Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Plac Juranda będzie tętnił życiem, a nie samochodami (zdjęcia)


Hasło „donice” przysłoniły projekt zagospodarowania Placu Juranda w Szczytnie. Cześć radnych torpeduje pomysł, rzucając w przestrzeń publiczną informację, że na Placu Juranda zamiast samochodów pojawią się „donice za 200 tys. zł”. Przyjrzeliśmy się bliżej planom zagospodarowania tego miejsca. Okazuje się, że Plac Juranda ma stać się centrum rekreacji i terenem zielonym naszego miasta. Według zamierzeń - ma być to miejsce, które będzie tętniło życiem. Możliwe są koncerty, projekcje filmów, czy inne eventy. Pojawi się tam też mała gastronomia.


  • Data:

W tym roku Plac Juranda ma być zagospodarowany w połowie (jeśli nie liczyć drogi). Ale sam projekt jest zdecydowanie większy i obejmuje cały Plac Juranda, łącznie z drogą. Finał tej inwestycji przewidywany jest na 2023 rok.

 

- Dociera do mnie krytyka tego projektu, ale jestem przekonany, że po ukończeniu wszystkich prac i pełnym zagospodarowaniu tego terenu będzie to jedno z fajniejszych i modniejszych miejsc w naszym mieście – przekonuje Krzysztof Mańkowski, burmistrz Szczytna. - Idziemy w kierunku budowy szczycieńskiej starówki, wyprowadzenia ruchu samochodowego i stworzenia atrakcyjnej przestrzeni turystycznej, w której jestem przekonany znakomicie będą czuli się też nasi mieszkańcy.

 

Pierwszy etap projektu będzie zrealizowany do czerwca tego roku.

 

- Robimy to, na co aktualnie zezwala nam plan zagospodarowanie przestrzennego – wyjaśnia burmistrz Mańkowski. - I jednocześnie plan zmieniamy, aby móc zagospodarować cały Plac Juranda zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Szczytna, które były zgłaszane jeszcze podczas kampanii wyborczej.

 

Już w czerwcu zagospodarowana ma być połowa Placu Juranda. Ta pomiędzy klombem, a ulicą Sienkiewicza w stronę ratusza. Pojawi się tam kilkadziesiąt elementów, między innymi mobilne siedziska z oparciem, w które będzie wkomponowana zieleń. Strefa będzie mogła przyjąć jednocześnie około 50 osób. Oddzielona będzie od tej parkingowej sezonowymi budyneczkami z gastronomią.


Reklama

 

Gastronomia i pamiątki

 

- Nie ukrywam, że bardzo liczyliśmy w tej kwestii na zaangażowanie naszych lokalnych przedsiębiorców z branż gastronomicznej i turystycznej – mówi burmistrz Mańkowski. - Rozesłaliśmy nawet pisma do przedsiębiorców w tej sprawie. Jak na razie zgłosiły się dwa podmioty, które są zainteresowane uruchomieniem na Placu Juranda małej gastronomii i punktu z pamiątkami. Bardzo zależy nam na tym, aby ta strefa była takim miejskim deptakiem, na wzór promenady w Mikołajkach, mam tu na myśli zabudowę gastronomiczną i pamiątkarską, bo o elementy rekreacyjne, zieleń i inne atrakcje zadbamy już my, jako samorząd.

 

Pojawi się fontanna

 

Strefa będzie ogólnodostępna i... mobilna.

 

- Każdy element będziemy mogli ustawić inaczej w zależności od potrzeb – mówi Mańkowski. - Dzięki temu będziemy mogli na przykład stworzyć tam miniamfiteatr, miejsce na koncert, czy wydarzenie sportowe. Dzięki tej mobilności za każdym razem będziemy mogli też inaczej zaaranżować nas Plac Juranda.

