Od wczoraj (poniedziałek, 4 lutego), na jednej z posesji w Gromie stoi „zaparkowany” śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Maszyna przyleciała po ciężko chorego pacjenta. Gdy helikopter nie mógł wystartować zadecydowano o transporcie mężczyzny karetką. Trafił on do szpital w Olsztynie. Jego stan jest stabilny.
Helikopter nie mógł odlecieć, bo w wirnik wkręciła się folia z rolniczych beli. Śmigłowiec wciąż jest uziemiony.
Jak zapewnia Kinga Czerwińska, rzecznik prasowa LPR do usterek maszyn LPR dochodzi bardzo rzadko. Ale się zdarzają. - W takich przypadkach opracowane są szczegółowe procedury, które zapewniają bezpieczeństwo mieszkańcom danego regionu, w którym dyżur śmigłowca został zawieszony – mówi pani Kinga. - „Opiekę” nad regionem przejmują statki powietrzne z sąsiadujących baz, czyli w przypadku Warmii i Mazur są to bazy w: Gdańsku, Suwałkach, Bydgoszczy, Płocka, czy Białegostoku. Przypomnę, że na ternie Polski takich baz jest 21, a śmigłowców 27.
Więcej w papierowym wydaniu „Tygodnika Szczytno”.
Śmieszek
No to Szczytno trafiło do mediów ogólnokrajowych: jakiż to powód do dumy! Po pierwsze (to z tyg. \"Angora\"): ekstra posiłki, dla dzieci w wieku 16 miesięcy, serwowane w Szpitalu Powiatowym w Szczytnie, w postaci galarety - podobno drobiowej - oraz pajdy chleba z kosteczką masła do rozsmarowania. No po prostu super! Każda mama tak z pewnością karmi swojego bobaska, który nie skończył jeszcze 2 lat. A jeśli tak nie karmi - to za zaniedbania - pod sąd i odebranie praw rodzicielskich! No i ten śmigłowiec, który wkręcił się w Gromie w folie do sianokiszonek (to z TVN24)! Niestety przy okazji - mimo zadanego ze studia pytania - nie dowiedzieliśmy się, czy jest jeszcze jakaś inna maszyna LPR, która zastępuje tę unieruchomioną od 4 lutego w Gromie. Mam nadzieję, że Szanowna Redakcja się dowie! Brawo Szczytno i Grom!