Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Rodzice: - Zostaliśmy podzieleni, to nie sukces! (zdjęcia)


Miała być awantura, a skończyło się, choć nieco nerwową, to merytoryczną dyskusją. Rodzice, którzy przyszli na miejską sesję, aby bronić Niepublicznego Przedszkola Pod Topolą wykazali klasę, której niekiedy brakuje naszym samorządowcom. Ostatecznie ze zrozumieniem przyjęli decyzję burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego o likwidacji Niepublicznego Przedszkola Pod Topolą. Od września w jego murach zacznie działać publiczne przedszkole – filia Promyczka.


  • Data:

Po ponad 30 latach działania przestanie istnieć Niepubliczne Przedszkole Pod Topolą w Szczytnie. Budynek przejmuje miasto. Od września powstanie tam filia publicznego przedszkola Promyczek. Co ważne dla rodziców dzieci tam się uczących nic poza organem prowadzącym się nie zmieni.

 

- Nie będzie mieszania grup, czy przenoszenia dzieci z jednego przedszkola do drugiego, zastaną w nim też dzieci z gminy Szczytno – zapewnił na sesji burmistrz Krzysztof Mańkowski.

 

Z decyzji lekko zadowoleni są rodzice. Lekko, bo mają też swoje uwagi.

 

- Ta cała sytuacja nie powinna tak wyglądać – mówi nam jedna z mam. - Burmistrz wywołał emocje, podzielił nas, jako rodziców. Zlikwidował świetnie działającą od 30 lat placówkę. Jednym podpisem zadecydował o likwidacji firmy. To na pewno nie jest sukces. Przykro nam, że mamy takich samorządowców. Te uwagi kieruję też do radnych, którzy próbowali na naszej tragedii ugrać swoje i wszcząć awanturę. Niektórzy radni podczas spotkań zachowywali się wręcz bezczelnie. Na pewno będziemy o tym pamiętali. Ale tak, z perspektywy czasu dziękujemy też burmistrzowi i radnym za rozsądek i pozostawienie naszych dzieci w tym samym budynku, z tą samą kadrą, kuchnią... Niestety, bez naszej ukochanej pani dyrektor Bożenny Mikielewicz. I jeszcze jedno: prosimy pana burmistrza, aby wszystkie te zapewnienia, które padły na wtorkowej sesji dał nam na piśmie.


Reklama

 

Na sesji radni i rodzice dopytywali się, kto będzie dyrektorem nowej placówki.

 

- Przedszkole będzie częścią Promyczka, więc pani dyrektor Jolana Kojro – tłumaczył burmistrz Krzysztof Mańkowski. - Po jej przejściu na emeryturę przeprowadzimy konkurs. W luźnej rozmowie zaproponowałem pani Mikielewicz, aby wystartowała w nim. Ale będzie musiała stanąć do konkursu, bo tego wymaga prawo oświatowe.

 

Bożenna Mikielewicz, dyrektor Niepublicznego Przedszkola Pod Topolą przyznała ze smutkiem, że ma już dość tej całej awantury.

 

- Przyszedł czas, aby odejść – mówiła rodzicom tuż po sesji. - Smutno, że w takich okolicznościach, ale nie miałam na nie wpływu. Bardzo dziękuję za wsparcie, które od was otrzymałam.

 

Dyskusja o zmianach na sesji trwała jeszcze długo. Radni i burmistrz nie szczędzili sobie uwag i przerzucali się odpowiedzialnością, kto wywołał tę awanturę i emocje. Radny Rafał Kiersikowski próbował dopytywać o koszty funkcjonowania nowej miejskiej placówki. Sugerując, że będzie ona droższa.

Reklama

 

- Widzę, że pan, panie Kiersikowski, nie odpuszcza – odparł mu wyraźnie poirytowany burmistrz. - Owszem, utrzymanie placówki publicznej jest nieco droższe, ale zapewnienie miejsc w przedszkolach dla naszych dzieci, to nasze zadanie. Dzięki tym zmianom po raz pierwszy historii naszego samorządu mamy miejsce dla wszystkich dzieci.

 

Całą dyskusję można obejrzeć i wysłuchać na stronie internetowej „Tygodnika Szczytno”. Zachęcamy do oglądania każdej sesji Rady Miejskiej w Szczytnie.



Komentarze do artykułu

aa

Śmieszne, bo zadymiarze ciągle ci sami - PSL

smutny

Szkoda że niektórzy radni zainteresowani są tylko pieniactwem. Bardzo dobra decyzja, na tym szczeblu decyduje się nie o jednostkach a o ogólnie pojętej korzyści.

Rodzic

Burmistrz Mańkowski podjął decyzję, która doprowadzi do likwidacji Przedszkola Pod Topolą. Teraz próbuje się tłumaczyć, że całe zamieszanie to wina radnych i rodziców, którzy walczą o świetnie funkcjonujące przedszkole. Hipokryzja i żenada, czas zwinąć żagle

Tomasz

Panie Łachacz kolejna wtopa , afera się nie udała.

Im wyższe stanowisko, tym większa patologia. Gratuluję rodzicom opanowania i kultury osobistej, pokazaliście klasę!. Wszystko da się odkręcić, do jesieni szkodniki znikną, a my naprawimy wyrządzone szkody.

Gargamel

Zwana jako\" ta w zielonym\" radna Kosakowska pokazała po raz kolejny klasę. Pedagog ze szkoły a chamstwo takie, że nam młodym rodzicom było niezręcznie. Na spotkaniu w przedszkolu pokaz buty i arogancji, podczas gdy kobiety wychodziły z sali ze łzami w oczach ona urządzała sobie podśmiechujki i pokazywała durnowate miny podczas wystąpień innych radnych i Pani poseł. Na sesji to samo, trzeba było uciszać panią pedagog bo przeszkadzała mamie która stała na mównicy. Tak żenujacego człowieka dawno nie spotkałem. Nie do pomyślenia, że takie coś reprezentuje miasto i pracuje z dziećmi. Ochyda

smutny

PSL zrobił zadymę a wina burmistrza. Szkoda że Kiersikowski nie przyprowadził rodziców co dzieci do żłobka się nie dostały.

Beata

No to radny Łachacz nie zabłysną, nie udała się afera.

Sylwia

To Kiersikowskiemu rodzice utarli nosa.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama