Potworny dramat rozegrał się w Szczytnie. 3-miesięczny chłopiec został skatowany niemal na śmierć. Dziecko ma połamane rączki, nóżki, pękniętą czaszkę... Co gorsza, śledczy ustalili, że Jakubek ma też zrosty, co może świadczyć o tym, że był maltretowany przez dłuższy czas. Gdy mówili o tej tragedii nawet im, choć widzieli niejedno, łamał się głos i pojawiały się łzy. W poniedziałek zatrzymano rodziców chłopca. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. To 22-latka i 25- latek. Mieszkańcy Szczytna. Oboje pochodzą z gminy Dźwierzuty.
W czwartek, 30 czerwca, 22-latka i 25-latek ze Szczytno, którzy podejrzani są o skatowanie swojego 3-miesięcznego dziecka doprowadzeni zostali do Sądu Rejonowego w Szczytnie. Sąd zadecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. Oboje najbliższe trzy miesiące spędzą za kratkami. Dziennikarze „Tygodnika Szczytno” ustalili kolejne fakty tego dramatycznego zdarzenia.
Dzień wcześniej, w środę rodzice usłyszeli prokuratorskie zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowanie zabójstwa.
- O składanych przez nich wyjaśnieniach nie będę mówił – zasłania się dobrem śledztwa Artur Bekulard, szef szczycieńskiej prokuratury. - Dziecko ma potworne, rozległe obrażenia. Czegoś takiego nie widziałem – dodaje łamiącym się głosem.
3-miesięczny Jakub ma połamane rączki, nóżki, obojczyki, pękniętą czaszkę... Wciąż walczy o życie w szpitalu w Olsztynie. Gdy tam trafił, od razu był intubowany. Lekarze jego stan określają jako ciężki.
Jakub to drugie dziecko młodych rodziców. Pierwszy syn ma 4 lata lat i już trafił pod opiekę do rodziny zastępczej.
Wiemy, że w poniedziałek (27 czerwca) wieczorem nieprzytomne niemowlę do Nocnej Pomocy Lekarskiej w Szczytnie przyniosła matka. Dziecko nie reagowało na bodźce, miało opadnięte oczka oraz drgawki. Matka chłopca nie była w stanie sensownie wytłumaczyć, co się stało. Miała jedynie powiedzieć lekarzowi, że skądś przyszła i zastała dziecko w takim stanie.
Lekarz od razu skierował je na oddział pediatryczny naszego szpitala. Tam udzielono mu pierwszej pomocy i zabezpieczono miejsce na SOR w Olsztynie.
Za małe do ratowania?
Z naszych ustaleń wynika, że miał pojawić się problem z przewiezieniem skatowanego chłopca do szpitala w Olsztynie. Transportu miało odmówić Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, bo dziecko było za... lekkie.
- Usłyszeliśmy, że śmigłowiec nie przyleci, bo w tej chwili jest zajęty, ale nawet, jakby był wolny, to by nie przyleciał. Dyspozytor wyjaśniał mi, że dziecko jest za lekkie, bo według wewnętrznych regulaminów LPR może transportować ludzi od 5 kg ich wagi, a chłopiec ważył 4,5 kg – mówi podenerwowany Dominik Górski, lekarz chirurg i zastępca dyrektora szpitala w Szczytnie.
Karetka Falck Medycyna, dedykowana do transportów międzyszpitalnych też miała odmówić transportu, bo nie miała lekarza. Olsztyńska karetka N, przeznaczona do transportu noworodków, też nie chciała przyjechać, bo wozi dzieci do 4 tygodnia życia.
Szpital w Szczytnie w końcu ściągnął z urlopu lekarza pediatrę. Lekarka wsiadła do karetki Falck Medycyna i wspólnie z ratownikami przewieźli dziecko do Olsztyna. Chłopiec od razu trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Olsztynie.
Po publikacji w internecie informacji o trudnościach związanych z transportem odezwała się do naszej redakcji rzecznika Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Otrzymaliśmy maila o takiej treści: „Nieprawdą jest, że Lotnicze Pogotowie Ratunkowe odmówiło transportu dziecka ze względu na jego wagę. Powodem odmowy był brak możliwości operacyjnych (niedostępne śmigłowce w bazach: Olsztyn, Gdańsk, Warszawa).
Co do możliwości wykonywania transportów międzyszpitalnych małych dzieci (poniżej 5 kg) są one realizowane w inkubatorach lub transporterach pediatrycznych. Dopuszcza się wykonywanie takich transportów bez wykorzystania ww. sprzętu po konsultacji pomiędzy lekarzem opiekującym się pacjentem, a lekarzem HEMS. W sytuacji, kiedy zachodzi potrzeba transportu małego dziecka wymagającego specjalistycznego sprzętu, istnieje możliwość zadysponowania załogi, która jest w takowy wyposażona. Zatem rozpatrując ten przypadek, sama waga dziecka nie stanowiła ograniczenia do wykonania transportu.
