Ostatnie dni były dość wietrzne, a tu ponownie meteorolodzy straszą nas wichurami, które nadciągają i pewnie znowu dadzą się nam mocno we znaki. Jeśli do tego powieje śniegiem, to będziemy mieli zawieje i zamiecie śnieżne, które staną się utrapieniem nas wszystkich, a szczególnie kierowców. Takie są zapowiedzi, natomiast w dniu, kiedy kolejny numer naszej gazety się ukaże, będzie wiadomo, jak było naprawdę.
Wiatr albo wichura – to swego rodzaju fenomen. Właściwie to nie widzimy wiatru, ale nie mamy żadnej wątpliwości, że istnieje, bo kiedy wieje, to widzimy jego skutki – czasem wręcz katastrofalne. Powyrywane z korzeniami drzewa, pozrywane dachy, porozrzucane wszędzie rzeczy i śmieci – świadczą o niszczycielskiej sile tego zjawiska. Nie wolno nam więc lekceważyć ostrzeżeń, które obecnie otrzymujemy poprzez telefony komórkowe, by zabezpieczyć ruchome rzeczy na naszych podwórkach i balkonach.
Nie wszystko, co nas otacza, możemy zobaczyć na własne oczy, a jednak te zjawiska realnie istnieją, a ich działanie odczuwamy bardzo wyraźnie. Na przykład grawitacja jest również czymś niewidzialnym naszymi fizycznymi oczami, a jednak działa niezmiennie, o czym przekonaliśmy się niejednokrotnie w swoim życiowym doświadczeniu. Podobnie rzecz się ma z promieniami ultrafioletowymi lub z dźwiękami, których również nie widzimy, ale one realnie istnieją i oddziałują na nas.
To prowadzi nas do sfery życia duchowego, które w wielu jego aspektach jest niewidzialne ludzkimi oczami, a jednak jest tak samo realne, jak nasza materialna strona życia. Przecież nasz Bóg Ojciec w niebie jest Tym, którego nikt z ludzi nie widział na własne oczy, jednakże Jego działanie jest bardzo widoczne w wielu sytuacjach. Nasz Stwórca jest Bogiem, który był, który jest i który będzie istniał zawsze – jako Bóg niezmienny, ten sam i zawsze taki sam! Widzialne skutki Jego działania dostrzegają i doceniają szczególnie ci, którzy mają wrażliwe i otwarte serca, ten duchowy wzrok i wrażliwość.
Podobnie w życiu ludzi wierzących działa Duch Święty, który – jak wiatr – działa niewidocznie, lecz skutecznie w życiu Bożych dzieci. Pan Jezus powiedział kiedyś do Nikodema, że „wiatr wieje, dokąd chce – słyszysz jego szum, ale nie wiesz, skąd nadciąga i dokąd zmierza; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha” (Ewangelia Jana 3,8). To znaczy, że na przykład nawrócenie człowieka odbywa się w duchowy, niewidzialny dla oka sposób, ale bardzo namacalny, jeśli chodzi o nasze serce i duchowe wnętrze. Później jednak to, co niewidzialne, zaczyna wyraźnie objawiać się w totalnej zmianie myślenia człowieka, jego podejścia do Boga i Jego Słowa, a także w jego postępowaniu na co dzień.
Ten, kto dotychczas kłamał, teraz mówi prawdę, kto kradł, ten przestaje kraść. Kto niemoralnie się prowadził lub bluźnił, teraz żyje moralnie, ma wrażliwe sumienie (znowu mówimy o czymś niewidzialnym) i odtąd nie przeklina i nie bluźni. To się nazywa nawrócenie. Niewidzialne działanie Ducha Świętego zaczyna przynosić bardzo realne, widzialne owoce. Apostoł Paweł ujął to tak: „Jeśli ktoś jest w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. Stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 List do Koryntian 5,17).
O ile jednak silny wiatr lub wichura, nie mówiąc już o tornadach czy trąbach powietrznych, czynią zwykle spustoszenie, liczne szkody i straty materialne, o tyle niewidzialne naszymi oczami działanie Pana Boga w naszym życiu prowadzi do trwałej i pozytywnej zmiany. Mówiliśmy już o nawróceniu człowieka do Boga, ale taką zmianą jest na przykład odczuwany w sercu żal z powodu popełnionych grzechów lub Boże przebaczenie – niewidoczne oczami, ale jakże ważne i cenne.
Podobnie jest z wyrzutami sumienia, które nie są jakąś widoczną, alergiczną wysypką na naszym ciele, lecz działaniem ukrytym, duchowym i zachęcającym nas do uporządkowania swoich spraw, przyznania się do winy, prośby o przebaczenie i pojednanie z kimś.
Pozwólmy zatem, żeby ten ożywczy „Boży wiatr” przewiewał nasz umysł i serce, oczyszczał sumienie, uspokajał nasze negatywne emocje, rozpalając w nas miłość do Boga i do bliźnich, bo to są dwa najważniejsze przykazania. Wtedy wszyscy wokół nas zobaczą na własne oczy, jak niewidzialna ręka Pana Boga przemieniła nas i uczyniła nas ludźmi godnymi nazywania się dziećmi Boga!
Andrzej Seweryn
andrzej.seweryn@gmail.com
Liczba radiowozów przekłada się na bezpieczeństwo w powiecie? Dość interesujące stwierdzenie. To rezultat jakichś badań?
Robert
2025-08-21 15:21:22
Brawo, brawo
Joanna
2025-08-21 14:58:58
USpać wszystkie i po problemie, szkoda miejsca i pieniedzy
Lukasz
2025-08-21 14:19:54
Może powinni pomyśleć o stworzeniu nowych miejsc pracy, nie o tym jak prawie 2mln PLN w bagnie
Paweł Roman Polański
2025-08-21 11:58:18
Ciągłe istnienie urzędów pracy można tłumaczyć jedynie tym, że zatrudniają osoby, które nigdzie indziej nie znalazłyby pracy. W ten sposób przyczyniają się do spadku bezrobocia. Fotoszop na zdjęciu tej pani jest zadziwi niejednego grafika.
Jego Eminencja
2025-08-20 11:07:05
Najbardziej miastem tego potrzebuje ? Przecież to jakiś żart żałosny żart!!! W mieście nie ma pracy ,nie ma zakładów młodzi uciekają ,a my róbmy sobie parki niedługo nie będzie dla kogo tych parków robić młodzi wyjadą starzy poumierają brawo burmistrz !!!
Mściciel
2025-08-20 09:46:47
ludzie uciekają ze Szczytna a oni .... - szkoda gadać
że tak powiem
2025-08-20 08:44:04
Najważniejsze to by wymienić te okropne lawki
Romek
2025-08-20 05:16:06
To może ktoś pomyśli, aby ścieżkę rowerową na Małej Bieli połączyć ze ścieżką przy ul. Piłsudskiego i z parkiem nad Małym Domowym, bo w tej chwili jest ścieżką z nikąd do nikąd.
Jans
2025-08-19 22:09:53
Sądziłem ze będą fotki Malej bieli a tu jacyś ludzie się lansują. a gdzie jest Stashka?
j23
2025-08-19 15:39:10