Niedziela, 24 Listopad
Imieniny: Elżbiety, Katarzyny, Klemensa -

Reklama


Reklama

Reklama totalna – felieton Wiesława Mądrzejowskiego


Zaletą, a może wadą wczesnego wstawania jest między innymi możliwość spokojnego przejrzenia ciekawostek w Internecie. Tyle, że robi się to coraz bardziej nudne. Zdecydowanie wolałbym poczytać coś dobrego, ale na półkach księgarni wakacyjny chłam i historia dla ubogich duchem. Dodatkowo jeszcze dzisiaj na przykład w ciągu kilkunastu minut znalazłem na swoim fejsie makabryczne nagromadzenie reklamowej papki. Jestem ciekaw, dlaczego akurat do mnie kierowane są takie oferty. Wprawdzie można odpowiedź znaleźć podczas blokowania tych reklam, ale nie ma ona nic wspólnego z rzeczywistością.


  • Data:

Około piątej rano w poniedziałek wciskano mi między innymi: kosiarki ogrodowe – rozumiem, używam, ostatnio nawet potrafię naprawić, więc nie skorzystam; Chrześcijańskie Grupy Homoseksualne – ciekawe, ale nietrafione nie tylko ze względu na preferencje; Magnum - biała czekolada – odpada, jadam rzadko tylko czarną gorzką; kilka hoteli – skorzystam w następnym życiu; portal zegarki i moda – mój niezniszczalny czasomierz ma już prawie 20 lat więc odpada, a co do mody to mój stosunek do niej każdy widzi; odbiorniki telewizyjne – posiadam, jeden w domu wystarczy, a na działce wolę widok za oknem; fascynująca niewątpliwie książka – historia kobiety do towarzystwa w wielkim biznesie – hmmm… to ciekawe jak mnie do tego przypucowano?

 

Kobieta do towarzystwa jeszcze rozumiem, ale ten wielki biznes? Może ktoś coś wie, to proszę o informację; sandały męskie – trafione, akurat chcę kupić; pompy wodne – występowałem niegdyś w kabarecie „Spółka wodna” pod egidą niesłusznego dziś ZSP, może więc jakiś przeciek z IPN?; no i na koniec akademia rozwoju prowadzona przez znaną piosenkarkę – nareszcie coś dokładnie dla mnie! Zawsze marzyłem o studiach w jakiejś porządnej akademii, zdarzyło się tylko w Akademii FBI, ale to było w Ameryce, więc się nie liczy. Akademia rozwoju w moim wieku to niespodziewana wspaniała szansa, szczególnie jak się można domyślać rozwoju śpiewającego. Wysłałem zapytanie i czekam niecierpliwie na odpowiedź i zaproszenie na egzamin wstępny.


Reklama

 

Spośród tych wszystkich reklam trafiona była tylko jedna – sandały, a reszta tylko zamula przekaz. Niestety ,w mediach społecznościowych mamy reklamę totalną, skierowaną do wszystkich, czyli do nikogo. Może w tej masówce akurat trafi? W telewizji natomiast widoczne są ostatnio wysoko płatne reklamy naszego regionu, czyli Warmii i Mazur. Skierowane głównie do inwestorów. Nie można narzekać, zrobione profesjonalnie, ciekawe, z udziałem osób sympatycznych i dobrze rozpoznawalnych, także przez związki z regionem. Twarz znanego, lubianego aktora reklamującego nasz region może być wiarygodna. Trochę mniej dla bliżej znających temat jego biznesów w Mikołajkach, które niespecjalnie wypaliły. Szkoda, że autorzy nie poszli na całość, nie odżałowali „paru” złotych na wykorzystanie powszechnie znanej twarzy piłkarza, który aktualnie zaczyna dużą inwestycję w Giżycku.

 

Według ostatnio opublikowanych danych, w biednym województwie warmińsko – mazurskim, nasz region, nasze gminy należą do najbiedniejszych. Jest to oparte na przeliczeniu produktu krajowego na liczbę mieszkańców. Samo Szczytno i gmina leży prawie na dnie. Biednyś boś głupi – mawiano niegdyś i chyba słusznie. Nic dziwnego, że w planach regionu jesteśmy skazani na marginalizację.

 

Ciche siedzenie w kącie jeszcze nikomu nie pomogło! Potrzebna jest mocna, agresywna reklama regionu i samego miasta. Przepraszam ciężko zapracowanych urzędników z Wydziału Promocji, którym serdecznie dziękował ostatnio Burmistrz. Za ciężką, fizyczną pracę przy organizowaniu wystaw, eventów itp. Moim zdaniem nie robią tego co trzeba. Na tych stanowiskach płacić trzeba za pracę głową (ale nie za noszenie kapelusza), czyli koncepcje, propozycje ich rozwinięcia, realizacji, nawiązywanie merytorycznych i biznesowych kontaktów.

Reklama

 

Świetnym pomysłem reklamowym na tle odpustowego charakteru święta miasta był za to konkurs pchnięcia kulą z udziałem najlepszych w Polsce i „naszego” Konrada Bukowieckiego. Również świetnie zna istotę promocji i ją realizuje aktualny właściciel Browaru, wykorzystując kontrowersyjną, ale doskonale znaną w kraju osobą kulinarnej celebrytki. Ale to, niestety, wyjątki. Głupiś boś biedny – czyżbyśmy byli na najlepszej drodze do potwierdzenia drugiej części cytowanego przysłowia? Może jednak coś da się wyskrobać na prawdziwą promocję miasta?

Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama