Strażacy z OSP Grom mają już oficjalnie do dyspozycji nowy samochód gaśniczy. W sobotę, 2 czerwca auto uroczyście przekazał im burmistrz Cezary Łachmański, a poświęcił miejscowy ksiądz proboszcz Krzysztof Pliszka.
Z nowego nabytku cieszy się druh Janusz Kucharski, wieloletni prezes OSP Grom.
- Staraliśmy się o ten samochód od lat – mówi. - Stary star był już w tak złym stanie, że nawet beczkę miał dziurawą. Trudno było wyjeżdżać nim do akcji. A remont byłby zbyt kosztowny.
Wysłużonego stara z 1982 roku zastąpił nieco młodszy, bo z 1996 roku renault z beczką o pojemności 3 tysięcy metrów sześciennych. Auto kosztowało 100 tys. zł. Pieniądze w całości pochodziły z samorządowego budżetu.
Druh Janusz Kucharski do OSP Grom wstąpił w 1972 roku. Strażakiem był zresztą też jego tata.
- Zebrał nas wówczas Czesław Niski, ojciec dzisiejszego naczelnika w OSP Grom Marka Niskiego – wspomina pan Janusz. - Stworzył z nas młodzieżową drużynę. Złapałem bakcyla. Straż wciąga. I jestem w niej do dziś. Jest w niej adrenalina. Choć muszę przyznać, że są i ciężkie chwile. Gdy na przykład jedzie się na pożar i widzi się płaczącego dorosłego mężczyznę, któremu ogień zabiera dorobek życia. Bezradność, która wówczas ogarnia, aż boli. Gasimy, ratujemy, robimy swoje, ale ten ból, ta tragedia udziela się i nam.
Nowe auto ma pomóc strażakom z Gromu jeszcze sprawniej pomagać innym. Ochotników jest tam ponad 20. Rocznie strażacy wyjeżdżają do akcji od pięciu do dziesięciu razy. - Kiedyś było więcej wyjazdów, bo częściej paliły się trawy, do innych zdarzeń wyjeżdżaliśmy sporadycznie, bo nie mieliśmy odpowiedniego sprzętu – mówi prezes Kucharski. - Teraz ze sprzętem jest trochę lepiej, ale problem jest z kolei z kierowcami. Pracują zawodowo i nie mają czasu, aby zawsze być w gotowości. A dziś, gdy my - ochotnicy wsiadamy do samochodu bojowego, przestajemy być ochotnikami, a traktuje się nas jak zawodowców. Musimy mieć kursy, badania, specjalne uprawnienia do kierowania samochodem uprzywilejowanym i tak dalej. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej to znaczne ograniczenia. Problem w tym, że ludzka tragedia tych ograniczeń nie ma, a im szybciej ktoś dotrze na ratunek, tym większe szanse na uratowanie...
Przez ulicę Sobieszczańskiego nie przebiega droga krajowa więc jak może być zamknięta?
Jakub
2025-08-06 13:23:54
No cóż, ciekawe kierunki rozwoju naszego Szczytna. Martwię się tylko o skalę zadłużenia miasta. Bierzemy kredyciki na jezioro, wieżę, sprzęt dla ZKM. Czy ktoś coś w UM policzył? Czy ktoś nad tym panuje? Czy w myśl zasady, może się uda, choć bardzo w to wątpię. Zwykłe lodowisko przerosło Panów z UM. A znając układ urbanistyczny naszego miasta, to już powinni myśleć, gdzie zrobić miejsca parkingowe dla tylu atrakcji i tysięcy gości. Parking przed Kauflandem, to zdecydowanie za mało. Spłatę należności przewidziano na lata 2026 - 2040. To już chyba po kadencji JW Ochmana. A my, jako mieszkańcy będziemy toto spłacać bez końca.
obserwator1944
2025-08-05 15:04:14
Największą śmierdzącą sprawą w Szczytnie jest spółka AQUA. Władze miasta dawno powinny rozpisać przetarg i usunąć tego raka jakim jest AQUA dla naszego miasta.
Jasiński
2025-08-05 05:10:28
Zdaje sie, ze wiadomo gdzie sie podziewa woda jeziora, ciekawe, ze mowa o rybakach,letniakach,niemieckich gospodarzach z XIX wieku, a nie ma słowa o obiektach hotelowych z duża ilością apartamentów…..
I-13
2025-08-04 15:35:21
po cwaniaku na urzędzie pozostał smród , a on sam mówi ze dobrze to wyszło , tylko ten smród ciągnie się za nim i jego nieudactwie
zdysk
2025-08-04 14:22:22
A ta osoba co zgłaszała może nosi taki rozmiar?
Nocne spacery nad jeziorem.
2025-08-03 08:47:02
To może po prostu za darmo kosiarkami i łopatami jak niegdyś w czynach społecznych Pan Och odblokuj kanał między jeziorami? Bo jakoś tak brzydko tak pachnie i wygląda. Przed wyborami pamiętam jak mówił o poprzedniku, ze likwidacja rury na kanale to kwestia 3 dni. Niech pokaże jak w dwa dni robi przekop mierzei szczytnianej...
Jan
2025-08-01 07:21:15
Fakt. Masz rację Joanna. W sumie mało treści. Przemyślenia Pana Wiesława nie wszystkich interesują.
j23
2025-08-01 01:08:47
Na prywatnej posesji usytuowanej na rogu ulic Wiejskiej i Piłsudskiego stoją dwa uschnięte wysokie drzewa, które w każdej chwili mogą przewrócić się w stronę ul. Wiejskiej. Ewidentnie zagrażają przechodniom i pojazdom poruszającym się w ich pobliżu. Oburzający jest brak działań właściciela posesji i brak reakcji ze strony władz miejskich, aby nie dopuścić do nieszczęścia.
Malta
2025-07-31 23:26:33
Więcej korzyści przyniosłoby wycięcie sanepidu, nie dosyć że ludzie byliby bezpieczniejsi, to jeszcze całkiem sporo kasy by wpadło dla radnych.
Nikoś
2025-07-31 16:58:05