Właściwe wychowywanie dzieci nigdy nie było łatwe. Tak powie każdy rodzic, który zmagał się lub zmaga z opanowaniem żywiołu, jakim są jego małe pociechy. Razem z żoną wychowywaliśmy naszych dwóch synów i córkę, więc wciąż pamiętam, jak ich właściwe kształtowanie było jednym z najtrudniejszych zadań, przed którym stanęliśmy jako młodzi małżonkowie. Tym bardziej, że każde dziecko jest wyjątkowe, tak często różne od swojego rodzeństwa pod względem charakterologicznym, jak i o różnym poziomie wrażliwości.
Do tego mamy jeszcze różne wzorce wychowania, teorie naukowe i pedagogiczne, a również doświadczenia z własnego dzieciństwa i tego, w jaki sposób wychowywali nas nasi rodzice. Ani oni, ani my, jako rodzice, nie byliśmy doskonałymi wychowawcami i wszyscy zapewne popełnialiśmy jakieś błędy, ulegaliśmy emocjom, byliśmy nieobiektywni i niesprawiedliwi w ocenie zachowań naszych dzieci, a czasem faworyzowaliśmy jedno z nich, zaniedbując drugie lub wszystkie pozostałe.
Tak to już jest, że rodzicami stajemy się wtedy, kiedy jesteśmy młodzi i zawsze jest to dla nas ten pierwszy raz. Natomiast już jako dziadkowie jesteśmy bardziej mądrzy i doświadczeni. Tyle tylko, że nasze dorosłe dzieci będące teraz rodzicami naszych wnucząt uważają, że wiedzą lepiej, a i my czasem chcemy im narzucić swoje dawne wzorce wychowania, zapominając, że czasy i standardy wychowania zmieniły się. To, co było dobre i skuteczne kilkadziesiąt lat temu, dzisiaj już tak nie działa.
Nie ma jednak wątpliwości, że dzieci zawsze potrzebują wychowania – właściwego, rozumnego i skutecznego. Takiego, które nauczy ich dyscypliny, poszanowania starszych, posłuszeństwa i wreszcie tego co najważniejsze: umiejętności odróżniania dobra od zła oraz świadomości poważnych zazwyczaj konsekwencji tego drugiego. Jak to zrobić, jak rzeźbić charaktery naszych dzieci, by wyrosły na emocjonalnie zdrowych, odpowiedzialnych i zdyscyplinowanych ludzi? Oto jest pytanie…
W całej tej dyskusji o tym, co dzisiaj wolno, a czego nie wolno w naszych relacjach z dziećmi, widzę bardzo dużo demagogii, przekłamań i zwyczajnej hipokryzji. Cokolwiek bym tu więc nie powiedział, zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo będzie to „niepoprawne politycznie” lub nawet gorszące.
Kiedy bowiem wspomnę o tzw. bezstresowym wychowaniu dzieci, wtedy wielu ludzi starszych wiekiem zakrzyknie, że dzięki takiej filozofii pedagogicznej wychowaliśmy już kilka pokoleń dzieci rozwydrzonych, niezdyscyplinowanych i terroryzujących wszystkich dookoła. Mało tego. Te ostatnie pokolenia są bardzo słabe emocjonalnie i nieprzygotowane na zmaganie się z trudnościami, porażkami czy niedostatkami.
Wielu rodziców ostatnimi czasy – a są one co by nie mówić lepsze materialnie od dawniejszych – powiada, że zapewnimy swoim dzieciom to wszystko, czego my nie mieliśmy w naszym dzieciństwie. Wiele rzeczy otrzymują za darmo, bez wysiłku i własnej pracy. Nie szanują więc wartości pieniądza i poświęcenia swoich rodziców lub dziadków. Kiedy zaś postanawiają założyć własną rodzinę, coraz częściej i o wiele szybciej niż kiedyś poddają się pod naporem pierwszych trudności życia, lekkomyślnie się rozwodzą i wracają na łono swoich mamusiek i tatusiów. Ileż mamy takich nieszczęść dokoła?
Zatrważa również różnego rodzaju przestępczość ludzi młodocianych, a czasem wręcz dzieci, bo nie zostały nauczone karności, odróżniania dobra od zła, dobrze pojętej moralności i elementarnej uczciwości. Dzisiaj młodym wszystko wolno, niczego nie wolno im zabraniać, nie stresować i nie ograniczać. Korzystają więc z tych bardzo sprzyjających im okoliczności, ale to nie czyni ich ludźmi prawymi i odpornymi na życiowe przeszkody i trudności. A życie nie jest łatwe.
Drugą skrajnością jest zbytnia surowość wychowawcza, znęcanie się nad dziećmi, przemoc w rodzinach czy stosowanie kar cielesnych, które są po prostu nie do przyjęcia i absolutnie nie do zaakceptowania. Gnębienie i poniżanie słabszych albo wręcz zachęcanie i instruowanie rodziców, jak mają stosować kary fizyczne - jest po prostu przestępstwem i grzechem. Dla takich zachowań nie ma żadnego usprawiedliwienia!
Jako rodzice jesteśmy bowiem zobowiązani do tego, aby kochać nasze dzieci. Kochać i wychowywać je rozumnie i bardzo odpowiedzialnie, nie pobłażliwie lub nieudolnie, ale też nie srogo, bezdusznie i w sposób fizycznie represyjny. Trzeba się więc wysilić, by osiągnąć dobre efekty wychowawcze poprzez bliższą emocjonalną więź z dzieckiem, cierpliwe rozmowy wyjaśniające, a jeśli one nie poskutkują, to zastosowanie innych form perswazji lub niedotkliwych fizycznie zakazów, które pomogą dziecku zrozumieć, kiedy zachowuje się lub postępuje niewłaściwie i żeby było zdolne do szczerych przeprosin oraz korekty swoich zachowań.
W tym kontekście podam tylko jeden cytat z Nowego Testamentu: „Dzieci, bądźcie we wszystkim posłuszne rodzicom, gdyż to jest miłe Panu. Ojcowie, nie wywołujcie u swoich dzieci rozżalenia, aby nie ulegały zniechęceniu” (List Ap. Pawła do Kolosan 3,20-21). Niełatwe to zadanie, ale jeśli kochamy nasze dzieci mądrze, to będziemy je też mądrze wychowywać! Tego od serca życzę wszystkim dzisiejszym rodzicom!
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Szanowna Redakcjo! Mieszkańcy Gminy Dźwierzuty, wspierający uczciwość aktualnego wójta, pana Dariusza Tymińskiego, pragną poznać imiona i nazwiska osób i merytoryczną podstawę ich rzekomego niezadowolenia. Powyższy artykuł wykazał jedynie daleko idące szykany, a to już podlega pod paragraf. Pan Tymiński piastuje stanowisko wójta, więc jest osobą publiczną. Zostało naruszone jego dobro osobowe uczciwego człowieka. Czekamy na dalszy ciąg dywagacji.
Wiesława Kowalewska
2024-11-23 13:26:27
Jak wielu ojców ma ten sukces????
Tytus
2024-11-23 09:07:21
Czyżby Wójt zaczął zrywać się z paska?
Mieszkaniec
2024-11-22 20:35:39
Przecież to proste zatrzymać się rozejrzeć i przejechać nie zatrzymasz się to cię zdmuchnie z torów a jak są światła to jest super i pewno jest znak stop który większość olewa
Wąski
2024-11-22 19:52:26
I to się liczy, przynajmniej część młodych zostanie
Gość
2024-11-22 14:48:55
Poza tym dobre drogi dają impuls do rozwoju miast.
Gabi
2024-11-22 14:45:17
Art. 261 Dz. U Prawo wodne obowiązujące w Polsce. Wszystkie grunty wodne morza, rzek, jezior stanowią własność Skarbu Państwa, a w tym pas służebności publicznej obowiązuje od lat x do dzisiaj. Posunięcie bardzo sprytne, lecz niezbyt kulturalne i inteligentne. Zapewne amator dzikiego połowu ryb... nie na wędkę.
Wiesława Kowalewska
2024-11-21 11:35:56
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15