Piątek, 29 Marca
Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona -

Reklama


Reklama

To oni ratowali ludzi w zatopionym samochodzie


Dotarliśmy do Pawła Wiśniewskiego, który jako pierwszy nadjechał na wypadek na strudze. To on z rodziną, żoną i dziećmi zaczął ratować poszkodowanych oraz wzywać pomocy. Pan Paweł zgodził się opowiedzieć, jak ta tragedia wyglądała z jego perspektywy.


  • Data:

Jak to się stało, że znalazł się pan na tej drodze?

 

Około godziny 21:30 wracałem z rodziną z Witówka od mojej mamy. Auto prowadziła żona Martyna. Jechały z nami też Oliwia (11 l.) i Zuzia (7 l). Zawsze gdy przejeżdżamy przez most lubię sobie popatrzeć na rzekę. W pewnym momencie zauważyłem, że z wody wystają koła i delikatnie świecą tylne światła. Przednie były już pod wodą. Krzyknąłem, aby żona się zatrzymała. Nim auto całkowicie stanęło byłem już na zewnątrz.

 

Samochód poszkodowanych była cały w wodzie?

 

Niemal cały. Leżał na środku rzeki. Przewrócony był dachem do dna. Wskoczyłem do wody. Próbowałem wybić szybę kamieniem, ale woda dawała taki opór, że nie mogłem. Szarpałem się z autem, miałem nadzieję, że uda mi się przekręcić go na bok. Żona dzwoniła jednocześnie pod 112.

Martyna Wiśniewska: Nie mogłam się w ogóle dogadać z operatorem. Starałam się wytłumaczyć, gdzie to jest, ale operator zgadywał i wskazywał całkowicie inne miejsca, a to jezioro Sasek Wielki, a to jeszcze jakieś inne miejsca, o których ja w ogóle nie słyszałam. Nie potrafił mnie zrozumieć, bo nie znał naszego powiatu zapewne.


Reklama

Paweł Wiśniewski: W tej bezradności zacząłem się denerwować i krzyczeć do żony, by się rozłączyła i zadzwoniła po starszego, 18-letniego syna Patryka, aby przyjechał mi tu pomóc. Nim się zorientowałem, po syna zadzwoniła Oliwia. Jestem ogromnie z niej dumny, bo 11-letnie dziecko zachowało się lepiej niż niejeden dorosły.

 

Co dalej się działo?

 

Paweł Wiśniewski: Syn wziął ze sobą teścia, bratową i mojego brata Mariusza. Przyjechały łącznie cztery osoby. Patryk wskoczył do wody. Nadal próbowaliśmy wybić szyby. Jeszcze nie wiedzieliśmy, że ktoś jest w samochodzie. W międzyczasie dojechali Arek i Marcin Olbrysiowie, nasi znajomi. Wskoczyli do wody. Jeden z nich zauważył, że wybita jest tylna szyba. Włożył tam rękę i poczuł, że ktoś jest wewnątrz samochodu. Że są tam ludzie. Zaczęliśmy rozpaczliwie walczyć o ich życie. Udało nam się postawić samochód na bok. Wyciągnęliśmy pierwszą osobę, był to chyba kierowca. Bratowa Beata i teść Ryszard odciągnęli go na beton i zaczęli reanimować.

Maryna Wiśniewska: Potem wyciągnęliśmy dziewczynę. Jako jedyna miała zapięte pasy. Chłopaki musieli je przeciąć. Gdy trafiła na brzeg zaczęliśmy ją też renomować.

Reklama

Paweł Wiśniewski: Trzecią osobę pomógł nam wyciągnąć już strażak, dojechały pierwsze zastępy. Wskoczył do wody, ale niemal cały się zanurzył. Widać było, że zaskoczyła go głębokość. Potem już tylko patrzyliśmy na to, co się dzieje. Strażacy, ratownicy kontynuowali reanimację.

 

Nie bał się pan samodzielnie wskoczyć do tej wody?

 

Nie wyobrażam sobie, abym mógł postąpić inaczej. Nigdy chyba nie wybaczyłbym sobie, gdybym nie zareagował. Inna rzecz, że w ogóle nie myślałem wówczas o jakimś zagrożeniu. Że i mi może coś grozić. Szkoda mi tylko moich dzieci, że musiały na to wszystko patrzeć. Oliwia i Zuzia to dzieciaczki. Patryk zachował się bardzo dzielnie. Widziałem, że emocje dają znać o sobie, ale walczył o życie tych ludzi...

 

Czy po tej akcji policja, prokuratura zaproponowała państwu jakąś pomoc?

 

Podczas przesłuchania mówili, że gdyby coś działo się z nami lub dziećmi, jakieś niepokoje, to mamy udać się do psychologa. Tyle.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!

    marian


    2024-03-28 10:54:16
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...

    Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska


    2024-03-27 13:34:56
  • Poznaj dzielnicowych w akcji podczas plebiscytu #SuperDzielnicowy2024
    To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.

    Shazza


    2024-03-27 13:34:24
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!

    marian


    2024-03-27 10:33:52
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Tam się troszeczkę spędziło czasu????

    Laki


    2024-03-27 08:30:09
  • Robert Rubak: – czas na przetasowania w radzie
    Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.

    wiesław mądrzejowski


    2024-03-26 15:39:38
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.

    mieszkaniec


    2024-03-26 14:50:11
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.

    Mieszkaniec


    2024-03-26 11:59:15
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?

    Marian


    2024-03-26 11:26:50
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.

    Rysiek T.


    2024-03-26 09:05:07

Reklama