W Lemanach ma powstać kryta strzelnica. Mieszkańcy wsi protestują przeciwko tej inwestycji. - Ktoś ich zmanipulował i okłamał co do naszych planów - mówią Jacek Jastrzębski i Sławomir Stremiłowski, przedstawiciele inwestora.
Strzelnica miałaby powstać na bazie hali produkcyjnej po fabryce mebli, która jakiś czas temu działała w Lemanach.
- Będzie to obiekt przeznaczony do strzelania z broni ostrej - krótkiej i długiej oraz pneumatycznej, dodatkowo znajdzie się tam też strzelnica laserowa – mówi Sławomir Stremiłowski. - Myślę, że będzie to inwestycja, która ożywi Lemany. Głównie turystycznie. A wiadomo, że więcej ludzi to i większe obroty miejscowych sklepów, czy punktów handlowo-usługowych. Takiej strzelnicy nie ma w obrębie dobrych kilkuset kilometrów.
Zapewnienie bezpieczeństwa
Do Urzędu Gminy wpłynął protest w tej sprawie. Mieszkańcy wsi nie chcą strzelnicy. Jak argumentują boją się, że ze strzelnicy będą wylatywać pociski, będzie hałas...
- To jakieś bzdurne obawy – zapewnia Jacek Jastrzębski. - Obiekt będzie zamknięty, w pełni szczelny. Wewnątrz tej hali powstanie właściwie bunkier z grubymi ścianami oraz potężnymi kulochwytami. Nie ma możliwości, aby kula wyleciała z obiektu. Nie ma też podstaw, by się obawiać hałasu, bo nawet metr od ściany nie będzie słychać wystrzałów. Strzelnica będzie wybudowana w nowoczesnej technologii...
Czekają na warunki
Przy strzelnicy miałby powstać powstać też klub strzelecki.
- Planujemy turnieje oraz kącik historyczny z bronią prochową, z której również można by strzelać – mówi Stremiłowski. - Według mnie jest to na tyle ciekawe przedsięwzięcie, że powinno być również wspierane przez samorząd, a tymczasem już od niemal 3 miesięcy czekamy na warunki zabudowy. Na razie nikogo nie oskarżamy, czekamy, ale jest to dość dziwna sytuacja. Bez tego pozwolenia nie możemy ruszyć z inwestycją.
Planowana strzelnica miałaby mieć dwie 25-metrowe osie po pieć torów strzeleckich, czyli łącznie 10 stanowisk.
Mieszkaniec Leman
Słuchajcie, zróbcie spotkanie z mieszkańcami I wytłumaczcie co I jak. Na razie ludzie boją się tzw. Szemranego towarzystwa ktore bedzie przyjezdzac z różnych stron kraju. Uważam,że rozmowa nikomu jeszcze nie zaszkodziła. To, że mieszkańcy nie chca to chyba mimo wszystko maja do tego prawo a co z tym dalej będzie, czas pokaże...
Andrzej
Kochani , wice starosta ma dobre układy z Bielikiem w Dźwierzutach. Lipowiec wojaki jeżdżą do Dźwierzut. Więc pomyślcie, jesteście konkurencją dla strzelnicy w Dźwierzutach. Więc blokują to.