusowi, mojemu Panu, wszak to On powiedział: „Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu, bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (J 15,5). To Jezus może nadać naszemu życiu smak i dać nam prawdziwe poczucie wartości oraz radości z sukcesów i życiowego powodzenia.
Czy więc jesteśmy mali czy wielcy – ludzie z pierwszych stron gazet czy też zwyczajni i prości - promujmy Jezusa jako naszego Pana. Promujmy naszym godnym i przykładnym życiem, naszymi słowami i świadectwami osobistych przeżyć z Bogiem, a także gestami, które też mają swoją wymowę i wartość.
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Ciekawe. Jakiś czas temu, na zapytanie skierowane do Ministra Finansów, ile środków w budżecie jest zarezerwowanych na obwodnicę Szczytna, tenże odpisał (pismo do wglądu), że 0. A czy te środki będą w przyszłych budżetach, to zdarzenie raczej przyszłe, niepewne. Może Redakcja podrążyłaby głębiej, jak to faktycznie jest z tym finansowaniem? Zapewnień drogowców nie brałbym za pewnik.
Obserwujący
2025-11-03 14:26:50
Ten problem mnie zadziwia. Obwodnica wokół Szczytna to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje lokalny handel. Wystarczy spojrzeć na obecne obłożenie sklepów. Po wybudowaniu obwodnicy centrum będzie miastem widmo.
J. Walter
2025-11-03 12:47:19
Nocna prohibicja ma sens. W Olsztynie jest ona od lat i się sprawdza. Kto chce wypić, niech kupi wcześniej, a nawet -wzorem pana Wiesława- zaopatrzy sobie barek i nie marudzi.
Pozdrowienia ze Szczytna
2025-11-02 10:55:45
W poprzednim artykule było że \"Miasto kupi całoroczne lodowisko\" co za debil ukrył się pod nazwą \"Miasto\"? hę? a może to było gotowanie żaby, by sprawdzić, jak zareaguje społeczeństwo, na debilny pomysł, uśmiechniętego \"Miasta\"?
Nikoś
2025-11-01 12:17:14
Kiedyś Świętajno było w czołówce teraz z roku na rok ubożeje wszyscy idą do przodu a tu cofamy się Rozczarowanie Pani Wójt dobrze że poboru rosną a co tam Gmina ?
Mimi
2025-10-31 20:23:35
Dlaczego nie można usuwać suchych gałęzi przed burzą i silnymi wiatrami , tylko po ?
tak się pytam
2025-10-31 12:17:26
Poprawcie na końcu trasy Olsztyn iława gdańsk Gdynia
Feder
2025-10-31 00:53:21
To było do przewidzenia, od kilku, czy nawet kilkunastu dni ta awionetka latała nad miastem. Dobrze, że nikt postronny nie ucierpiał. Teraz ci tzw. \"piloci\" niech sobie na rowerkach podróżują.
2025-10-30 12:19:00
Świetna inicjatywa. Niezmotoryzowani z południowej części Mazur, zamiast korzystać z lotniska w Modlinie, na pewno wybiorą Olsztyn -Mazury. Bo teraz z Nidzicy tam dojechać koleją, to kuriozum... Nidzica przez Olsztyn do Szczytna. W tej sytuacji wybór pada na lotnisko w Modlinie.
Kalina
2025-10-30 01:48:15
Nie ukrywam że pociąg z Nidzicy to idealny dojazd do Warszawy (raptem 1,5h tyle to potrafiłby zająć stanie w korkach przy próbie przebicia się od wjazdu do stolicy, do centrum). Wprawdzie mamy autobusy do waw ale czasem wygodniej jest jechać samochodem przez Wielbark do Nidzicy aby stamtąd udać się w podróż pociągiem. Więc ta linia Szczytno-Nidzica byłaby super usprawnieniem komunikacji ze stolicą jeśli pociągi byłyby dobrze skomunikowane. Brawa za pomysł.
2025-10-29 23:36:06