W koszmarnym wypadku w okolicach Antonii (gmina Rozogi) zginął 31-letni mieszkaniec gminy Łyse. Auto, którym jechał wbiło się w przydrożną barierkę. Potem się zapaliło. Mężczyzna nie miał najmniejszych szans na przeżycie.
Do wypadku doszło w sobotę po godzinie 21. Opel vectra jechał od strony gminy Łyse. W okolicach wsi Antonia (gmina Rozogi) jego samochód zjechał z jezdni i uderzył w barierkę ochronną znajdującą się na drogowym mostku. Po uderzeniu samochód się zapalił.
Początkowo śledczy mieli trudności z ustaleniem, kim jest kierowca. W aucie nie znaleziono żadnych dokumentów, a ciało było w takim stanie, że trudno było je zidentyfikować. Ostatecznie okazało się, że kierowca to 31-letni Kamil, mieszkaniec gminy Łyse.
Przez kilka godzin na miejscu tragedii pracowali policyjni technicy oraz prokurator. Zabezpieczali ślady, które być może pomogą im ustalić przyczynę tej tragedii.
Sprawę prowadzą funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
To chyba nie jest prawidłowe że barierka ochronna znalazła się w samochodzie. To powinno być tak zrobione żeby chroniło przed skutkami uderzenia.
gość
dokumenty mogły się spalić.. #NalezySie tylko współczuć rodzinie.
taka prawda
Od dawna wiadomo, że na tych terenach przepisy drogowe nie obowiązują.