Sanepid w Szczytnie wyjaśnia ognisko koronowirusa, które powstało w szpitalu w Szczytnie. W piątek koronawirusa stwierdzono u jednego z pacjentów. Potem od zadań została odsunięta też pielęgniarka, u której test na obecność wirusa dał wynik dodatni. Miała ona kontakt z pacjentem. Dziś z kolei wirusa stwierdzono u trzech pacjentek oraz kolejnej pielęgniarki. Łącznie "ognisko szpitalne" ma już sześć osób zakażonych.
- Pacjenci trafią na oddziały w Ostródzie i Elblągu, jeden być może będzie w izolacji domowej – mówi Beata Kostrzewa, dyrektor szpitala w Szczytnie. - Wdrożyliśmy wszystkie niezbędne procedury, aby chronić innych pacjentów i personel. Źródeł choroby i ognisk wirusa szuka szczycieński sanepid. Szpital pracuje na razie jak na ostrym dyżurze. Wstrzymane są zabiegi planowe. Apeluję do pacjentów, aby nie ukrywali możliwej choroby, czy kontaktu z osobami zakażonymi, bo inaczej narażamy wszystkich na niepotrzebne niebezpieczeństwo.
Na razie nie wiadomo ile osób ostatecznie trafi na kwarantannę.
ja
Z tego co wiem, osoby które piszą \"z tego co wiem\" są głównym i rzetelnym źródłem informacji.
Do Adam fach
Leczyli go na co innego bo przyszedł się leczyc na swoją chorobę przewlekłą. Ten pacjent jest w domu i ma się dobrze mimo zakażenia. Jedynym objawem była dwudniowa gorączka. Nie stawiaj szpitala w pozycji „nie wykryli u niego chociaż przyszedł z objawami” bo tak nie było. Niepotrzebne plotki jak zwykle „z tego co wiem”.
Adam fach
Z tego co wiem winny jest SZpital leczyl chlopa na co jnego przez tydzen