Za nami XXI Rejs Bractwa Żeglujących Leśników na jeziorze Tałty. Doskonale spisali się tam przedstawiciele Nadleśnictwa Spychowo. Spychowscy leśnicy zajęli 2 miejsce a kategorii generalnej dużych jachtów (pow. 24.4 stóp tj. 7,41m), którzy płynęli jednostką o długości 26 stóp i powierzchni żagla 35 m2.
Pomimo najliczniejszej 7 osobowej załogi i niekorzystnych parametrów nautycznych udało się wygrać wyścig długodystansowy i dwukrotnie być na 3 miejscu w biegach krótkodystansowych. W klasyfikacji generalnej dało to 2 miejsce.
Następnym razem spychowska ekipa planuje start w regatach statków transportowych - tzw. masowców.
Załoga:
Sternik: Adam Wielogórski
Krzysztof Krasula
Bartosz Karczmarski
Wiesław Zygmunt
Krzysztof Jabłoński
Andrzej Muzaj
Robert Kujawiak
źródło, tekst i foto: Nadleśnictwo Spychowo
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41