Pod Wielbarkiem dachował opel astra. Do szpitala trafiła jedna osoba.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawcą kolizji był... lis. Kierowca opla widząc, na drodze zwierze chciał je ominąć. Niestety manewr okazał się tak fatalny w skutkach, że auto wypadło z jezdni, wjechało do rowu i dachowało.
Na miejscu wypadku, jako pierwsi pojawili się strażacy. To oni pomogli kobiecie i mężczyźnie, którzy jechali samochodem. Potem przekazali ich pod opiekę medyków, którzy jedną osobę zabrali do szpitala w Szczytnie.
Strażacy zabezpieczyli teren, a potem postawili auto na kołach. Dokładne okoliczności kolizji wyjaśnią policjanci.
michal
dużo zdrowia
wot i pytanie
lis czy nadmeirna predkosc?