Użytkownicy ścieżki rowerowej do Ochódna zachowują się – niestety – różnie: jedni bałaganią, inni sprzątają. Tym ostatnim zajęły się – między innymi - dwie panie rowerzystki.
Nie tylko posprzątały, ale pozostawiły też swoisty apel do innych. Pozostaje mieć nadzieję, że zostanie on wysłuchany, czy raczej "wyczytany".
Szczytnianka
A czy ktoś wie ile koszy na śmieci znajduje się na tej ścieżce? Odpowiadam. Ani jednego. Może tu tkwi problem. Nie bronię ludzi, którzy świadomie pozostawiają swoje śmieci gdzie popadnie, ale jak ścieżka ma tyle kilometrów, to może warto w miejscach wyznaczonych na odpoczynek zainstalować śmietniki. Tylko zaraz zacznie się dyskusja kto jest za nie odpowiedzialny i kto ma je opróżniać. Ot polski paradoks.