Taki wniosek wypływa z oficjalnego komunikatu, zamieszczonego na internetowej stronie miasta w odniesieniu do naszych wątpliwości prawnych. Przypomnijmy, że chodziło o zachowanie wymogów formalnych przy wyborze przewodniczącego rady. A raczej brak zachowania tych wymogów. Według Justyny Skowrońskiej, radczyni prawnej Urzędu Miejskiego w Szczytnie – wszystko jest ok. Jednakże jej wyjaśnienia naszych wątpliwości nie rozwiały.
Pani radczyni informuje, że „… zbędne jest podejmowanie uchwały w głosowaniu jawnym”, ale jednocześnie dodaje, że „... wynik głosowania - wskazanie imienia i nazwiska osoby wybranej na określoną funkcję - zamieszcza się w uchwale”. Czy zatem uchwała dotycząca wyboru przewodniczącego ma być, czy jest zbędna? A jeśli zbędna, to czemu była podejmowana, gdy doszło do wyboru wiceprzewodniczących? I czemu takie uchwały są podejmowane od wielu kadencji w każdym samorządzie?
Może dlatego, że wynika to z przepisów określonych w statutach miast i gmin? W ustępie 1. paragrafu 18. tego miejskiego dokumentu czytamy: „Rada [...] rozstrzyga w drodze uchwał sprawy należące do jej kompetencji, określone w ustawie o samorządzie gminnym oraz w innych ustawach, a także w przepisach prawnych wydawanych na podstawie ustaw”. Nie ulega wątpliwości, że wybór przewodniczącego rady należy do kompetencji Rady Miejskiej. Przy tym wyborze zachowany też został określony ustawą tryb, ale wymóg wynikający ze Statutu Miasta już pominięto.
Nie można też wykluczyć, że jeszcze bardziej szczegółowe unormowania dotyczące tej kwestii zawiera Regulamin Rady Miejskiej, najprawdopodobniej (jak to jest w innych samorządach) stanowiący załącznik do Statutu. Najprawdopodobniej – bo ów regulamin jest „tajemniczy”. O ile bowiem w internetowym miejskim Biuletynie Informacji Publicznej statut jest, to załącznik ma tylko jeden – czwarty w kolejności. Trzy pierwsze uznano, być może, za bezwartościowe, a szkoda.
Tom
I naród wybrał Pana hytruska na radnego i zaczęło się.