Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Lidzbarska i Gdańska blisko tragedii?


Krzysztof Kosiorek, były taksówkarz, a teraz zawodowy kierowca ostrzega, że na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej z Lidzbarską dojdzie kiedyś do tragedii. Próbował interweniować sam w ratuszu, ale został odesłany z przysłowiowym kwitkiem.


  • Data:

Ulica Lidzbarska „łączy” nowe osiedle z ulicą Władysława IV.


Reklama

 

Reklama

- Droga, mimo że brukowa, jest dobrej jakości – mówi pan Krzysztof. - Kierowcy to wykorzystują i mkną tu z zawrotną prędkością. Jezdnia przecina się między innymi z ulicą Gdańską. Jest to skrzyżowanie równorzędne i tak do samej Władysława IV. Niestety, nie ma tu żadnego znaku, czy mechanicznego ogranicznika prędkości. Kierowcy z osiedla królewskiego traktują ulicę Lidzbarską, jaką główną i nie zważają, że są to skrzyżowania równorzędne, czyli obowiązuje zasada prawej dłoni. Nie chcę być złym prorokiem, ale chodzi tu mnóstwo ludzi, dzieci, jeżdżą rowerami w końcu dojedzie do podobnego dramatu, jak na Władysława IV.

 

Pan Krzysztof sprawę zgłosił miejskim urzędnikom. Prosił, aby postawili przynajmniej znaki informujące o skrzyżowaniu równorzędnym. - Dobrze byłoby też postawić tam jakieś ograniczniki prędkości typu „śpiący policjant”, bo wówczas każdy pędzący po swoją, czy cudzą śmierć idiota musiałby się zatrzymać, zwolnić - mówi Krzysztof Kosiorek. - Ale w urzędzie pan, który ze mną rozmawiał, po prostu mnie olał. Powiedział, że nie mogą stawiać tak wszędzie znaków. Dla mnie to żadna odpowiedź, mam dzieci, myślę też o cudzych i nie chcę mieć ich na sumieniu. Gdybym ten temat przemilczał i gdyby później doszło do jakiejś tragedii czułbym się z tym bardzo źle. Liczę, że po tym artykule, pan z urzędu zajmujący się drogami, przyjdzie na to skrzyżowanie, popatrzy, jak jeżdżą tu kierowcy i sam dojdzie do wniosku, że nie warto czekać na kolejną tragedię...



Komentarze do artykułu

Ha Ha

Furczak na jedno skrzyżowanie kierować ruchem, Grzegorczyk na drugie. Potem Zmiana. Nadzór proponuję Rybińskiej.

Darek

Czy ta ulicą nie ma radnego ? Tam przecież Furczak i Grzegorczyk urzędują ale już po wyborach to ciężko ich znaleźć zajęci bardzo. Ciekawe czy będą mieli pokorę i odwagę znów od drzwi do drzwi pukać przed wyborami ? Zapewne tak bo pokora i pracowitość to słowa z języka Chińskiego.

Maciek

Krzysiek,a te rybaczki to Twoje ? :)

Zaskoczony

Jak się zdaje prawo jazdy w Ostrołęce to tak jest

Naiwny

A dla kogo miałyby być te znaki. Może postawić tam człowieka, który kierowcom będzie czytał przepisy drogowe przez megafon. Każdy kto ma prawo jazdy wie że nieoznakowane skrzyżowanie to skrzyżowanie tzw. równorzędne. a że ludzie nie znają przepisów lub ich nie przestrzegają to nie wina i sprawa urzędnika tylko policji. Na tym osiedlu pod kościołem, na zakręcie w czasie mszy parkuje pełno samochodów, zagrożenie jest duże, też policji to nie przeszkadza, najwyraźniej muszą mieć ważniejsze rzeczy na głowie.

Podobna sytuacja jest z wyjazdem z ulicy Łomżyńskiej na Grudziądzką

wild child

Popieram inicjatywę Pana Krzysztofa.

Dziadek

To ten taksówkarz co na wszystkich i na wszystko narzeka. Pewnie ma ciężko w domu????. A z wiekiem będzie coraz gorzej.

SM

Za takie potraktowanie zgłaszającego problem obywatela ten urzędnik powinien być natychmiast przeniesiony na stanowisko adekwatne do swoich kompetencji czyli zamiatania chodników , nie ulic bo tam też trzeba myśleć. Twardy beto bez wyobrazni i nie potrafiący wykorzystać płynących sygnałów o nieprawidłowościach, zagrożeniach. Panie Burmistrzu niech Pan ,robi przegląd kadrowy ,bo takie zaplecze tylko podwa,a Pana autorytet.

Wypadki były , są i będą.

Ograniczniki prędkości , wystarczą te dziury w asfalcie istniejące !.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama