Nie wystarczy tylko jeść, trzeba właściwie się odżywiać. To podstawa zdrowia i dobrego samopoczucia. Zmieniła się świadomość społeczeństwa, zdrowe jedzenie, aktywne spędzanie czasu wolnego czasu, bycie fit stało się modne. Pani Beata jest najlepszym dowodem na to, że dieta i ruch potrafią zdziałać cuda.
Nasza bohaterka – pani Beata – rozpoczęła swoją przygodę z odchudzaniem na początku lutego tego roku. Przez 5 miesięcy udało jej się pozbyć aż 26 zbędnych kilogramów! I jeszcze nie mówi stop, gdyż nawet na rozpoczętym już etapie stabilizacji obserwujemy utratę masy ciała. Nie tylko spadek wagi, ale także stracone centymetry, robią ogromne wrażenie. Łącznie jest ich 55 mniej (18 cm pod biustem, 19 w pasie i 15 w biodrach). Przez cały okres kuracji pani Beata była wzorem do naśladowania dla wielu osób. Nie tylko ze względu na sumienność i determinację, aby osiągnąć wyznaczony cel. Na każda wizytę przychodziła z uśmiechem na twarzy i tryskała energią. Teraz pani Beata jest na półmetku stabilizacji, czyli najważniejszego etapu całego procesu odchudzania. To on pozwala utrwalić to, co zostało osiągnięte i zapobiec efektowi jo-jo. Grunt, żeby go nie pominąć i poprawnie przejść. Oczywiście z pomocą dietetyka. Panią Beatę, tak jak wszystkich pacjentów, zachęcamy do korzystania z comiesięcznych wizyt kontrolnych już po skończonej stabilizacji. Wtedy obie będziemy miały pewność, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Czas odchudzania to moment ogromnej transformacji. Czasem zmienia się wszystko. Nie tylko wygląd, ale również nasze wnętrze przechodzi metamorfozę. Zmieniamy podejście do siebie, do świata...
dietetyk mgr inż. Małgorzata Miszkiewicz.
Jak powinna wyglądać dobrze skomponowana dieta?
Dobrze dobrana dieta powinna zawierać wszystkie grupy produktów żywnościowych w odpowiedniej ilości. Zazwyczaj są to 4-5 porcji produktów zbożowych oraz warzyw. Owoce w mniejszej ilości, ze względu na zawarty w nich cukier - fruktozę. W codziennej diecie powinno znaleźć się chude mięso,wędliny, ryby morskie i słodkowodne. Należy jeść również nabiał, ale o odpowiedniej zawartości tłuszczu. Bardzo ważne jest nawodnienie organizmu, należy wypijać minimum 1,5 litra wody dziennie. Posiłki powinny być regularne, najlepiej spożywane o tej samej porze. Na początku kuracji jest to spora zmiana, ale klientom szybko udaje się ją wprowadzić w życie.
W jakim celu w trakcie kuracji stosuje się suplementy diety?
Suplementacja ma wspomóc efekt diety, jest bardzo pomocna w trakcie kuracji. Suplementy zawierają naturalne składniki o działaniu prozdrowotnym. Dzięki nim np. pomagamy organizmowi pozbyć się zatrzymanych płynów metabolicznych i oczyścić z toksyn. Wiele preparatów wspomaga trawienie, pobudzając pracę wątroby oraz jelit, a także łagodzi dolegliwości takie jak wzdęcia, zaparcia, opuchnięte nogi czy apetyt na słodycze.
Wiele osób chciałoby zrzucić zbędne kilogramy i poprawić kondycję organizmu, ale czasami brakuje im motywacji. W jakich sytuacjach może pomóc dietetyk?
Często osoby rozpoczynając odchudzanie na własną rękę podchodzą do redukcji kilogramów z wielkim zapałem, ale poddają się przy pierwszej napotkanej przeszkodzie. Natomiast dzięki cotygodniowym wizytom u specjalisty motywacja utrzymywana jest stale na wysokim poziomie. Dietetyk dobiera odpowiednią dietę dostosowaną do możliwości konkretnej osoby oraz jej potrzeb.