 

W drugim etapie tej inwestycji centralne miejsce ma zająć fontanna. Strefa rozrośnie się na cały plac. Będzie też więcej zabudowy gastronomicznej. - Liczymy, że stanie się to taką sferą relaksu, miejscem na zjedzenie ciastka, wypicie kawy, czy odwiedzenie pubu z piwem, miejsce, z którego ruszymy na dalsze zwiedzanie Szczytna, zamku, plaży miejskiej... lub odpoczniemy po zwiedzaniu.

Reklama

 

Burmistrz broni pomysłu

 

Projekt choć ciekawy budzi kontrowersje, zwłaszcza wśród radnych, którzy na ostatniej sesji próbowali go torpedować mówiąc, że zabierze sporo miejsc parkingowych, że nikt nie będzie chciał odpoczywać w miejscu, gdzie dookoła jest ogromny ruch samochodowy i zanieczyszczenia.

 

- Dziwi mnie ta argumentacja, bo radni doskonale wiedzą, że podczas kampanii wyborczej jedną z głównych próśb mieszkańców było wyprowadzenie samochodów z Placu Juranda, wielu z radnych nawet na tym budowało sobie kampanię – mówi burmistrz Mańkowski. - Ja realizuję potrzeby i oczekiwania mieszkańców. Miejsc parkingowych nie zabraknie, bo duży parking mamy przy ulicy Andersa, to zaledwie 300 metrów od Placu Juranda. Tamten parking pomieści nawet autokary. Jako ciekawostkę podam, że parking na Placu Juranda to około 90 miejsc, a ten przy Andersa jest dużo większy. Owszem, na Placu Juranda pojawi się oznakowanie z informacją, jak dotrzeć na ulicę Andersa. Argument, że nie będzie osób chętnych, które chciałyby skorzystać z naszej strefy relaksu jest nietrafiony, bo wystarczy spojrzeć, ile osób latem siedzi w ogródkach piwnych przy Mazurianie, czy Mocce. Jestem pewien, że Plac Juranda będzie tętnił życiem.

 



Komentarze do artykułu

Do Emeryt

Ja w tym mieście mieszkam już ponad 50 lat , nigdy ludzie nie byli tak roszczeniowi jak są teraz. Dbali o porządek wokół swoich posesji (blokowisk też) jak sami sprzątali to i sami dbali o to żeby był porządek. Teraz to funkcjonuje na zasadzie płacę to wymagam. Niestety dzieci naśladują dorosłych. A prawda jest taka że im mniej płacę tym więcej wymagam. Prognoza moja jest taka, że brudu będziemy mieć jeszcze więcej i to nie z winy Burmistrza. Ktokolwiek by nim nie był społeczeństwa (mieszkańców ) nie wymienimy.

Jamka lech

Jesli chodzi o brud i bałagan w mieście to chyba nie burmistrz jest temu winien ale szanowni mieszkańcy. Taka jest prawda

AAA333

W co z osobami starszymi czy niepełnosprawnymi, którzy mają sprawę do załatwienia w urzędzie? Dla nich każdy dodatkowy metr do przejścia pieszo stanowi duży problem. A tak na marginesie takie \"pseudo ławki z donicami\" można stawiać w parku, nad jeziorem itp... tam jest ich miejsce a nie na parkingu który jest bardzo potrzebny. Władze miasta powinny być dla mieszkańców bo to z ich woli są na stołkach a nie realizować swoje chore ambicje.

Mieszkanka

Panie burmistrzu, parkingi w naszym mieście oczywiście nie istnieją. Pan nazywa klepisko przy ul. Andersa parkingiem, gratuluję dobrego samopoczucia. Proszę się przyjrzeć także pseudo parkingom na ul. Mazurskiej i Reja.

Emeryt

A kiedy pan burmistrz zajmie się śmieciami na ulicach miasta. Co takiego się stało, że władzy nie interesują zaśmiecone ulice. Odechciewa się iść na spacer po mieście. Mieszkam w Szczytnie 40 lat i nie pamiętam tak brudnych ulic. Zauważyłam, że pana burmistrza interesuje tylko rozrywka a nie tak się reklamował przed wyborami. Żałuję , że głosowałam na pana Mańkowskiego.