Z poważaniem
Justyna Sochacka, rzecznik prasowy Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.”
- Wiem, co usłyszeliśmy. Zapewne rozmowy są w LPR nagrywane więc można to zweryfikować – tak skomentował stanowisko LPR Dominik Górski ze szczycieńskiego szpitala.
Rodzice aresztowani
Lekarze z Olsztyna o stanie dziecka i podejrzeniu brutalnego pobicia go powiadomili służby. Te niemal natychmiast zatrzymały rodziców dziecka.
Śledczy przyznają, że takiej sprawy nie mieli od lat. Czy uda im się ustalić, co działo się w czterech ścinach jednego z mieszkań w Szczytnie? Kto tak bezwzględnie skatował 3-miesięczne dziecko? Całą sprawę podgrzewa wątek, że ojciec dziecka oraz jego rodzice byli przekonani, że Michalina urodziła córkę. Dziadkowie (rodzice Michała) twierdzą, że o tym iż mają wnuka, a nie wnuczkę dowiedzieli się dopiero od policjantów.
Ruszyło żmudne śledztwo w tej sprawie. Rodziców 3-miesięcznego Jakuba przebadają zapewne też biegli psychologowie oraz psychiatrzy.
- O szczegółach naszych działań na tym etapie nie będę mówił – dodaje prokurator Bekulard.
W internecie wylał się ogromny hejt na rodziców chłopca. Pojawiły się ich wizerunki oraz dane osobowe. Nasza redakcja zdecydowała się wyłączyć komentarze pod artykułami dotyczącymi tych wydarzeń.
Wieża ratuszowa dobrze \"brała\" jako obiekt atrakcji turystycznej jak była pod opieką muzeum w Szczytnie. Bo się zajmowali nią ludzie, którzy się na tym znali. Ale jak to amatorzy - wywalają otwarte drzwi..
Taki sobie czytelnik
2025-12-18 15:58:52
nawet okna mają zabytkowe
że tak powiem
2025-12-17 23:18:26
A co z rewitalizacja Parku Andersa???
Ja
2025-12-17 22:12:37
Nie jestem fanem nowego włodarze z Myszynca ale skoro już radni wydali na to zgodę niech robią. Pewnie będzie ładniej niż jest. Kwestia na jak długo nie zrobimy przez to innych inwestycjo bo to nam turystów na pewno nie przyniesie. Takie wieże są w innych miejscach i tłumów tam nie ma. Nikt z Wloszczowej nie przyjedzie gapic się na Szczytno z lotu ptaka. Poza tym mamy wieże w ratuszu ktora jakoś slabo funkcjonuje a ma te same walory. Noji kwestia odrapanej obok szkoły...
Jan
2025-12-17 05:02:18
Jak zwykle to jest potrzebne tylko nie przy moim domy. To niech Ci wlasciciele domów dojeżdżają autobusami elektrycznymi do pracy i nie smrodzą miasta, w którym mieszkam. Swego czasu powstawał pewien zakład pogrzebowy na Niepodległości. Ileż to było hałasu o to. I co? Wszyscy żyją? Da się żyć? W Rudce też były protesty ze market powstaje, market powstał, pięknie się prezentuje i służy ludziom bo mają blisko.
Kamil
2025-12-17 04:56:25
A co będzie z orlikiem, czy też zniknie bez wieści jak plac zabaw z plaży? Korzysta z niego dużo osób. Wydano dużo pieniędzy na jego wybudowanie. Kto się z tego rozliczy?
Zaniepokojona
2025-12-16 11:58:26
Jestem pod wrażeniem naszego ,, zamku\'\' - coś pięknego.
Już
2025-12-16 11:37:29
Czy przekształcanie okolic wieży w \"uporządkowaną przestrzeń publiczną\" bedzie polegać na zaoraniu ponad stuletniej szkoły i zamiana w nowy deptak?
Taka ciągle tutejsza
2025-12-15 19:25:16
Wyśmienite spotkanie Gratuluję p Ambroziakowi pomysłu sposobu prowadzenia spotkania. Wójt byl dobrze przygotowany Duża dawka wiedzy Piękny koncert
Joanna
2025-12-15 18:56:49
Karolina Piechowicz (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwiska), była topową pływaczką wśród juniorów i jakoś słuch po niej zaginą po tym jak wyjechała do Ameryki. Ktoś coś wie, co znią? Teraz ma pewnie ok. 22 lata.
Olek
2025-12-15 07:10:40