1. Dlaczego zdecydowała się Pani podjąć kurację odchudzającą?
Wszystko zaczęło się od postanowienia noworocznego. Powiedziałam sobie, że w Nowym Roku biorę się za siebie i zrzucę parę kilogramów, żeby poczuć się lepiej. Niestety. to nie było takie proste. Nie umiałam odmówić sobie kawałka czekolady, czy batonika, które jadłam praktycznie codziennie. Kiedy z dnia na dzień plany na odchudzanie odchodziły w daleką przyszłość, stwierdziłam, że tak dalej być nie może.
2. Jak to się stało, że trafiła Pani do Naturhouse?
Od początku wiedziałam, że sama sobie nie poradzę z odchudzaniem, dlatego zaczęłam szukać informacji w internecie. I tak trafiłam do Naturhouse. Po przeczytaniu samych pozytywnych opinii stwierdziłam, że spróbuję. Zadzwoniłam pod podany numer telefonu i już po kilku dniach miałam umówioną pierwszą wizytę.
3. Pamięta Pani, jak wyglądała ta pierwsza wizyta i jakie emocje Pani towarzyszyły?
Pamiętam. Spóźniłam się, bo coś mi wypadło i już z tego powodu było mi strasznie głupio. Do tego byłam bardzo zestresowana, bo nie wiedziałam, co mnie czeka i czego się spodziewać. Po wywiadzie przeprowadzonym przez panią dietetyk, przyszedł czas na ważenie. I to było chyba najgorsze... Rozczarowanie, niedowierzanie i ogromny szok, bo nie spodziewałam się aż tak złego wyniku. Wtedy do mnie dotarło, że muszę coś z tym zrobić. Postanowiłam, że chcę podjąć wyzwanie i zrzucić zbędne kilogramy.
4. Czy przed wizytą w Naturhouse podejmowała Pani jakieś próby odchudzania? Jeśli tak, to jakie?
Nie, nigdy wcześniej nawet nie myślałam o odchudzaniu na własną rękę, bo wiedziałam, że skończy się to szybciej, niż w ogóle zacznie. Dlatego też od razu szukałam pomocy specjalisty.
5. Czy podczas kuracji coś sprawiało Pani trudności?
Ogólnie kuracja, jak dla mnie, nie była w żaden sposób uciążliwa. Wiadomo, pierwszy tydzień był totalną rewolucją, ale nie było źle. Musiałam zapisywać wszystko, co jem i w jakich godzinach oraz pilnować planu diety. Z tygodnia na tydzień było coraz łatwiej przyzwyczajać się do nowych nawyków żywieniowych, a nawet zaczęło mi się to podobać. Chęć zgubienia kilogramów była tak silna, że zrezygnowałam z dawnego trybu życia na dobre.
6. Czy przygotowywanie posiłków było dla Pani uciążliwe?
Nie było. Od zawsze lubiłam gotować i próbować nowych smaków. Dzięki diecie zmieniłam batoniki na owoce i warzywa, i szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie już, żeby było inaczej. Zdrowe odżywianie po prostu uzależnia, a skutkiem ubocznym, jak w moim przypadku, jest szczupła sylwetka i lepsze samopoczucie.
7. Czy w trakcie kuracji była Pani aktywna fizycznie?
Podstawą do zrzucenia kilogramów jest prawidłowa dieta, ale także wysiłek fizyczny. Codziennie jeździłam rowerem lub chodziłam na spacery z psem. Gdy pogoda nie dopisywała, ćwiczyłam w domu, bo wiedziałam, że muszę się zmobilizować, by osiągnąć cel.
8. Jak ocenia Pani współpracę z dietetykiem?
Współpraca z panią Małgosią to czysta przyjemność. Jest przesympatyczną i pomocną osobą, która wie, co zrobić, żebyśmy byli zadowoleni i widzieli efekty. Cotygodniowe wizyty znacznie ułatwiły kurację. Byłam pod stałą kontrolą, a gdy coś szło nie tak, pani dietetyk wiedziała, jak szybko temu zaradzić. Efekty było widać już po pierwszym tygodniu od rozpoczęcia diety. Spadek wagi tym bardziej zmotywował mnie do dalszych działań. Kurację zaczęłam w lutym, a w tej chwili jestem na stabilizacji.
9. Komu poleciłaby Pani usługi dietetyczne?
Komu? Hmm... Na pewno wszystkim osobom, które chcą zmienić swoje życie na lepsze. Jeśli chcesz zadbać o zdrowie i przy okazji osiągnąć szczupłą sylwetkę, to jak najbardziej polecam Naturhouse.
10. Co uważa Pani za swój największy sukces?
To oczywiście liczba zrzuconych kilogramów i szczupła sylwetka. Nawet przez chwilę nie żałowałam, że zaczęłam swoją przygodę z Naturhouse. Dzięki silnej woli osiągnęłam zamierzony cel i jestem najlepszym przykładem na to, że chcieć, znaczy móc.
Mistrzostwo świata to tekst \"poprzednia władza nie zostawiła żadnych strategicznych projektów...\" - A kto w poprzedniej kadencji zasiadał w Radzie Miejskiej, czyli kto był ta poprzednią władzą?, bo pan oczywiście nie był radnym i o niczym nie decydował... (chociaż faktycznie Pan miał najwięcej nieobecności ze wszystkich w Radzie..) Jak co wybory będą wybierani ci sami ludzie to faktycznie nigdy nic się nie zmieni????
Sumienie
2024-12-22 17:19:11
A ile to Jarosław dał na nagrody ze swojej kieszeni???
Dobroczyńca za nasze pieniądze
2024-12-21 16:36:16
Tyle kamer w mieście a policja jak zawsze liczy na łatwiznę.
2024-12-21 15:11:26
Żuchowski który wzial działkę większą niż 1 zl za jej sprzedaż plus uwczesi radni ktoryz pozwolili na to, powinni za to odpowiadać i pokrywać koszty. Cwaniak pasie się na pisowskim ptasim mleczku bezkarnie. Druga sprawa skoro inwestor się nie wywiązał to powinna zostać już dawno zwrócona miastu. Gorska i Mańkowski także powinni ponieść konsekwencje. W tym miescie zwsze becdzie ch...nai poniewaz zawsze ktos bedzie czyimś kolegą bądź sprzeda się za czapkę gruszek. Dobro miasta nie istnieje istniej dobro kieszeni i stołków
fiku miku
2024-12-21 13:18:37
Jestem DUMNY!!!Pozdrawiam
Mariusz Pozdzial
2024-12-21 05:28:13
Hehehe
2024-12-21 02:59:54
Przecież tu śmierdzi przekrętem na odległość. Niech odpowiednie służby się tym zajmą.
Robert
2024-12-20 13:01:20
Ten blok to tragedia rakotwórcza tragedia.
Rafał K
2024-12-19 22:16:19
Droga gminna Dźwiersztyny-Narajty nieprzejezdna(odcinek 2,5 km) objazd 15km macie co świętować. WSTYD dla radnej i burmistrza!!!!!!
Kiedy to się zmieni?
2024-12-19 17:57:15
Nie miasto sprzedało wieżę tylko niejaki Żuchowski (będący w tym czasie burmistrzem miasta) działający na szkodę miasta, sprzedał wieżę za 1,00 zł (jeden złoty). Teraz miasto powinno wytoczyć mu proces o niegospodarność, niech odkupi straszydło (wieżę) za swoje pieniądze. Albo jego majątek zlicytować a uzyskane środki przeznaczyć na wykup wieży.
Jan
2024-12-19 17:11:37