Sylwiusz Stepnowski

Już widzę rządek samochodów stojących w sezonie na pl. Juranda, które stoją i analizują plan dojazdu do parkingu na ul. Andersa. Takie oznakowanie to powinno pojawić się dużo wcześniej na drogach dojazdowych do placu panie burmistrzu. Poza tym ten plac powinien pozostać placem, bo Szczytno nie ma innego miejsca do zgromadzeń mieszkańców. Zastawienie go budkami pozbawi go funkcji placu. Przede wszystkim to należy uzupełnić zabudową pierzeje wokół placu, stworzyć tam lokale usługowe i możliwość lokalizacji ogródków przed tymi lokalami. Plac można sezonowo zorganizować poprzez mobilne siedziska z zielenią i pozostawić miejsca parkingowe wzdłuż traktu przejazdowego przez plac. Argumentowanie \"że ludzie nie chcą samochodów\" jest słabe (ja np. nie chcę płacić podatków), bo większość ludzi nie ma o planowaniu przestrzeni miejskiej zielonego pojęcia. Takie pomysły konsultuje się z architektami, urbanistami, socjologami, konserwatorem zabytków (chociaż ten jak się patrzy na ten gniot przy wieży ciśnień to raczej kompetentny nie jest) itd, a nie z ludźmi. Niech pan panie burmistrzu nie będzie populistą tylko dobrym gospodarzem.

aldona

Te prośby mieszkańców to chyba z kilku domów obok Placu Juranda. Jak chce się mieszkać w centrum to trzeba ponosić tego konsekwencje. A turyści - jacy turyści, może Ci co zechcą zwiedzić ruiny, muzeum czy powstającą restaurację w ruinach? Jak nie będą mieli gdzie zaparkować to nie będą zwiedzać. Ciekawe gdzie pracownicy ratusza będą zostawiać swoje samochody? A gdzie interesanci?

Adam070777

A może Urząd Miasta przenieść do Korpel. I tam zrobić parking. Jak ktoś musi wyrwać się z pracy żeby załatwić coś w urzędzie to chce zaparkować blisko urzędu szybko załatwić i wracać do pracy. Parking pod Kauflandem zapchany przy geodezji też. Na Andersa strach wjechać. Turysta jak nie będzie miał gdzie zaparkować to pojedzie dalej. Takie atrakcje jak ławki z donicami to ma on głęboko w ......... Ciekawe ile straca sklepy przy ul. Odrodzenia, Sienkiewicza czy na placu Juranda. Brawa pomysł rodem z filmów Barei.

PLAY

Dziwne że nie ma żadnych planów odnośnie utwardzenia placu na Andersa. Pewnie jak się trafi klient teren pójdzie na sprzedaż pod zabudowę mieszkaniową. Z Placem Juranda to w sumie dobry pomysł. Dobrze żeby był tam jakiś cień bo latem jak jest słoneczko to będzie tam jak na patelni. Wieczorami będzie fajne miejsce żeby odpocząć i porozmawiać. Ciekawe jak będą Dni i Noce Szczytna co z tym zrobią. Pewnie firma za gruby chajs je przestawi i potem znów postawi. Oby się zmieniła sytuacja z maseczkami bo znając życie to Milicjanty ze szkółki będą nas częstować mandatami za jedzenie bez założonej maseczki. Ogólnie pomysł zacny - może coś z tego będzie. Dobrze że stopniowo wyprowadzają parkowanie - jak nie wyjdzie to zawsze można przywrócić funkcję parkingu.

kiti

Zgadzam się, na Andersa to zawieszenie można zostawić. Niech Pan Burmistrz przejedzie się tam kilka razy i sam zobaczy warunki jakie tam panują, zanim będzie się w tym temacie wypowiadał.

Edek73

Najpierw to ten parking na Andersa trzeba doprowadzić do ładu a nie jedne wielkie błoto i dziury, może Pan burmistrz sam tam niech zacznie parkować, radni mają rację.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama