Niedziela, 24 Listopad
Imieniny: Elżbiety, Katarzyny, Klemensa -

Reklama


Reklama

Wesołe miasteczko - felieton Wiesław Mądrzejowskiego


Nasz bardzo przepiękny grajdołek wypadł w badaniach Polskiej Akademii Nauk gdzieś na szarym końcu rankingu miasteczek średniej wielkości. Ranking dotyczył skali marginalizacji ośrodka czyli mówiąc po polsku była to walka o miano największego zadupia w Polsce skąd ucieka kto może.


  • Data:

Przynajmniej tutaj wypadliśmy godnie, wyprzedzając aż 224 inne miasteczka, którym nie udało się, niestety, upaść jeszcze niżej. Dobrze jest, a nawet można powiedzieć byczo! Nie pierwsze to zresztą nasze osiągnięcie. Równie wielkie sukcesy mamy na przykład w pozyskiwaniu i wydawaniu funduszy unijnych, w przyciąganiu nowych inwestorów i w paru jeszcze konkurencjach. Niezwykle trudno jest nas tu wyprzedzić licząc od końca tabeli rzecz jasna. Przepytane na tę okoliczność miejskie władze nie ukrywają satysfakcji.

 

Pani burmistrz niczym Maryla Rodowicz samorządowej polityki od lat wyśpiewuje ten sam słuszny refren. To dobrobyt szczycieńskich mieszczuchów powoduje, że opuszczają gród Juranda i Danuśki i osiedlają się w swoich wiejskich posiadłościach. Tu powinien zaprotestować Olsztyn, gdyż jak wynika z badań tam przeprowadzonych to właśnie w tej wiosce pod Szczytnem osiedliło się w ostatnich latach grubo ponad 2000 b. mieszkańców Szczytna. Ale nadal podobno korzystają z naszego miasta, czyli tu pracują, robią zakupy, posyłają dzieci do szkół.

 

Wierzę rzecz jasna bez zastrzeżeń w ten już mocno wyeksploatowany tekst. Naprawdę wiele ciężkiej pracy trzeba wykonać, aby uzyskać tak spektakularny efekt. Rzucano nam pod nogi wielkie kłody w postaci unikalnej w skali kraju szkoły wyższej czy międzynarodowego lotniska za płotem. Nie daliśmy się! Zwyciężyły ścieżki z polbruku, kwiatki i rabatki jako symbol wysiłków dobrej gospodyni. I nie poprzestaniemy na tych drobiazgach. Idziemy na całość czyli wyrzucimy nareszcie w kosmos kilkadziesiąt milionów złotych na policyjny Disneyland! To dopiero będzie niespodzianka!


Reklama

 

Władza miejska skrzętnie ukrywa przed opinią miasta koszty utrzymania tego pomnika swoich intelektualnych możliwości, ale gdy już stanie się to wszystkim wiadome to gwarantuję awans w kolejnym badaniu PAN–u, przynajmniej do pierwszej trójki nieudaczników w kraju. Doskonałym samopoczuciem i skromnością osobistą popisują się także przepytani w tej sprawie radni. Aż zazdrość bierze, gdy czytam o świetlanych perspektywach jakie roztaczają przed Szczytnem. Brak podobno jakiejkolwiek grupy radnych, którzy by chcieli działać w interesie miasta. Każdy gra na siebie lub sąsiadów, stara się zaszkodzić konkurencji.

 

„Posprzedawali się” za diety, stali się maszynkami do głosowania. Pięknie, nasze szanse w kolejnym rankingu widzę coraz wyraźniej. Mieszkańcy mają podobno w nosie rozwój miasta, nie rozliczają z tego wybrańców – jeszcze lepiej. Władze boją się zainwestować miejskich środków w duże projekty proinwestycyjne – wspaniale. Nie będzie długów, będzie za co opłacać koszty Disneylandu. Warto zapoznawać się z przemyśleniami naszych wybrańców.

 

 

Jak powszechnie wiadomo nasz „Tygodnik” jest otwarty na wszelkie poglądy. Jest adresowany do tych mieszkańców regionu, którzy głowy używają nie tylko jako wieszaka pod chustkę i kapelusz. Z pewnym takim jednak niepokojem przyjąłem pomysł plebiscytu na najpopularniejszego radnego w mieście. Obawiałem się nawet, że skończy się tak jak z tegorocznym „obywatelskim budżetem”. W naszym wydaniu skompromitował się doszczętnie zarówno sam, jak i jego organizatorzy nie będący w stanie tego zrozumieć. Po ostatnich wypowiedziach władz miasta doceniam całe jajo z pomysłem plebiscytu. Wyniki będę analizować z największą ciekawością. Ba, mam już nawet swojego zdecydowanego faworyta. Zwyczajnie, przejrzałem przedwyborcze obietnice dotyczące całego miasta i stopień ich realizacji. Swój wynik głosowania oczywiście też ogłoszę.

Reklama

Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama